– Szkoda, że wcześniej nie udało się strzelić bramki, bo moglibyśmy wywieźć nawet trzy punkty, z jednego jednak też się cieszymy – przyznał po wczorajszym meczu z Zagłębiem Adam Mesjasz, który był tego dnia największym bohaterem Skry. To jego interwencja uratowała nas przed stratą gola w 93. minucie. – Gdybym nie wierzył, że uda mi się tę piłkę wybić to by się tak nie rzucał. Myślałem, że zawodnik Zagłębia strzeli mocniej, uderzył na szczęście tak, że zdążyłem zablokować – komentował na gorąco po spotkaniu. Zapraszamy do obejrzenia całej rozmowy. Rozmawiał Mariusz Rajek
Kategoria: I Zespół
„Punkt zdobyty interwencją Mesjasza” – trener Jakub Dziółka po meczu z Zagłębiem -VIDEO
Jako beniaminek, punkt zdobyty na wyjeździe musimy traktować jako cenną zdobycz. Trener Jakub Dziółka po sobotnim starciu w Sosnowcu z Zagłębiem (0:0) był umiarkowanie zadowolony. Podkreślał również wagę fenomenalnej interwencji Adama Mesjasza w doliczonym czasie gry, która uratowała nas przed niezasłużoną porażką. Czy rozważał przełożenie meczy, gdy dowiedział się o powołaniu dla Oskara Krzyżaka? Czy Kamil Wojtyra powróci do podstawowego składu? Po spotkaniu nie zabrakło tych oraz innych pytań. Rozmawiał Mariusz Rajek
Podział punktów z Zagłębiem
Kibicom, którzy wybrali się w sobotnie (04.09) wczesne popołudnie na Stadion Ludowy w Sosnowcu nie dane było zobaczyć goli. Skra po typowym meczu walki zainkasowała jeden punkt do tabeli i trzeba przyznać, że jest to wynik sprawiedliwy. Mieliśmy swoje sytuacje bramkowe, ale w doliczonym czasie gry tylko ofiarna interwencja Adama Mesjasza uratowała nas przed porażką, która byłaby bardzo bolesna. – To była interwencja meczu – pochwalił podopiecznego po spotkaniu trener Jakub Dziółka. Pierwsza odsłona spotkania w Sosnowcu długimi fragmentami niestety nie zachwycała. Lepiej w mecz weszli gospodarze, którzy już w 4. minucie przeprowadzili groźną akcję zakończoną uderzeniem w boczną siatkę Szymona Sobczaka. Trzy minuty później w nasze pola karne wpadł Quentin Seedorf i lewą nogą pocelował nad poprzeczką. Mateusz Kos do instynktownej obrony zmuszony został jeszcze w 14. minucie po groźnym uderzeniu z dalszej odległości. Zagłębie przeważało w środku pola, ale niewiele z tego wynikało. Skra pierwszy sygnał do ataku dała w 29. minucie, kiedy to w środek bramki pocelował Piotrek Nocoń, niestety za lekko by zaskoczyć Matko Perdijicia. Najlepsze okazje do zdobycia gola oglądaliśmy w 37. minucie. Najpierw w zamieszaniu podbramkowym z prawej strony uderzał Mikołaj Kwietniewski, chwilę później z drugiej strony pola karnego jeszcze lepszą pozycję do strzału miał Adam Mesjasz. Golkiper Zagłębia obronił uderzenie „Messiego” z największym trudem. Po przerwie tempo gry specjalnie się nie poprawiło, gospodarze próbowali atakować naszą bramkę, ale szwankowała skuteczność. W 54. minucie Szymon Sobczak uderzał ponad poprzeczką, 14 minut Wojciech Szumilas z rzutu wolnego również przymierzył niecelnie. Nieporadność Zagłębia wprawiała we frustrację najwierniejszych fanów sosnowieckiego klubu, a Skra zaczęła upatrywać swojej szansy na zgarnięcie pełnej puli. W 77. minucie Krzysiek Napora, który w drugiej połowie zastąpił Dawida Niedbałę uderzył z wielką siłą sprzed pola karnego, niestety zabrakło precyzji. Nasza drużyna wyraźnie przycisnęła, w 81. minucie strzał Mariusza Holika został zblokowany przez miejscowych, w przeciwnym razie piłka miałaby