Piotr Nocoń: Charakteru nam na pewno nie zabraknie

Powrót Piotra Noconia do Skry Częstochowa poniósł się szerokim echem. Nic dziwnego, bowiem oprócz jakości piłkarskiej do naszej ekipy doświadczony zawodnik wniesie charakterystyczną dla niego charyzmę. Tuż po parafowaniu umowy z naszym klubem poprosiliśmy “Nocka” o parę słów.  Nie da się ukryć, że powrót Piotra Noconia do Skry wiele znaczy dla klubu. Kiedy rozstawaliśmy się zimą, a podczas rundy wiosennej dziękowaliśmy mu za 250 oficjalnych meczów w barwach naszego zespołu, nie przypuszczaliśmy, że nasze drogi tak szybko się skrzyżują. Podobne odczucia miał zresztą i sam zawodnik.  – Towarzyszą mi na pewno pozytywne uczucia, bo fajnie wrócić do miejsca, gdzie spędziło się dużą część swojego życia. Po trudnej decyzji jaką podjąłem zimą myślę, że nie liczyłem na tak szybki powrót, jednak życie pokazało, że Skra chyba jest mi pisana.  Nocoń nie ukrywa, że pomimo rozstania los Skry nie był mu obojętny.  – Jak najbardziej śledziłem poczynania Skry, bywałem na meczach, także można powiedzieć, że byłem na bieżąco z tym, co dzieje się w klubie. Nie ma co ukrywać, że nie było łatwo ot tak zapomnieć o wszystkim, co tu przeżyłem.  Przed Skrą trudny sezon. Niecałe trzy tygodnie przed startem rozgrywek dowiedzieliśmy się, że zagramy w Betclic 2. Lidze, więc budowa zespołu rozpoczęła się ze sporym opóźnieniem w stosunku do innych drużyn. Od początku nasi piłkarze muszą też odrabiać minusowe punkty. Mimo wszystko Nocoń zachowuje charakterystyczny dla siebie bojowy optymizm.  – Sezon może być trudny, ale nie musi. Dla każdego sytuacja jest na pewno nowa i niełatwa, bo ruszamy tak naprawdę z marszu, jednak wierzę, że drużyna, która jest aktualnie w budowie, z biegiem czasu będzie stanowiła monolit i pokażemy, że nie ma rzeczy niemożliwych. Mogę zagwarantować, że póki tu będę i co by się nie działo, charakteru na pewno nam nie zabraknie.  Kilka dni temu funkcję trenera objął Dariusz Rolak. Zapytaliśmy zatem naszego ofensywnego pomocnika o pierwsze wrażenia ze współpracy z nowym szkoleniowcem.  – Trenera po pierwszym okresie pracy odbieram w pozytywny sposób i z szacunkiem, bo wiem, że mało kto podjąłby się tej pracy. Jest to zarówno dla nas jak i dla trenera nowe otwarcie, na pewno niełatwe, ale Skra była i wierzę, że będzie klubem, który zawsze walczy do końca. Z takim nastawieniem również podejdziemy do pierwszego meczu. Liga jest długa i wiem, że z biegiem czasu będziemy mocniejsi. Trudne momenty budują zespół i wierzę, że jeśli to przetrzymamy i poprzemy dobrą pracą, to zbudujemy zespół, który może namieszać.  Zatem jeszcze raz. Witamy w domu! 

Powrót legendy! Piotr Nocoń ponownie w Skrze

Mamy dla Was świetną wiadomość. Niekwestionowana legenda naszego klubu, Piotr Nocoń w sezonie 2024/25 będzie bronił barw Skry!  To z pewnością informacja, która ucieszy każdego kibica naszego klubu. Piotr Nocoń wraca do Skry Częstochowa!  Kiedy kilka miesięcy temu dziękowaliśmy mu za grę w barwach Skry mało kto przypuszczał, że nasze drogi ponownie się skrzyżują. A jednak! Los sprawia niespodzianki i Piotr Nocoń nadal śrubował będzie licznik z występami w trykocie naszego klubu.  Na Loretańską trafił dekadę temu i od tego czasu wystąpił w 250 oficjalnych spotkaniach.  Bez wątpienia doświadczenie, które posiada będzie niezwykle cenne w zbliżającej się kampanii.  Piotrek, witamy w domu! 

