Skrót zwycięskiego starcia z KKS-em

We wczorajszym meczu z KKS-em Kalisz (4:1) nasza ekipa zaprezentowała się ze świetnej strony i w pełni zasłużenie zgarnęła komplet punktów. Zapraszamy do obejrzenia skrótu rywalizacji.  Najciekawsze akcje możecie obejrzeć na stronie TVP Sport, pod linkiem: https://sport.tvp.pl/74080824/skra-czestochowa-kks-kalisz-pilka-nozna-2-liga-17-kolejka-13112023-skrot

Skra – KKS Kalisz 4:1 [RELACJA]

Nasza drużyna w imponującym stylu pokonała KKS Kalisz 4:1. Dwie bramki dla Skry zdobył Jan Ciućka, a po jednym trafieniu zanotowali Przemysław Sajdak i Tobiasz Kubik.  Dzisiejszy mecz zapowiadał się szczególnie interesująco. KKS Kalisz przystępował do rywalizacji jako 3. drużyna w ligowej stawce. Nasza drużyna plasowała się z kolei na 7. miejscu i zamierzała walczyć o ugruntowanie swojej pozycji w czołówce.  Podopieczni Konrada Geregi weszli w spotkanie naładowani energią, umiejętnie operowali piłką i zamierzali narzucić rywalom swoje warunki. Pierwszą świetną okazję wykreowali jednak goście. Jeden z graczy zagrał dłuższe podanie za naszą linię obrony, a próbujący wykorzystać sytuację sam na sam napastnik został zatrzymany przez kapitalnie interweniującego Karola Szymkowiaka.  W 9. minucie gry bardzo dobrą akcję przeprowadził Tobiasz Kubik, który poradził sobie z rywalami, zszedł z piłką do środka i zagrał w kierunku Adama Olejnika. Środkowy pomocnik Skry zdecydował się na uderzenie zza pola karnego, ale futbolówka ostatecznie minęła bramkę Macieja Krakowiaka.  Chwilę później nasi piłkarze odebrali piłkę na połowie rywala, dzięki czemu w dobrej sytuacji znalazł się aktywny od początku Kubik. Płaski strzał wahadłowego Skry przeleciał niewiele obok słupka bramki KKS-u Kalisz.  Z biegiem czasu zawodnicy Skry czuli się na placu gry coraz pewniej. Potrafili utrzymywać się przy piłce i regularnie zagrażać rywalom. Dobrze funkcjonowali także w wysokim pressingu, czego dobrym przykładem jest wyżej wspomniana sytuacja Tobiasza Kubika.  W 17. minucie gracze z Kalisza stanęli przed szansą przy okazji rzutu wolnego wykonywanego z niewielkiej odległości, ale piłka po strzale jednego z zawodników gości powędrowała obok słupka.  Przewaga naszej drużyny została w końcu udokumentowana. Przytomne zagranie Mikołaja Łabojko wykorzystał Jan Ciućka, który wyprzedził obrońców i wyszedł na czystą pozycję, a następnie pewnym, płaskim uderzeniem pokonał bramkarza gości. Wyszliśmy na prowadzenie! Gracze Skry nie zamierzali się zatrzymywać i już w 25. minucie ponownie zaskoczyli defensywę gości. Tym razem świetną asystą popisał się Piotr Nocoń, który doskonale wypatrzył rozpędzonego Przemysława Sajdaka. Ofensywny pomocnik Skry przejął piłkę i wykorzystał dobrą sytuację, podwyższając prowadzenie naszego zespołu na 2:0. Nie minęło zbyt wiele czasu, a nasza ekipa stanęła przed kolejną okazją. Tym razem Piotr Nocoń dostał świetne podanie w centralną część pola karnego i uderzył w kierunku bramki, ale piłka koniec końców zatrzymała się na poprzeczce.  W kolejnych  fragmentach nasi piłkarze kontrolowali grę i nie dopuszczali rywali do dobrych sytuacji. Byliśmy świetnie zorganizowani, a liczba odbiorów – również na połowie przeciwnika – budziła spore uznanie.  W 43. minucie podopieczni Konrada Geregi po raz kolejny świetnie zaatakowali gości wysokim pressingiem, dzięki czemu przed kolejną szansą stanął Jan Ciućka. Młody zawodnik Skry zachował zimną krew pod bramką przeciwnika i zdobył swoją drugą bramkę dzisiejszego wieczoru!  Na przerwę schodziliśmy zatem przy w pełni zasłużonym, trzybramkowym prowadzeniu. Drugą połowę również rozpoczęliśmy od mocnego uderzenia. Tym razem dobrze na skrzydle poradził sobie Mateusz Winciersz, który zszedł z piłką do środka i próbował zaskoczyć bramkarza rywali strzałem zza pola karnego. Maciej Krakowiak zdołał jednak przenieść piłkę ponad poprzeczkę.  Co nie udało się w jednej z pierwszych akcji drugiej odsłony, stało się faktem udziałem Tobiasza Kubika. Młody, utalentowany piłkarz naszej ekipy zgarnął piłkę wybitą przez defensorów gości i kapitalnym strzałem z dystansu pokonał bramkarza KKS-u Kalisz. Było już 4:0! To jednak nie koniec. W 58. minucie po raz drugi w poprzeczkę trafił Piotr Nocoń, który dzisiejszego wieczoru ponownie był świetnie dysponowany.  Gracze Skry w ofensywnie wyglądali kapitalnie i co rusz kreowali sytuacje pod bramką Krakowiaka, który był regularnie zmuszany do interwencji. Wciąż chcieli więcej, dążyli do zdobycia kolejnych bramek. Bardzo dobrze operowali piłką. Oprócz tego zachowywali czujność w destrukcji, w pełni kontrolując przebieg boiskowych wydarzeń. W 88. minucie gracze z Kalisza zdołali zdobyć bramkę honorową. Nestor Gordillo został obsłużony dobrym prostopadłym podaniem i wykorzystał sytuację sam na sam.  To było jednak wszystko, na co pozwoliliśmy naszym rywalom dzisiejszego wieczoru. To był kapitalny mecz naszej drużyny, która zgarnia komplet punktów i rundę jesienną kończy na 5. miejscu w ligowej tabeli.  Brawo, drużyna!   Skra Częstochowa – KKS Kalisz 4:1 1 – 0 – Jan Ciućka 21’ 2 – 0 – Przemysław Sajdak 25’ 3 – 0 – Jan Ciućka 44’ 4 – 0 – Tobiasz Kubik 52’ 4 – 1 – Nestor Gordillo  Skra Częstochowa:  1. Szymkowiak – 98. Nawrocki, 4. Mesjasz, 21. Wypart (72’ 2. P. Kucharczyk) – 88. Kubik, 26. Olejnik (61’ 77. Kołodziejczyk), 6. Łabojko, 11. Winciersz (80’ 15. Maćkowiak) – 7. Nocoń, 25. Sajdak (72’ 16. Niedbała) – 8. Ciućka (72’ 10. Wojtyra) KKS Kalisz:  1. Krakowiak – 42. Smoliński, 35. Kieliba, 3. Gawlik (58’ 23. Białczyk), 70. Dębiński – 24. Wysokiński, 7. Janiak (58’ 8. Kalenik), 16. Putno (80’ 15. Staszak) – 10. Gordillo, 77 Żebrowski (58’ 22. Maroszek), 9. Sobol (58’ 19. Szewczyk)

