Miłosz Garstkiewicz w jedenastce kolejki

Prestiżowy tygodnik “Piłka Nożna” opublikował tradycyjne zestawienie “jedenastki”, tym razem 27. kolejki Betclic 2. ligi. Wyróżniony przez dziennikarzy został nasz golkiper, Miłosz Garstkiewicz.  “Garstek” wrócił do wyjściowej jedenastki pierwszej drużyny dokładnie pół roku od momentu feralnego zdarzenia z Sosnowca, kiedy to w wyniku urazu głowy musiał opuścić boisko. Po raz pierwszy od czasu przymusowej przerwy stanął między słupkami 12 kwietnia podczas wyjazdowego starcia z Polonią Bytom.  Pięć dni później otrzymał kolejną szansę. Tym razem bronił dostępu do naszej bramki w Puławach, gdzie mierzyliśmy się z tamtejszą Wisłą. Niewiele brakło, a zachowałby czyste konto. Piłkę z siatki wyciągnął raz, po wyegzekwowaniu jedenastki przez Bartosza Wiktoruka.  Postawa 21-letniego bramkarza została zauważona przez tygodnik “Piłka Nożna”, który umieścił go w jedenastce 27. Kolejki Betclic 2. ligi.  – Pomimo porażki swojej drużyny zasługuje na wyróżnienie. W meczu z Wisłą dał się pokonać tylko z rzutu karnego. Mało brakowało, a i strzał z jedenastu metrów by obronił… – czytamy w uzasadnieniu.  Jedenastka 27. kolejki Betclic 2. ligi  Garstkiewicz (Skra) – Kagrulewicz (Wisła), Biernat (Podbeskidzie), Rozwandowicz (ŁKS II), Jach (Zagłębie II) – Ciupa (Olimpia G.), Wilak (Hutnik), Olejnik (Chojniczanka), Cichoń (Olimpia G.) – Ciućka (Rekord), Świderski (Rekord) 

Magazyn Betclic 2. ligi

Zapraszamy do Magazynu Betclic 2. ligi, przygotowanego przez stację TVP Sport. Materiał wideo znajdą Państwo klikając w poniższy link: https://sport.tvp.pl/85947429/magazyn-betclic-2-ligi-podsumowanie-meczow-27-kolejki-transmisja-na-zywo-online-live-stream-20042025