Piotr Owczarek dołącza do Skry

Nowym zawodnikiem Skry został Piotr Owczarek. 21-latek w ubiegłym sezonie reprezentował barwy Broni Radom.  Nowym zawodnikiem Skry został Piotr Owczarek. 21-letni pomocnik związał się z naszym klubem roczną umową. W ubiegłym sezonie Owczarek reprezentował barwy Broni Radom, dla której strzelił cztery bramki.  Ma także na koncie występy m. in. w barwach Olimpii Grudziądz i Pogoni Grodzisk. Na poziomie centralnym rozegrał 30 spotkań w sezonie 2021/22.  Witamy na pokładzie! 

Oferty się pojawiały. Musimy walczyć od pierwszej do ostatniej minuty – mówi Mateusz Winciersz

Mateusz Winciersz, jest jednym z pierwszych zawodników, którzy zdecydowali się przedłużyć umowę z naszym klubem. Kilka dni przed startem ligowej rywalizacji postanowiliśmy zamienić z nim parę słów.  Mateusz, cieszymy się, że zostajesz z nami. Zanim porozmawiamy o piłce opowiedz co u Ciebie, jak minął Ci ten wolny czas?  Poprzedni sezon był dość trudny i wyczerpujący, także w wolnej chwili odbyłem wyjazd zagraniczny, a potem trenowałem indywidualnie. Nawet będąc na wakacjach w Tunezji, wstawałem dosyć wcześnie, bo o 5.30 i wychodziłem biegać, żeby zrobić parę kilometrów zanim temperatura się “rozkręciła”. Także niby człowiek odpoczywa, ale gdzieś tam z tyłu głowy jest świadomość, aby każdą chwilę poświęcić na utrzymanie swojej dyspozycji. Jak każdy zawodnik, który swoją przyszłość wiąże z poważnym graniem, pamiętam, aby dbać o swoją formę nawet na urlopie.  Zapewne w ostatnich tygodniach nie narzekałeś na brak ofert, co zatem przekonało Cię do pozostania w Skrze?  Nie będę ukrywał, że oferty się pojawiały i liczne rozmowy w swoim gronie odbywałem. Jednakże już na zakończenie sezonu w kuluarach mówiłem, że głęboko wierzę, iż otrzymamy jakimś cudem drugą szansę na grę w 2. lidze. Tak też się stało, więc nie chciałbym się chwalić, ale gdzieś nam to wywróżyłem.  Z prezesem byliśmy w stałym kontakcie, więc szybko doszliśmy do porozumienia i finalnie bardzo się cieszę, że zostaję. Mam nadzieję, że wszyscy wyciągniemy wnioski z poprzedniego sezonu i zrobimy wszystko, aby ten zbliżający się, był taki jaki sobie zakładamy.  Z pewnością czeka nas trudny sezon, ale patrząc na zawodników, którzy już zdecydowali się na grę w naszym klubie – w tym na Ciebie, wydaje mi się, że nie stoimy na straconej pozycji. Z pewnością naszym największym atutem będzie zaangażowanie i serce, które choćby Ty zawsze zostawiałeś na boisku…  Tak, sezon zapowiada się jako trudny, zwłaszcza że startujemy z małym minusem. De facto gdybym nie wierzył w utrzymanie, to zapewne wybrałbym inne opcje. A jednak jestem tutaj i z uśmiechem na twarzy wychodzę na zajęcia.  Patrząc na poprzedni sezon, byłem zdania, że nie ma drużyny w tej lidze, z którą nie dałoby się wygrać. Gdy tak śledzę poczynania naszych przeciwników w sparingach, to podtrzymuję swoje zdanie i pozytywnie patrzę na naszą przyszłość.  