sporą szansę znaleźć się w bramce. Najlepszą okazję mieliśmy jednak w 89. minucie. W zamieszaniu podbramkowym wydawało się, że futbolówka musi znaleźć drogę do siatki Perdijicia, Zagłębiu udało się jednak wyratować. O tym jak przewrotna jest piłka przekonaliśmy się jednak w doliczonym czasie gry. Po błędzie naszej defensywy sam na sam z Kosem znalazł się Patryk Bryła. Kiedy minął naszego bramkarza i znalazł się przed pustą bramkę wydawało się, że nie ma już nadziei. Wtedy Skrę swoją ofiarną interwencją uratował Adam Mesjasz. Miejscowi łapali się za głowy i nie mogli uwierzyć jak defensorowi Skry udało się wybić piłką z linii bramkowej. Interwencję okupił zderzeniem ze słupkiem i stłuczeniem piszczela. – Rozbiegam i będzie okej. Na szczęście nic poważniejszego się nie stało. Czy wierzyłem, że jeszcze uratuję tą piłkę? Gdyby tak nie było to bym nie robił wślizgu – przyznał tuż po spotkaniu jeden z bohaterów naszej drużyny. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności tego meczu, podział punktów trzeba uznać za rezultat sprawiedliwy. – Przyjechaliśmy dzisiaj zdobyć punkty. Na gorąco mogę powiedzieć, że ten jeden punkt zawdzięczamy dzięki interwencji Adama Mesjasza. Włożyliśmy dużo wysiłku jako drużyna, żeby tu nie przegrać. Mieliśmy też swoje szanse, na pewno zagrażaliśmy Zagłębiu. Chcąc się utrzymać musimy regularnie punktować. Gratuluję moim piłkarzom kolejny raz zaangażowania i charakteru – przyznał na pomeczowej konferencji trener Jakub Dziółka. Szkoleniowiec gospodarzy nie był w najlepszym nastroju: – Nie dziwię się kibicom, że są wkurzeni, kolejny raz nie wygrywamy meczu u siebie. Jest coraz większa presja, co najlepiej pokazuje ta sytuacja z ostatniej minuty. Wydawało się, że piłka wpadnie do bramki, ale brakuje pewności siebie i to najlepiej to pokazało. W nasze poczynania wkrada się chaos – powiedział Kazimierz Moskal. Remis w Sosnowcu nie poprawił naszej pozycji w tabeli. Po sześciu rozegranych meczach z pięcioma punktami zajmujemy 16. miejsce w stawce Fortuna 1 Ligi. Za tydzień (10.09) Skra zmierzy się w Głogowie z Chrobrym. Zagłębie Sosnowiec – Skra Częstochowa 0:0 Zagłębie: Perdijić, Machała, Duriska, Dalić (Galić), Gojny (Oliveira), Kamiński Ż, Ambrosiewicz, Szumilas, Seedorf (Tanque), Sobczak (Troć), Banaszewski (Bryła) Skra: Kos, Mesjasz, Brusiło, Winiarczyk, Holik, Stromecki, Nocoń, Sajdak, Kwietniewski (Lukoszek), Niedbała (Napora), Mas (K. Wojtyra) Mariusz Rajek, zdj. Grzegorz Przygodziński, Natanael Brewczyński
Skra zagra na Ludowym. Po przerwie mecz z Zagłębiem
Po blisko dwóch tygodniach przerwy nasi zawodnicy powracają do ligowej walki o punkty. Na Stadionie Ludowym Skra zmierzy się z Zagłębiem, które wyprzedza nas jedynie lepszym bilansem bramkowym i zrobi wszystko, aby w sobotę (04.09) zainkasować trzy punkty i poprawić swoje kiepskie położenie. Będzie to jedynie sobotnie (04.09) starcie w Fortuna 1 Lidze, a Skra zadebiutuje na ekranie Polsatu Sport. Cztery spotkania najbliższej kolejki zostały przełożone, trzy z powodu powołań zawodników na mecze reprezentacji narodowych, a jedno (Puszcza Niepołomice – Sandecja Nowy Sącz) ze względu na remont stadionu. Z tego pierwszego powodu nasz klub również mógł wnioskować o przełożenie meczu na inny termin, ale nasz sztab uznał, że lepiej będzie zagrać bez podstawowego obrońcy, Oskara Krzyżaka niż mnożyć zaległe mecze. – O powołaniu dowiedziałem się w sobotę, oczywiście