ciekawoSKRA #18

Dzisiaj zajmiemy się meczami Skry rozgrywanymi w okresie Świąt Wielkiej Nocy. Nie możemy nie zacząć od Turnieju Wielkanocnego, który zorganizowany został jeszcze przed oficjalnym zakończeniem II wojny światowej. A potem sprawdzimy, jak wyglądały nasze świąteczne mecze w ostatnich kilkunastu latach! Latem 1944 roku mniej więcej 25 kilometrów od granic Częstochowy Niemcy budowali szereg umocnień, mających zatrzymać pochód Armii Czerwonej w stronę Berlina. Linia określona symbolem B-1 powstała w ekspresowym tempie i składały się na nie punkty oporu połączone okopami. Większość schronów stanowiły pojedyncze kochbunkry, ale nie brakowało też większych budowli. Część z nich przystosowana była nawet do obrony przed atakiem gazowym, co tylko potwierdza, że wspomnienia z czasów I wojny światowej były w szeregach armii niemieckiej wciąż żywe. Ostatecznie, pomimo niesamowitego tempa powstania i ogromnego wysiłku, ani pojedyncze umocnienia ani nawet linia B-1 Stellung nie zostały użyte. Wehrmacht nie posiadał bowiem wystarczającej liczby żołnierzy do obsadzenia placówek i Armia Czerwona bez większego oporu znalazła się w połowie stycznia u wrót Częstochowy. Miasto wyzwolone zostało spod okupacji 17 stycznia, wtedy też odparte zostało ostatnie z natarć odwetowych ze strony Blachowni. Miesiąc później przez miasto przeszła uroczysta defilada, natomiast wojsko radzieckie opuściło Częstochowę w czerwcu. Zatem nie można wykluczyć, że część czerwonoarmistów śledziło turniej do jakiego doszło podczas przypadających na kwiecień 1945 roku Świąt Wielkanocnych. Drużyny występowały w 7-osobowych składach, a turniej odbywał się w Wielką Sobotę i Wielką Niedzielę. Przebieg imprezy relacjonował “Głos Narodu”: „Po przezwyciężeniu szeregu trudności, związanych z 6-cioletnią przerwą w sporcie, Częstochowski Komitet Sportowy uwieńczył swoją działalność zorganizowaniem błyskawicznego turnieju piłkarskiego. Jak było do przewidzenia, zainteresowanie publiczności zawodami było rekordowe. Tyle publiczności na zawodach piłkarskich nie oglądała Częstochowa nawet za czasów swojej świetności piłkarskiej t.j. w okresie, kiedy „Brygada” walczyła o wejście do Ligi Państwowej […] W turnieju wzięło udział 8 drużyn piłkarskich, z których na pierwszy dzień zawodów wylosowano następujące pary: Z. W. M. Ostatni Grosz – „Legion”, K. P. W. – Z. W. M. Śródmieście, „Straż” – „Victoria”, „Skra” – „Częstochówka”, przy czym po rozgrywkach wyeliminowano 4 drużyny tak że do półfinałów doszły „Skra”, „Legion”, „Victoria” i Z. W. M. Śródmieście. W ciekawych walkach półfinałowych wyeliminowano „Skra” – „Legion” wynikiem 3:1, „Victoria” – Z. W. M. Śródmieście 2:1, w wyniku czego do finału doszły „Skra” oraz „Victoria”. Przy dużym zainteresowaniu publiczności pokonała „Skra” swego przeciwnika w stosunku 4:1 (do połowy 2:0) zajmując tym samym pierwsze miejsce w turnieju […] sam turniej błyskawiczny dał Częstochowie