Dla mnie – zawodnika, nie ma nic ważniejszego od meczu. W rodzinie żyjemy od meczu do meczu. Rodzice, rodzeństwo przyjeżdżają na mecze czy to domowe, czy wyjazdowe, wspierają mnie, a to daje pozytywny impuls, aby swoją pracę wykonać jak najlepiej. Nie miałbym sumienia, gdyby osoby, które poświęcają czas, aby mnie wspierać, nie widziały w mojej grze charakteru i zaangażowania, stąd zawsze z wiarą, pewnością siebie i pełnym woli walki serduchem wychodzę na boisko. Teoretycznie jestem jeszcze młody, jakiś tam swój bagaż doswiadczeń jednak mam. Patrząc na to, że w naszej drużynie jest wiele młodszych osób, to jednak czuję, że będę chciał zarażać innych swoją ambitną postawą, tak aby każdy mógł pomóc drużynie.  Kilka dni temu rozpoczęliśmy przygotowania do sezonu pod okiem nowego trenera, Dariusza Rolaka. Jakie są Twoje pierwsze wrażenia?  Bardzo pozytywna osoba. Udało się już kilkukrotnie rozmawiać z trenerem i widzę, że jest to postać, która przychodzi i chce wykonać dobrą robotę. Jest ambicja, a to duży bodziec do wspólnej pracy. Liczę, że wszyscy sobie nawzajem pomożemy i coś dobrego się z tego “urodzi”.  W sobotę zagraliśmy mecz kontrolny z GKS-em Bełchatów. Udało się odwrócić losy meczu, a Ty swoją dobrą dyspozycję potwierdziłeś strzeleniem bramki. Jak oceniasz to spotkanie?  Spotkanie na pewno na duży plus, ponieważ przegrywaliśmy 0:2, a udało się wygrać 3.2. To cieszy, że po tygodniu zajęć gdzieś tam ta determinacja i chęć pokazania się sprawiły, że losy meczu udało się odwrócić. Jak już wcześniej mówiłem, każdy z nas ma prawo mieć gorszy dzień, ale wychodząc na boisko musimy walczyć od pierwszej do ostatniej minuty. Cieszę się, że nawet w sparingu pokazaliśmy charakter.  Osobiście uśmieszek na twarzy jest, ponieważ bramka na moje konto wpadła. Dla każdego zawodnika, to taki bardzo pozytywny kop do dalszej pracy. Podsumowując mamy dobry materiał do analizy i uruchamiamy przygotowania do meczu z ŁKS-em.  Wywołałeś temat ŁKS-u, z którego rezerwami rozegramy pierwszy ligowy pojedynek. Bardzo stęskniłeś się już za tą meczową adrenaliną?  Tak, bardzo tego brakuje, ale fajnie, że już tylko kilka dni. Po to od bajtla trenuję, aby rozgrywać szpile. Wspominałem, że w rodzinie wszyscy tym żyją. Nie pozostaje nic innego, jak wyjść i walczyć. Okres przygotowawczy był bardzo krótki, więc zapewne jeszcze będzie trwał pomimo rozpoczęcia zmagań ligowych. 

Kacper Noworyta dołącza do naszej ekipy!

Kacper Noworyta będzie reprezentował barwy naszego klubu w sezonie 2024/25. Napastnik związał się ze Skrą roczną umową.  Dopiero informowaliśmy o parafowaniu umowy z Kamilem Sobczakiem a już spieszymy w kolejnymi transferowymi wiadomościami. Nowym zawodnikiem Skry Częstochowa został bowiem Kacper Noworyta.  20-latek zaczynał swoją przygodę z piłką nożną w MKS-ie Żory, skąd trafił do rezerw Piasta Gliwice.  W ubiegłym sezonie grał na poziomie 3. ligi, reprezentując barwy Concordii Elbląg. W osiemnastu meczach zanotował pięć trafień, przy czym pierwsze miało miejsce już w debiucie.  – Emocje są duże. Na pewno to świetne uczucie znaleźć się na poziomie centralnym i myślę, że nie zawiodę – zdradził nowy napastnik Skry.  Kacper, witamy na pokładzie! 