Kapitalny mecz naszej ekipy. Skra wysoko pokonuje KKS Kalisz

W spotkaniu 17. kolejki rozgrywek nasza drużyna efektownie pokonała KKS Kalisz 4:1. Piłkarze Skry zaprezentowali się ze świetnej strony i w pełni zasłużenie wysoko pokonali rywali.  Skra Częstochowa – KKS Kalisz 4:1 1 – 0 – Jan Ciućka 21’ 2 – 0 – Przemysław Sajdak 25’ 3 – 0 – Jan Ciućka 44’ 4 – 0 Tobiasz Kubik 52’ 4 – 1 – Nestor Gordillo  Skra Częstochowa:  1. Szymkowiak – 98. Nawrocki, 4. Mesjasz, 21. Wypart (72’ 2. P. Kucharczyk) – 88. Kubik, 26. Olejnik (61’ 77. Kołodziejczyk), 6. Łabojko, 11. Winciersz. (80’ 15. Maćkowiak) – 7. Nocoń, 25. Sajdak (72’ 16. Niedbała) – 8. Ciućka (72’ 10. Wojtyra) KKS Kalisz:  1. Krakowiak – 42. Smoliński, 35. Kieliba, 3. Gawlik (58’ 23. Białczyk), 70. Dębiński – 24. Wysokiński, 7. Janiak (58’ 8. Kalenik), 16. Putno (80’ 15. Staszak) – 10. Gordillo, 77 Żebrowski (58’ 22. Maroszek), 9. Sobol (58’ 19. Szewczyk) Więcej o meczu wkrótce…