obraz możliwości, jakimi dysponują Kluby w tej chwili, przegląd graczy, oraz głód emocyj piłkarskich u publiczności, a o to właśnie chodziło. Cały dochód z turnieju Komitet przeznaczył do rozdziału między Kluby, co przyczyni się, wprawdzie w skromnych ramach, do częściowego dokompletowania sprzętu sportowego.” Piłkarze Skry wystąpili w strojach zakupionych ze składek OM TUR. Barw naszego klubu bronili Bąkowski, Bulski, Gałuszka, Gątkiewicz, Gładysz, Kołodziejczyk, Placek, Rubin, Serdzik. *** A teraz przenosimy się w czasie i lądujemy niemal osiemdziesiąt lat później. Zacznijmy od tego, że bieżący sezon, jest pierwszym od czasów pandemii, gdy nie rozgrywamy meczu ligowego w Wielką Sobotę. Sięgając wstecz do początków XXI wieku możemy śmiało powiedzieć, że Wielkanoc zwykle bywa dla nas szczęśliwa! Z dziewiętnastu meczów, które rozegraliśmy w okresie świąt Wielkanocnych aż dwanaście zakończyliśmy zwycięstwami, trzykrotnie dzieliliśmy się punktami z rywalami i tylko czterokrotnie kończyliśmy spotkania na tarczy. Połowa z przegranych meczów miała miejsce w ostatnich dwóch sezonach. Co ciekawe jedynym zespołem, z którym w tym czasie dwukrotnie spotkaliśmy się w walce o punkty jest Resovia Rzeszów. Świąteczne mecze Skry Częstochowa: 30.03.2024 (II liga) Radunia Stężyca – Skra Częstochowa 3:2 (Przemysław Sajdak X2) 08.04.2023 (Fortuna 1 Liga) Skra Częstochowa – Resovia Rzeszów 0:5 16.04.2022 (Fortuna 1 Liga) Skra Częstochowa – Górnik Polkowice 2:2 (Krzysztof Ropski X2) 03.04.2021 (eWinner II liga) Chojniczanka Chojnice – Skra Częstochowa 1:3 (Dawid Niedbała, Piotr Nocoń, Damian Warnecki) 20.04.2019 (II liga) Skra Częstochowa – Resovia Rzeszów 0:2 31.03.2018 (III liga, gr. III) Skra Częstochowa – Stal Brzeg 1:0 (Krzysztof Napora) 15.04.2017 (III liga, gr. III) Skra Częstochowa – Rekord Bielsko-Biała 1:1 (Damian Nowak) 26.03.2016 (III liga, gr. śląsko-opolska) Skra Częstochowa – Górnik II Zabrze 1:3 (Karol Tomczyk) 04.04.2015 (III liga, gr. opolsko-śląska) Ruch II Chorzów – Skra Częstochowa 0:0 19.04.2014 (III liga, gr. opolsko-śląska, płn) Szombierki Bytom – Skra Częstochowa 0:1 (Marcin Chmiest) 30.03.2013 (III liga, gr. opolsko-śląska) Polonia Głubczyce – Skra Częstochowa 1:2 (Bartosz Gliński, Mateusz Bik) 07.04.2012 (III liga, gr. opolsko-śląska) Skra Częstochowa – Skałka Żabnica 3:1 (Bartosz Gliński X2, Kamil Groborz) 23.04.2011 (IV liga, gr. śląska I)) Unia Rędziny – Skra Częstochowa 0:3 03.04.2010 (IV liga, gr. śląska I) Skra Częstochowa – MK Górnik Katowice 3:0 (walkower) 11.04.2009 (Liga okręgowa) Skra Częstochowa – Orzeł II Babienica/Psary 2:0 08.04.2007 (A-Klasa, Częstochowa, gr. II) Skra Częstochowa – Piast Przyrów 2:0 15.04.2006 (A-Klasa, Częstochowa, gr. II) Orkan Gnaszyn – Skra Częstochowa 2:4 10.04.2004 (A-Klasa, Częstochowa, gr. II) Skra Częstochowa – Unia Rędziny 6:1 19.04.2003 (A-Klasa, Częstochowa, gr. II) Skra Częstochowa – LKS Kamienica Polska 3:1