Kamil Sobczak piłkarzem Skry!

Kamil Sobczak w sezonie 2024/25 reprezentować będzie barwy Skry Częstochowa. 21-latek związał się z naszym klubem roczną umową.  Po przedłużeniu umów przez Mateusza Winciersza, Mateusza Kaczmarka oraz Igora Ławrynowicza dzisiaj możemy przedstawić pierwszą nową twarz w naszej ekipie. Piłkarzem Skry został bowiem Kamil Sobczak.  21-letni zawodnik występuje na lewej stronie boiska. Pomimo młodego wieku ma duże doświadczenie, jeśli chodzi o grę na poziomie centralnym, rozegrał bowiem 42 mecze w 2. lidze. W ubiegłym sezonie reprezentował barwy Sandecji Nowy Sącz.  – Posiadam już pewne doświadczenie. Myślę, że to przełoży się na boisko i pomogę drużynie w osiągnięciu celu, jakim jest na początku utrzymanie – powiedział młody zawodnik kilka chwil po podpisaniu umowy.  Kamil, witamy na pokładzie! 

Pierwszy mecz gramy na wyjeździe

Przed nami inauguracja sezonu Betclic 2. Ligi. Premiera tegorocznej kampanii odbędzie się w Łodzi. Starcie z ŁKS-em II będzie miało miejsce w sobotę (20 lipca), o godzinie 12:00.  Zgodnie z terminarzem rozgrywek, opublikowanym przez Polski Związek Piłki Nożnej, sezon powinniśmy inaugurować w Częstochowie starciem z ŁKS-em II Łódź.  Od 24 czerwca na Lorecie odbywają się jednak prace remontowe, związane z uznaniem reklamacji, złożonej w związku z wadliwymi elementami podbudowy murawy. Ponieważ prace zaplanowane były jeszcze przed informacją o wycofaniu się Raduni Stężyca z rozgrywek Betclic 2. Ligi i zostaną ukończone po pierwszej kolejce, nastąpiła zmiana gospodarza pierwszej serii gier.  W związku z tym sezon rozpoczniemy wyjazdem do Łodzi, natomiast w 18. kolejce rezerwy ŁKS-u przyjadą do Częstochowy.  Mecz ŁKS II Łódź – Skra Częstochowa odbędzie się w sobotę, 20 lipca, o godzinie 12:00. 

To trio zostaje z nami!

Możemy ogłosić, że Mateusz Winciersz, Igor Ławrynowicz i Mateusz Kaczmarek zostają z nami na sezon 2024/25. Po wznowieniu treningów i zwycięstwie w meczu sparingowym z GKS-em Bełchatów spieszymy do Was z kolejną ważną informacją. Mateusz Winciersz, Igor Ławrynowicz i Mateusz Kaczmarek zdecydowali się reprezentować Skrę w zbliżającym się sezonie! Mateusz Winciersz trafił do naszego klubu zimą 2023 roku. Dotychczas wahadłowy rozegrał dla naszej ekipy ponad 50 meczów, zarówno na poziomie pierwszej jak i drugiej ligi. W ubiegłym sezonie był ważnym elementem układanki sztabu szkoleniowego. Jesteśmy pewni, że będzie dużą wartością dodaną dla naszego zespołu również w nadchodzącej kampanii. Nieco krócej jest z nami Mateusz Kaczmarek, ale i on, przywdziewając koszulkę w niebiesko-biało-niebieskich barwach od lutego bieżącego roku, dał się poznać z bardzo dobrej strony. Cechuje go ogromna wola walki i ambicja, a ofensywne usposobienie sprawia, że w sezonie 2024/25 może być siłą napędową naszej formacji atakującej i postrachem bramkarzy. O spokój w środku pola zadba natomiast Igor Ławrynowicz, który do Skry dołączył na początku rundy wiosennej, niecałe pół roku temu. Szybko zaaklimatyzował się w naszym zespole, a parafowanie umowy na sezon 2024/25 jest tego najlepszym dowodem. Panowie, cieszymy się, że jesteście z nami!