Dwie opcje oglądania jutrzejszego meczu

Już w poniedziałek piłkarze Skry zakończą pierwszą rundę ligowej rywalizacji. W meczu 17. kolejki zmierzą się z trzecim zespołem tabeli 2. ligi KKS-em 1925 Kalisz. Mecz obejrzeć będzie można tradycyjnie za pośrednictwem aplikacji Pilot WP jak i na kanale TVP Sport. Początek o 18:15. Jutrzejszy mecz zapowiada się w niezwykle ciekawie. Zmierzą się bowiem zespoły, które celują w górne rejony tabeli. Skra przed pierwszym piątkowym meczem 17. kolejki 2. ligi plasowała się na siódmym miejscu w tabeli, a KKS znajdował się cztery oczka wyżej. Biorąc jednak pod uwagę, że rywalizacja na drugoligowym froncie, jest niezwykle zacięta, niewiele trzeba, by nasi piłkarze podskoczyli w klasyfikacji o kilka pozycji. Jutrzejszy mecz zamknie pierwszą serię spotkań. Mocno liczymy na to, że Skrzacy pokonają ekipę KKS-u i wzbogacą swój dorobek o cenne trzy punkty. Poniedziałkowy mecz wzbudza duże zainteresowanie, trudno jednak się temu dziwić, bowiem nasz zespół charakteryzuje niezwykle duża intensywność, a mecze z udziałem Skry niosą ze sobą ogromną dawkę emocji. Nie inaczej będzie zapewne w meczu z KKS-em Kalisz. Spotkanie to będzie można śledzić zarówno za pośrednictwem aplikacji Pilot WP jak i na antenie ogólnodostępnej stacji TVP Sport. By zakupić drugoligowy pakiet i cieszyć się ze sportowych emocji, wystarczy wejść na stronę: https://pilot.wp.pl/vod/sport-2-liga/

Czas na KKS Kalisz. W poniedziałek walczymy o punkty na Lorecie [ZAPOWIEDŹ]