Terminy najbliższych meczów

Znamy terminy kolejnych meczów naszej drużyny. Majówkę spędzimy w Chojnicach, natomiast tydzień później podejmiemy u siebie Zagłębie Sosnowiec. Mecz ten będzie transmitowany w paśmie online TVP Sport.  Poznaliśmy terminy kolejnych meczów Skry w Betclic 2. lidze. Poprzeczka zawieszona jest bardzo wysoko, bowiem przyjdzie nam rywalizować z zespołami z górnych rejonów tabeli.  Po czekającym nas w piątek meczu z Wieczystą Kraków udamy się do Chojnic. Starcie z Chojniczanką zaplanowane zostało na sobotę, 3 maja. Pierwszy gwizdek usłyszymy o godzinie 17:00.  Niecały tydzień później na Loretę przyjedzie kolejny zespół ze strefy barażowej. Zagłębie Sosnowiec, bo o nim mowa, lepsze mecze przeplata słabszymi, ale z pewnością należy do zespołów, które mają wysokie aspiracje.  Warto wspomnieć, że spotkania z Wieczystą i Zagłębiem będzie można śledzić za pośrednictwem aplikacji TVP Sport oraz serwisu sport.tvp.pl.  Potwierdzone terminy meczów naszej drużyny:  28. kolejka (25.04.2025, godz. 18:00) Skra Częstochowa – Wieczysta Kraków (transmisja: sport.tvp.pl)  29. kolejka (03.05.2025, godz. 17:00) Chojniczanka Chojnice – Skra Częstochowa  30. kolejka (09.05.2025, godz. 18:00) Skra Częstochowa – Zagłębie Sosnowiec (transmisja: sport.tvp.pl)  32. kolejka (23.05.2025, godz. 19:00) Skra Częstochowa – Resovia Rzeszów 34. kolejka (07.06.2025, godz. 17:30) Skra Częstochowa – Zagłębie II Lubin 