byłem i jestem na to gotowy. To spore wyróżnienie dla mnie i przede wszystkim kolejne wyzwanie. Cieszę się i jadę zaprezentować się jak najlepiej – skomentował dodatkowe powołanie do kadry U-20 na towarzyskie mecze Oskar. W czwartek (02.09) wraz z rówieśnikami przegrał na stadionie w Łomży z Włochami 0:2. Krzyżak pojawił się na boisku w 86. minucie zastępując Patryka Pedę. We wtorek (07.09) będzie miał jeszcze szansę zagrać przeciwko Portugalii w Alges. Patrząc wyłącznie na dorobek punktowy i miejsce w tabeli można odnieść wrażenie, ze nasi najbliżsi rywale to słaba drużyna w Fortuna 1 Lidze. Jednak mocniej wgryzając się w temat, nie wygląda to już tak kiepsko. Sosnowiczanie wprawdzie w sześciu meczach odnieśli tylko jedno zwycięstwo, raz zremisowali, a pokonani z boiska schodzili aż 4-krotnie. Jednak są porażki i „porażki”. Piłkarze Zagłębia nigdy nie oddają punktów rywalom bez walki. Wszystkie porażki ponieśli różnicą jednej bramki, a co jeszcze ciekawsze – trzy razy w tych meczach prowadzili! Tak było w starciach z Widzewem, GKS-em Katowice oraz GKS-em Tychy. W starciu z katowiczanami prowadzili już nawet 2:0. – Kolejny raz mecz układał się dla nas dobrze, udało się strzelić bramkę, potem dostajemy gola po stałym fragmencie, a drugą tracimy po naszym wyrzucie z autu na swojej połowie. Dzieję się to kolejny raz i nie umiem tego nawet skomentować. W meczu ze Skrą trzeba się w końcu przełamać i wygrać. Tym bardziej, że gramy u siebie – denerwował się po ostatnim meczu z tyszanami (1:2) trener Kazimierz Moskal. Ostatnie dni przyniosły w sosnowieckim klubie małe trzęsienie ziemi. 1 września klub pożegnał się z dotychczasowym dyrektorem sportowym, skautingu i administracji, Robertem Tomczykiem. Dzień później nominację na stanowisko Prezesa Fundacji Akademii Piłki Nożnej Zagłębia i działu skautingu otrzymał Piotr Polczak, w przeszłości 5-krotny reprezentant Polski. Zagłębie od kilku dni ma również nowego prezesa, którym został Łukasz Girek. Jego celem jest, aby Zagłębie powróciło na swoje miejsce zarówno pod względem sportowym, jak i organizacyjnym. My musimy patrzeć jednak przede wszystkim na siebie. – To na pewno nie będzie dla nas łatwy mecz. Zagłębie gra dobrze, ale nie nazbierało zbyt dużo punktów. Nam ta ostatnia przerwa chyba dobrze zrobiła, bo mieliśmy więcej czasu, żeby popracować nad tym jak chcemy grać i atmosfera w drużynie na pewno jest dobra. Dobrze się czujemy i jedziemy zgarnąć trzy punkty – zapowiada Mikołaj Kwietniewski, którego chyba już teraz możemy ocenić jako jeden z udanych letnich transferów do naszego klubu. Na koniec warto jeszcze wspomnieć o aspekcie historycznym. W Fortuna 1 Lidze z większością rywali mierzymy się po raz pierwszy. Z sosnowiczanami co ciekawe dane nam już było rywalizować w oficjalnych meczach o punkty, ale ostatnio miało to miejsce… przed II Wojną Światową! W sezonie 1937/1938 drużyna Zagłębia, wtedy pod nazwą Unia wygrała u siebie z nami 5:1. Skra wzięła srogi rewanż pod Jasną Górą zwyciężając 7:2. Sezon później dwukrotnie górą byli nasi rywale zwyciężając w Częstochowie 2:1 oraz 1:0 w Sosnowcu (wynik później zweryfikowany jako walkower dla rywali). Jak będzie tym razem? Przekonamy się w sobotę około godziny 14.30. Pierwszy gwizdek sędziego Damiana Sylwestrzaka zaplanowany bowiem został na godzinę 12.40. Klub z Sosnowca na mecz ze Skrą przygotował dla kibiców atrakcyjne ceny biletów. Na trybunę główną wejściówki będzie można nabyć w cenie 15 zł oraz 10 zł, natomiast na sektory odkryte wszystkie bilety bez podziału na kategorie będą kosztowały 5 zł. Wszyscy ci, którzy nie będą mogli wybrać się do Sosnowca mogą zobaczyć to starcie na antenie Polsatu Sport. Mariusz Rajek