W poniedziałek nasza drużyna rozegra spotkanie 17. kolejki 2 Ligi, w którym zmierzy się z KKS-em Kalisz. Mecz odbędzie na Miejskim Stadionie Piłkarskim przy ulicy Loretańskiej w Częstochowie. Pierwszy gwizdek arbitra zaplanowany jest na godzinę 18:15. Zbliżające się starcie z pewnością będzie istotne w kontekście układu ligowej tabeli. Aktualnie nasza drużyna plasuje się na 7. miejscu w stawce. Już udowodniła, że stać ją na bardzo wiele i w kolejnych spotkaniach będzie walczyła o ugruntowanie swojej pozycji w czołówce. Piłkarze Skry zgromadzili dotychczas 23 punkty. Zapewne byłoby ich jeszcze więcej, ale dwa ostatnie mecze nie ułożyły się po myśli podopiecznych Konrada Geregi. W spotkaniu ze Stalą Stalowa Wola sporą przeszkodą w eksponowaniu naszych atutów z pewnością były warunki panujące na boisku – murawa była grząska i utrudniała wyprowadzenie piłki spod własnej bramki krótkimi podaniami tudzież utrzymywanie się przy futbolówce, co bez wątpienia należy do elementów charakterystycznych naszego zespołu. Najlepszym tego potwierdzeniem jest fakt, że Skra wymienia średnio najwięcej podań/mecz ze wszystkich ekip 2 Ligi. Z kolei w przegranym 1:2 meczu ze Stomilem Olsztyn nasza drużyna dominowała na placu gry, ale zabrakło jej skuteczności, pewności w kluczowych momentach. Śmiało można jednak założyć, że jeśli będziemy funkcjonować w ten sposób w kolejnych spotkaniach, to efekty mogą być znacznie lepsze. Od początku bieżącego sezonu piłkarze Konrada Geregi dobrze spisują się w destrukcji. Nasza drużyna straciła zaledwie 15 goli. Lepszym rezultatem może pochwalić się jedynie nasz poniedziałkowy rywal, KKS Kalisz, którego bramkarzy rywale zdołali pokonać 11 razy. Można więc stwierdzić, iż w nadchodzącym starciu spotkają się ze sobą dwie najlepsze linie obronne w lidze. KKS Kalisz zgromadził do tej pory 28 punktów, dzięki czemu zajmuje 3. miejsce w stawce. Nie ulega wątpliwości, iż Paweł Ozga – trener, który latem przejął zespół z Wielkopolski – umiejętnie korzysta z dużych możliwości swoich zawodników. Najlepszym tego dowodem jest postawa Huberta Sobola, który przewodzi klasyfikacji strzelców. Były napastnik m.in. Lecha Poznań czy Wisły Kraków ma na swoim koncie już 10 trafień. Wciąż młody, 23 – letni napastnik z pewnością myśli o powrocie na wyższy poziom, a jego postawa jasno wskazuje na to, że ma duże szanse, by zrealizować swoje ambicje. Ważnym elementem KKS-u jest także Nestor Gordillo. Doświadczony, hiszpański pomocnik dysponuje arsenałem zagrań nieszablonowych, kreatywnych, ponadto imponuje techniką użytkową i umiejętnością gry jeden na jeden. W Kaliszu kapitalnie sprawdzał się już kilka lat temu, notabene w momencie, gdy ekipa z Wielkopolski nieskutecznie rywalizowała ze Skrą o awans do Fortuna 1 Ligi, a następnie odszedł do Arki Gdynia. W Trójmieście nie spełnił jednak oczekiwań i wrócił na „stare śmieci”, gdzie ponownie decyduje o losach poszczególnych spotkań. Warto dodać, że pomimo dobrego dorobku punktowego na obecnym etapie sezonu, minione tygodnie nie należą do szczególnie udanych dla ekipy z Kalisza. W ostatnich pięciu spotkaniach nasi rywale zwyciężyli tylko raz, co można uznać za lekki regres w stosunku do dyspozycji, którą prezentowali we wcześniejszych fazach rozgrywek. Nie zmienia to jednak faktu, że poniedziałkowe starcie z pewnością będzie dla nas trudną przeprawą. Mecz zapowiada się wyjątkowo ciekawie i bez wątpienia elektryzuje kibiców obu drużyn, ale także postronnych obserwatorów drugoligowych rozgrywek. Nie ma zatem przypadku w tym, że spotkanie Skry Częstochowa z KKS-em Kalisz będziecie mogli obejrzeć nie tylko w aplikacji Pilot WP. Transmisję przeprowadzi bowiem również otwarta telewizja TVP Sport. Zapraszamy Was do przeżywania wspólnych emocji. Możemy być pewni, że nasi piłkarze z pełną determinacją będą walczyć o komplet punktów.

Byliśmy na ustach piłkarskiej Polski. Wspomnienie ostatniego meczu z KKS-em Kalisz