Wisła Puławy po bramce Bartosza Wiktoruka z rzutu karnego wygrała w meczu 27. kolejki Betclic 2. ligi ze Skrą Częstochowa. Nasz zespół od 42. minuty grał w dziesiątkę, a mimo tego w drugiej części drugiej odsłony spotkania zdominował gospodarzy. Niestety było to za mało, by odwrócić losy spotkania. O wadze rozgrywanego w Wielki Czwartek meczu pomiędzy Wisłą Puławy a Skrą Częstochowa napisano już wszystko, albo jeszcze więcej. Od pierwszego gwizdka obie strony miały jeden cel – dopisanie do swojego dorobku trzech punktów i żadne półśrodki nie wchodziły w grę. Bez zbędnych wstępów przejdźmy więc do tego, co działo się na murawie. Wbrew oczekiwaniom – a może właśnie zgodnie z nimi – obie strony zaczęły ostrożnie, nie chcąc się zbytnio odsłonić, bowiem pierwsze trafienie mogło ustawić mecz. Chociaż inicjatywę mieli nasi zawodnicy przejmując środek pola, to gorąco pod naszą bramką zrobiło się już w 4. minucie ze stosunkowo bezpiecznej sytuacji. Wystarczył jeden błąd, by piłka trafiła pod nogi ustawionego na czternastym metrze Kacpra Szymanka. Jego strzał trafił w nogi jednego z naszych obrońców. W 12. minucie spotkania gospodarze popełnili błąd przy wyrzucie z autu na wysokości dwudziestego metra boiska, jednak Wiktor Szywacz nie do końca zrozumiał się z Piotrem Noconiem i musieliśmy wrócić do budowania ataku od środka boiska. Gra nabiera rumieńców W okolicach 20. minuty spotkania obie strony miały okazję z niemal odbijających się w lustrze pozycji spróbować rozrysowanych przez sztaby szkoleniowe przed meczem stałych fragmentów gry, ale obie próby zakończyły się bez stworzenia większego zagrożenia. Nie minęło pięć minut, a po faulu nieopodal linii bocznej boiska faulowany był nasz zawodnik. Jakub Niedbała świetnie dośrodkował w pole karne, gdzie uderzał Kacper Kaczorowski, jednak goście zdołali wybić piłkę na rzut rożny. Po nim goście przeprowadzili kontratak. Bartłomiej Juszczyk pędził przez ponad sześćdziesiąt metrów mając na plecach Pawła Kołodziejczyka i Kaczorowskiego. Pierwszy musiał uważać na kartkę, bowiem kilka chwil wcześniej arbiter ukarał go „żółtkiem”. Napastnik Wisły oddał strzał, ale świetnie zachował się Miłosz Garstkiewicz, broniąc jego próbę. To tylko napędziło gospodarzy, którzy chwilę później wrzucali piłkę w pole karne z lewej flanki, ale Manuel Ponce nie sięgnął futbolówki. Nie minęło kilkanaście sekund, a tym razem znajdujący się bliżej krótkiego słupka klatką piersiową próbował wepchnąć piłkę do siatki Juszczyk. Po tej akcji arbiter, pan Rafał Szydełko zaprosił piłkarzy na „przerwę nawadniającą”. Po niej znów do głosu doszli puławianie. Tym razem z naszej prawej strony dośrodkowywał Kacper Szymanek, a zamykający akcję Ponce spudłował. Gospodarze zdecydowanie nabierali wiatru w żagle i musieliśmy szybko zrobić coś, by podmuchy były jak najsłabsze. To jednak się nie udawało i nawet jeśli Wisła nie sprawiała bezpośredniego niebezpieczeństwa, to wywalczała kornery (to z jednej, to z drugiej strony), a po nich zawsze w szesnastce tworzyło się mniejsze lub większe zagrożenie. Gramy w osłabieniu Nie da się ukryć, że oddaliśmy Wiśle inicjatywę. Mogło to oczywiście skończyć się wyciągnięciem zawodników prowadzonych przez trenera Macieja Tokarczyka bliżej naszej tercji defensywnej i zrobienie tym samym większej przestrzeni naszym zawodnikom ofensywnym. Niestety nawet jeśli taki był plan, to spalił na panewce, bowiem w 42. minucie spotkania drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, otrzymał Kołodziejczyk. W naszej ocenie przewinienie naszego młodego defensywnego pomocnika nie kwalifikowało się na tak surową karę, jednak decyzja sędziego była nieodwołalna. Tuż przed przerwą ponownie docisnęli puławianie, ale dwukrotnie w parterze interwencjami popisał się Garstkiewicz i dzięki temu do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. Gospodarze wychodzą na prowadzenie Po zmianie stron zgodnie z najbardziej prawdopodobnym scenariuszem zabarykadowaliśmy się na własnej połowie, czekając na okazję do szybkiego ataku. Niestety w 50. minucie spotkania po tym jak w polu karnym ręką zagrał jeden z piłkarzy Skry arbiter wskazał na wapno. Do piłki podszedł Bartosz Wiktoruk, który po przerwie pojawił się na boisku. I chociaż Garstkiewicz wyczuł intencje strzelca piłka zatrzepotała w siatce. Biorąc pod uwagę żar lejący się z nieba nasi zawodnicy skupiali się przede wszystkim na odpowiednim dysponowaniu siłami. Chociaż gospodarze posiadali inicjatywę nie przeszkodziło nam w okolicach 65. minuty kilkukrotnie mocno zagrozić Wiśle. Walczymy! Najpierw Bruno Garcia z lewej flanki wrzucał piłkę Niedbale, jednak ten nie zdołał uderzyć głową piłki. Utrzymaliśmy się jednak przy futbolówce, która zawędrowała przed pole karne. Sprzed linii szesnastego metra na uderzenie zdecydował się Nocoń, jednak po rykoszecie piłka minęła słupek w niewielkiej odległości. Po wykonaniu kornera leżący już niemal Joao Guilherme uderzył z przewrotki, ale obronił Wróblewski. Widać było, że Skrzacy wykrzesali z siebie resztki sił, by odwrócić losy spotkania. Piłka nie chciała jednak wpaść do bramki. W pewnym momencie wyglądało tak, jakby to… Wisła grała w niedowadze. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę i to gospodarze czekali na okazję do kontrataku. Zaangażowanie naszych zawodników jest godne docenienia, niestety w końcowym rozrachunku liczą się bramki. Tych więcej zdobyli piłkarze Wisły i to oni zainkasowali trzy punkty. 27. kolejka Betclic 2. ligi Wisła Puławy – Skra Częstochowa 1:0 (0:0) 1:0 Bartosz Wiktoruk (50’ – karny) Wisła: Wróblewski – Waliś (46’ Wiktoruk), Lewandowski (69’ Kabaj), Waleńcik – Stromecki, Kargulewicz, Kumoch, Gałązka, Szymanek (90’ Koziej), Ponce (69’ Dziedzic) – Juszczyk (85’ Kwaczreliszwili) Skra: Garstkiewicz (90’+2 Warszakowski) – Leśniak-Paduch, Estigarribia, Rogala – Kołodziejczyk, Guilherme (77’ Wróbel), Kaczorowski, Wacławek (61’ Owczarek), Niedbała (77’ Wireński), Nocoń – Szywacz (61’ Garcia)