Rusza Polsat Box Go – zmiany w dostępie do transmisji spotkań Fortuna 1 Ligi
Z dniem 1 września wystartował Polsat Box Go (www.polsatboxgo.pl), który zastąpił platformę IPLA. W związku z uruchomieniem nowego serwisu zmiany czekają kibiców Fortuna 1 Ligi. Transmisje ze wszystkich spotkań Fortuna 1 Ligi będą dostępne wyłącznie dla abonentów Polsat Box Go w ramach pakietu Polsat Box Go Sport w promocyjnej cenie 40 złotych miesięcznie. Od początku sezonu 2021/22 pierwszoligowi kibice mieli możliwość obejrzenia meczów Fortuna 1 Ligi na platformie IPLA. Transmisje realizowane są przy wykorzystaniu wielu kamer z powtórkami i pełną oprawą graficzną, zaś komentarz meczowy zapewniają dziennikarze i eksperci telewizji Polsat Sport. Od 1 września mecze Fortuna 1 Ligi zostały włączone przez Polsat Box Go do pakietu Polsat Box Go Sport. W ramach pakietu oferowane są transmisje z wielu wydarzeń sportowych, w tym m.in. rozgrywek Ligi Mistrzów UEFA, a także kanały sportowe Polsatu, Eleven Sports 1-4, Eurosport 1 i 2 oraz CANAL+ SPORT 3 i 4. Promocja 40 zł miesięcznie na pakiet Polsat Box Go Sport jest czasowa, po jej zakończeniu regularna cena pakietu to 50 zł. Zmiany dotyczące transmisji spotkań Fortuna 1 Ligi nie obejmują użytkowników platformy Polsat Box Go z zagranicy, którzy w dalszym ciągu będą mogli zakupić dostęp do pojedynczych meczów lub skorzystać z pakietu Fortuna 1 Liga Pass zapewniającego transmisje ze wszystkich rozgrywanych spotkań. Do jakich transmisji uzyskują dostęp posiadacze pakietu Polsat Box Go Sport? Fortuna 1 Liga (309 spotkań w sezonie 2021/2022) – wszystkie mecze dostępne wyłącznie w Polsat Box Go, wszystkie mecze Mistrzostw Europy mężczyzn i kobiet w siatkówce, kanały Polsat Sport Premium i wszystkie mecze Ligi Mistrzów UEFA, kanały Eleven Sports 1-4 m.in. z: włoską Serie A TIM, hiszpańską La Ligą Santander, francuską Ligue 1 Uber Eats czy wyścigami Formula 1, kanały CANAL+ SPORT 3 i 4 z rozgrywkami polskiej PKO BP Ekstraklasy, kanały: Polsat Sport, Polsat Sport Extra, Polsat Sport News, Polsat Sport Fight, Polsat Games, kanały Eurosport 1 i 2, kanały Extreme Sports Channel, Fight Box, Golf Channel, Fast & Fun Box, Game Toon, wybrane rozgrywki i mecze w jakości 4K, m.in. Ligi Mistrzów UEFA. Jak korzystać z Polsat Box Go? Polsat Box Go będzie dostępny pod adresem polsatboxgo.pl oraz w aplikacji na urządzeniach mobilnych (Android, HMS i iOS) i telewizorach Smart TV, Android TV, Apple TV oraz na dekoderach, a aplikację można pobrać z: Android Sklep Play Apple Appstore Huawei App Gallery Abonenci platformy Polsat Box (czyli wcześniej Cyfrowego Polsatu) w ramach posiadanych pakietów telewizyjnych będą mieli dostęp do swoich ofert w katalogach w Polsat Box Go bez dodatkowych opłat. Polsat Box Go dla dotychczasowych użytkowników IPLI i Cyfrowego Polsatu GO (CP GO) Dotychczasowi posiadacze płatnych pakietów w IPLI i CP GO będą mieli je nadal dostępne w ramach Polsat Box Go. Dane do logowania z zastąpionych serwisów (IPLI i CP GO) – zarówno login, jak i hasło – pozostaną bez zmian. Użytkownicy Ipli powinni pobrać nową aplikację Polsat Box Go, a Cyfrowy Polsat GO (CP GO) zaktualizuje się automatycznie do wersji Polsat Box Go. Wykupując dostęp pamiętajcie, aby używać linka https://bit.ly/ObejrzyjSkre 🙂
Oskar Krzyżak powołany do kadry U-20
Dobra postawa Oskara Krzyżaka w barwach Skry na boiskach Fortuna 1. Ligi nie przeszła uwadze selekcjonera kadry U-20, Miłosza Stępińskiego, który postanowił wysłać dodatkowe powołanie dla obrońcy, który przed obecnym sezonem na zasadzie wypożyczenia trafił do nas z Rakowa. Oskar obecnie przebywa już na zgrupowaniu w Warce, a w czwartek (02.09) będzie miał szansę zagrać na stadionie w Łomży przeciwko Włochom. Pięć dni później kadra U-20 zmierzy się w Lizbonie ze swoimi rówieśnikami z Portugalii. Oba spotkania będą miały towarzyski charakter. Dla Krzyżaka będzie to debiut w tej kategorii wiekowej. Wcześniej był już powoływany do reprezentacji U-16 oraz U-19. Wyjazd na kadrę komplikuje nieco plany naszej drużyny, która w sobotę (04.09, godz. 12.40)) zmierzy się w Sosnowcu z Zagłębiem w ramach 7. serii gier Fortuna 1. Ligi. Nasz sztab szkoleniowy postanowił jednak nie wnioskować o przełożenie spotkania i z sosnowiczanami zagrać w obligatoryjnym terminie.
Mateusz Magdziarz poszerza kadrę Skry
Kadra naszego pierwszego zespołu poszerzyła się o kolejnego zawodnika. Dwuletnim kontraktem ze Skrą postanowił związać się Mateusz Magdziarz, 18-letni pomocnik ostatnio związany z juniorską drużyną krakowskiej Wisły. Na swoim koncie ma również jeden występ w reprezentacji Polski do lat 15-stu. Poznajmy naszego nowego zawodnika. Mateusz, nie jesteś jeszcze bardzo znanym zawodnikiem na piłkarskiej giełdzie. Jakbyś się najkrócej przedstawił kibicom Skry? – Pochodzę z Kłobukowic niedaleko Mstowa. Przez trzy lata byłem w Akademii Rakowa, wcześniej grałem w Orkanie Rzerzęczyce i Warcie Mstów jako orlik i żak. Do Rakowa dołączyłem w 2015 roku. Ostatnie trzy sezony od 2018 roku spędziłem w Akademii Wisły Kraków. Udało ci się zadebiutować w jednej z juniorskich reprezentacji Polski. Pamiętasz tamto spotkanie? – Tak, zagrałem jeden mecz w kadrze U-15. Wygraliśmy 4:0 z Macedonią w Skopje. Poza występem niczym szczególnym się tam niestety nie wyróżniłem. Miałeś okazję być zarówno w Akademii Rakowa, jak i Wisły. Mógłbyś jakoś porównać je do siebie? – W czasie kiedy ja tam grałem, Akademia Wisły była ekstraklasowa, był tam profesjonalizm na wysokim poziomie. W Rakowie na samym początku nie wyglądało to aż tak różowo. W Wiśle była pełna suplementacja, odnowa. Jeździliśmy na treningi busem do Myślenic. Trzy lata temu na pewno wypadało to na korzyść Wisły. Obecnie Raków zrobił niesamowity rozwój i na pewno jego akademia również wygląda bardzo dobrze. Jak trafiłeś do Skry? – Plany przejścia do Skry pojawiły się już w czasie okienka zimowego. Miałem być wypożyczony, ale do tego nie doszło. Miałem jeszcze propozycję z GKS-u Katowice, ale uznałem, że wolę być bliżej domu. Skra gra w tej samej lidze, co katowiczanie, gra tu dużo chłopaków z regionu i to mnie przekonało. Zawsze lepiej grać w klubie z Częstochowy. Liczysz, że przebijesz się do składu w Fortuna 1. Lidze? – Jestem teraz po półrocznej przerwie spowodowanej zabiegiem po kontuzji łąkotki. Zdaję sobie sprawę, że będę potrzebował trochę czasu, aby dojść do siebie, złapać nieco rytmu meczowego. Z czasem na pewno liczę na te występy, ale wszystko na spokojnie, cierpliwie. Do gry jestem już jednak gotowy. Gdzie na boisku czujesz się najlepiej? – Dobrze czuję się na skrzydle, zarówno prawym, jak i lewym. Nominalnie jestem pomocnikiem. Na pewno będzie na tej pozycji spora konkurencja, ale gdzie jej nie ma? Niedawno nawet nie pomyślałbym, że Skra może być w pierwszej lidze. Tym bardziej cieszę się, że udało się awansować, a ja jestem częścią tego zespołu. Rozmawiał Mariusz Rajek
Mecze 6. kolejki Fortuna 1 Ligi dostępne za darmo
W ramach promocji rozgrywek Fortuna 1 Ligi mecze 6. kolejki rozgrywane w najbliższy weekend (27-29 sierpnia) kibice będą mogli obejrzeć bezpłatnie w serwisie Ipla (od 1 września br. Polsat Box Go). Od początku sezonu 2021/22 pierwszoligowi kibice mają możliwość oglądania na platformie Ipla (od 1 września br. Polsat Box Go) wszystkich meczów Fortuna 1 Ligi. Transmisje realizowane są przy wykorzystaniu wielu kamer, z powtórkami i pełną oprawą graficzną, zaś komentarz meczowy zapewniają dziennikarze i eksperci stacji Polsat Sport. Dostęp do rozgrywek jest możliwy multiplatformowo – na komputerach, w Smart TV, na urządzeniach mobilnych i wybranych dekoderach. W trakcie pierwszych kolejek nowego sezonu użytkownicy serwisu Ipla w Polsce mogli wykupić dostęp do każdego pojedynczego spotkania. Od września transmisje z meczów Fortuna 1 Ligi dla polskich kibiców będą oferowane w serwisie i aplikacji Polsat Box Go w jednym pakiecie. Kibice mieszkający za granicą już teraz mogą skorzystać z pakietu zapewniającego transmisje ze wszystkich rozgrywanych spotkań. Choć nasz Zespół z uwagi na przełożone spotkanie z Sandecją Nowy – Sącz pauzuje to na pewno z poniższej listy każdy znajdzie coś dla siebie. https://www.ipla.tv/live/Fortuna-1-Liga-Apklan-Resovia-Rzeszow-Korona-Kielce-transmisja-bezplatna/28973 https://www.ipla.tv/live/Fortuna-1-Liga-Stomil-Olszyn-LKS-Lodz-transmisja-bezplatna/28974 https://www.ipla.tv/live/Fortuna-1-Liga-Arka-Gdynia-Odra-Opole-transmisja-bezplatna/28984 https://www.ipla.tv/live/Fortuna-1-Liga-Widzew-Lodz-Gornik-Polkowice-transmisja-bezplatna/28978 https://www.ipla.tv/live/Fortuna-1-Liga-Miedz-Legnica-GKS-Jastrzebie-transmisja-bezplatna/28979 https://www.ipla.tv/live/Fortuna-1-Liga-Chrobry-Glogow-GKS-Katowice-transmisja-bezplatna/28996 https://www.ipla.tv/live/Fortuna-1-Liga-Podbeskidzie-Bielsko-Biala-Puszcza-Niepolomice-transmisja-bezplatna/28997 https://www.ipla.tv/live/Fortuna-1-Liga-Zaglebie-Sosnowiec-GKS-Tychy-transmisja-bezplatna/28998
Jakub Dziółka po meczu w Bielsku-Białej – VIDEO
Trener Jakub Dziółka na pomeczowej konferencji po poniedziałkowym spotkaniu z Podbeskidziem przyznał, że Skra liczyła w Bielsku na punkty, jednak zabrakło do tego przede wszystkim sytuacji bramkowych oraz doświadczenia. Szkoleniowiec opowiadał ponadto m.in. o debiutach zawodników młodzieżowych, możliwym terminie powrotu do gry Kamila Wojtyry czy dłuższej przerwie jaka czeka teraz nasz zespół.
„Ciężko jest o każdy punkt” – Maciej Mas po meczu z Podbeskidziem – VIDEO
Jeśli w przegranym meczu w Bielsku-Białej mielibyśmy szukać pozytywów to z pewnością byłaby to aktywna postawa naszego rosłego napastnika Maćka Masa, który przed sezonem dołączył do nas z GKS-u Bełchatów. Szukał gry do przodu, momentami naprawdę nieźle rozgrywając piłkę z kolegami. Czy jego zdaniem to był najsilniejszy rywal z jakim Skra do tej pory grała w Fortuna 1. Lidze? Co mu się podoba, a co denerwuje w Częstochowie? Po meczu była okazja porozmawiać. Rozmawiał Mariusz Rajek