Już w poniedziałek w ramach 17. kolejki 2 Ligi zmierzymy się KKS-em Kalisz. Zespół z Wielkopolski kibicom Skry kojarzy się szczególnie dobrze, bo to właśnie z tym rywalem zwyciężyliśmy w finale barażów i awansowaliśmy do Fortuna 1 Ligi w czerwcu 2021 roku.  Nieco ponad dwa lata temu nasz klub znalazł się na ustach całej piłkarskiej Polski. Zajęliśmy 6. miejsce w drugoligowych rozgrywkach i awansowaliśmy do barażów o awans na zaplecze Ekstraklasy. Wówczas chyba nikt nie zakładał, że rewelacja rozgrywek z Częstochowy sprawi sensację i wywalczy promocję na drugi szczebel rozgrywkowy w Polsce.  W półfinale play – offów mierzyliśmy się bowiem z Chojniczanką Chojnice, która śmiało można było uznać za absolutnego faworyta. Nasza drużyna zdołała jednak zwyciężyć po pięknym trafieniu Daniela Pietraszkiewicza, a losy awansu miały rozstrzygnąć się w Kaliszu.  Do finału barażów drużynę przygotowywał trener Konrad Gerega, który finalnie poprowadził Skrę do historycznego sukcesu: –  Na pewno jest to dla nas pamiętany mecz, bo udało nam się awansować. Pamiętam doskonale przygotowania, pamiętam jak ten mecz wyglądał, ale niczego nie pamiętam z rzeczy, które wydarzyły się po meczu – to wszystko dlatego, że była bardzo duża radość – mówi szkoleniowiec naszego zespołu.  Skra Częstochowa pokonała KKS Kalisz 3:0 i awansowała do Fortuna 1 Ligi. Nadużyciem z pewnością nie będzie stwierdzenie, iż mówimy o historycznym, być może najbardziej pamiętnym spotkaniu w historii naszego klubu, który dzięki zwycięstwu przystemplował swój najpiękniejszy okres w dziejach.  – Zawsze pamiętamy to, co dla nas jest emocjonalne, ważne. To zostaje w naszej pamięci. Dla wielu z nas, którzy tutaj byli i pracowali w tamtym okresie, to było coś, co można nazwać spełnieniem marzeń. Przychodząc do Skry, nikt nie myślał o awansie do pierwszej ligi, a to się udało – dlatego ten mecz na zawsze zapisze się w historii klubu – podkreśla Konrad Gerega.   Triumf w Kaliszu był doskonałym zwieńczeniem sezonu, w którym zaskoczyliśmy całą piłkarską Polskę i początkiem świetnej, pierwszoligowej przygody.  Poniedziałkowy mecz z KKS-em ma zupełnie inną wagę tudzież znacznie, ale pozostaje istotnym punktem na drodze do powrotu na zaplecze Ekstraklasy. Jesteśmy przekonani, że nasi piłkarze posiadają wszelkie argumenty ku temu, by ponownie nawiązać do historycznych sukcesów i kontynuować drogę, która być może zaprowadzi nas do Fortuna 1 Ligi. 

Piotr Nocoń w najlepszej jedenastce miesiąca!

Piotr Nocoń od początku bieżącego sezonu spisuje się bardzo dobrze i pozostaje liderem naszego zespołu. Dobra forma kapitana Skry została doceniona przez dziennikarzy tygodnika “Piłka Nożna”, którzy wybrali go do najlepszej jedenastki października.  Statystyki Noconia w październikowych spotkaniach mogą budzić spore uznanie. Ofensywny pomocnik naszej ekipy strzelał bramki w trzech spotkaniach z rzędu: z Wisłą Puławy (4:1), ŁKS-em II Łódź (1:3) i Stalą Stalowa Wola (2:1). Łącznie ma już na swoim koncie cztery gole i jest najskuteczniejszym zawodnikiem Skry Częstochowa w bieżącym sezonie.  Piotr Nocoń jest jednak nie tylko dobrym egzekutorem, ale przede wszystkim wywiera ogromny wpływ na grę zespołu. Śmiało można stwierdzić, że doskonale odnajduje się w opartym m.in. na utrzymywaniu się przy piłce i “małej grze” stylu preferowanym przez trenera Konrada Geregę. Kapitan Skry kreuje kolegom wiele okazji, pozostaje w ruchu bez futbolówki przy nodze i bardzo często napędza poszczególne akcje.  Nie ma więc przypadku w tym, że dziennikarze tygodnika “Piłka Nożna” wybrali go do jedenastki października 2 Ligi! “Lata lecą, a on pozostaje liderem drugiej siły częstochowskiego futbolu. Bez niego trudno wyobrazić sobie drugą linię pomocy Skry” – napisali w uzasadnieniu autorzy najlepszej jedenastki minionego miesiąca.  Możemy się domyślać, że w kolejnych tygodniach Piotr Nocoń w dalszym ciągu będzie pojawiał się na ustach obserwatorów drugoligowych rozgrywek. Kapitan regularnie wszak pokazuje, że jest mentalnym i boiskowym przywódcą naszej drużyny.  Jedenastka października 2 Ligi:  Krakowiak (KKS Kalisz) – Szymusik (Chojniczanka), Rogala (Stal Stalowa Wola), Witasik (Kotwica), Polak (Kotwica), Klichowicz (Wisła Puławy), Sinior (Pogoń Siedlce), Imiela (Stal Stalowa Wola), Nocoń (Skra), Jonathan Junior (Kotwica), Retlewski (Wisła Puławy)