W grę wchodzą tylko trzy punkty

Już jutro jeden z najważniejszych dla nas meczów rundy wiosennej. W Puławach zmierzymy się z tamtejszą Wisłą. Początek meczu o godzinie 16:00. Przed nami starcie o ogromnym ciężarze gatunkowym, w którym żadna ze stron nie będzie brała jeńców. Nawet jeśli takie określenia w prasie sportowej pojawiają się za często, w tym przypadku znajdują swoje uzasadnienie. Po serii trzech meczów bez zwycięstwa nadeszła pora na dopisanie do swojego dorobku trzech oczek i w następstwie wysłanie reszcie drugoligowej stawki jasnego sygnału, że nie mamy zamiaru składać broni w walce o utrzymanie. Nie licząc przełomu rund od początku bieżącego sezonu nie zdarzyło się, by seria meczów bez zwycięstwa wynosiła w przypadku Skry więcej niż właśnie trzy spotkania. To statystyczny argument przemawiający za naszym optymizmem przed czwartkowym meczem. Drugi, to postawa naszej drużyny w ostatnim starciu z faworyzowaną Polonią Bytom. Postraszyliśmy wicelidera, grając bez kompleksów i pokazując maksymalne zaangażowanie. Gdyby nie popełnione błędy – bezlitośnie wykorzystane przez walczących o bezpośredni awans do Betclic 1. ligi Polonistów – spotkanie mogło zakończyć się zupełnie inaczej. Czasu jednak nie cofniemy. Porażka, jest porażką i z tym nikt nie ma zamiaru dyskutować, jednakże liczymy, że w meczu z Wisłą Puławy też od pierwszego gwizdka ruszymy do ataku i nie pozwolimy rywalom na rozwinięcie skrzydeł. O tym, jak niebezpieczni mogą być puławianie, przekonał się boleśnie Świt Szczecin. Walczący o udział w barażach beniaminek choć zaczął od bramki Krzysztofa Ropskiego i wydawało się, że ma mecz pod kontrolą, najpierw stracił gola na 1:1, a potem, po zmianie stron, w przeciągu dziesięciu minut zrobiło się 1:4 i było pozamiatane. Trzykrotne trafienie w Bytomiu może być dobrym symptomem przed czekającym nas starciem, bowiem Wisła należy do zespołów, które tracą najwięcej bramek w lidze. W tym roku golkiperzy z Puław 52 razy wyciągali futbolówkę w siatki. W bieżącej rundzie cztery gole zaaplikowali im choćby piłkarze z Jastrzębia, a jeszcze w listopadzie sześciokrotnie zanotowali celne trafienia przedstawiciele rezerw Zagłębia Lubin (by dopełnić obraz dodajmy, że w pierwszym meczu obu drużyn Wisła wygrała 5:1). Wisła jest więc drużyną nieobliczalną. Co ciekawe domowy obiekt nie jest szczególnym jej atutem, bowiem u siebie podopieczni Macieja Tokarczyka zdobyli tylko trzy oczka więcej niż na wyjeździe. Nie chcemy, by w czwartek puławianie poprawili te liczby. Gramy o trzy punkty! Tylko to wchodzi w grę. 27. kolejka Betclic 2. ligi Wisła Puławy – Skra Częstochowa Czwartek (17 kwietnia), godz. 16:00 Relacja tekstowa: profil Skry na portalu X

Obsada sędziowska meczu w Puławach

Już jutro (czwartek, 17 kwietnia) w Puławach rozegramy bardzo ważne spotkanie w Betclic 2. lidze. Poznaliśmy obsadę sędziowską tego pojedynku.  Zgodnie z opublikowanym w środę wczesnym popołudniem komunikatem głównym rozjemcą meczu 27. kolejki między Wisłą Puławy a Skrą Częstochowa będzie pan Rafał Szydełko z Błędowej. Na liniach pomagać mu będą panowie Paweł Bałut i Kamil Sołtys, natomiast funkcję sędziego technicznego obejmie pan Mateusz Mastaj.  Szydełko miał już okazję w tym sezonie prowadzić mecz naszej drużyny. Miało to miejsce 16 sierpnia 2024 roku, gdy na Lorecie podejmowaliśmy Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Goście wygrali 2:0, natomiast arbiter do kieszonki po żółte kartoniki sięgał czterokrotnie. Raz podyktował też “jedenastkę”. 

Fakty o rywalu – Wisła Puławy

Już pojutrze czeka nas ważne spotkanie z Wisłą Puławy. Nasi piłkarze powinni postawić wszystko na jedną kartę, bowiem strata punktów może być decydująca w kontekście utrzymania na trzecim poziomie rozgrywkowym. Zanim jednak usłyszymy gwizdek rozpoczynający pojedynek 27. kolejki Betclic 2. ligi pora na przedstawienie naszego przeciwnika.  Fakty o Wiśle Puławy: