Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z wczorajszego meczu z Wisłą Kraków.
Kategoria: I Zespół
Skrót meczu z Wisłą
Zapraszamy do obejrzenia najciekawszych akcji z wczorajszego meczu z Wisłą Kraków. Skrót spotkania możecie zobaczyć na stronie Polsatu Sport, pod linkiem: https://www.polsatsport.pl/film/skra-czestochowa-wisla-krakow-03-skrot-meczu_7088123/
Skra Częstochowa – Wisła Kraków 0:3 [RELACJA]
W dzisiejszym spotkaniu 24. kolejki Fortuna 1 Ligi nasza drużyna przegrała z Wisłą Kraków 0:3. Od pierwszych minut dzisiejszego meczu zawodnicy Skry wysoko i agresywnie podeszli pod rywali, co jest już chyba tradycją i znakiem firmowym zespołu Jakuba Dziółki. Goście często byli zmuszani do błędów będących następstwem intensywnego pressingu naszej drużyny. W 8. minucie spotkania Piotr Nocoń uruchomił Kamila Lukoszka dobrym prostopadłym podaniem. Młody zawodnik został jednak w ostatniej chwili uprzedzony przez interweniującego Mikołaja Biegańskiego i nie zdołał dopaść futbolówki. Kolejną akcję świetnym zagraniem napędził Bartosz Baranowicz, który posłał piłkę na prawe skrzydło – w kierunku Jana Flaka. Wahadłowy naszej ekipy dostrzegł w polu karnym Jakuba Sangowskiego. Napastnik Skry znalazł się w dobrej sytuacji, ale ostatecznie defensorzy Wisły zdołali wyłuskać piłkę spod jego nóg. Kilkanaście minut później wiślacy po raz pierwszy zagrozili bramce Jakuba Bursztyna, ale strzał z okolic 20. metra autorstwa Luisa Fernandeza powędrował ponad poprzeczką. Niestety, przy okazji kolejnej próby goście wyszli na prowadzenie. Środkowy pomocnik „Białej Gwiazdy”, James Igbekeme, popisał się świetnym prostopadłym zagraniem w kierunku Alexa Muli, który wyszedł na czystą pozycję, minął bramkarza i umieścił piłkę w siatce. Pół godziny solidnej postawy naszych piłkarzy zostało spuentowane utratą gola, co z pewnością mogło uruchomić u nich pokłady frustracji. Zawodnicy Jakuba Dziółki nie zamierzali się jednak załamywać, walczyli i w dalszym ciągu stawiali trudne warunki rywalom. Jeszcze przed przerwą o próbę z dystansu pokusił się Bartosz Baranowicz, ale piłka po jego strzale poszybowała ponad bramką. Niestety, środkowy pomocnik nie wyszedł na drugą połowę, ponieważ kontuzja, której nabawił się przy okazji jednej z sytuacji nie pozwalała mu kontynuować gry. Na razie nie wiadomo jak poważnego urazu doznał utalentowany zawodnik Skry. Drugą część zdecydowanie lepiej zaczęli wiślacy, którzy grali dokładniej niż w pierwszej odsłonie i rzadziej popełniali błędy. Bardzo dobrze operowali piłką, co przekładało się na podbramkowe sytuacje. Kilka minut po zmianie stron podopieczni Radosława Sobolewskiego podwyższyli prowadzenie za sprawą trafienia Angela Rodado, który wykorzystał dobre zagranie Villara, wygrał pojedynek w polu karnym i pokonał Jakuba Bursztyna. Sytuację próbował ratować jeszcze Mateusz Machała, lecz koniec końców futbolówka wpadła do siatki. W 62. minucie inteligentnym, prostopadłym podaniem popisał się Luis Fernandez. Piłkę otrzymał Villar, który wpadł w pole karne i podwyższył na 3:0. Do końca spotkania nasi piłkarze podejmowali kolejne próby, które tym razem okazały się bezskuteczne. Zawodnicy Skry potrafili nieźle operować futbolówką, zdobywać teren, ale nie przełożyło się to na stuprocentowe sytuacje. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Dzisiejsze starcie kończymy bez punktów. Wisła pokazała, dlaczego jest uznawana za jedną z najlepszych drużyn w stawce, lecz nie ulega wątpliwości, iż do pewnego momentu nasi piłkarze stawiali rywalom bardzo trudne warunki. Teraz zawodnicy Skry mają przed sobą dwutygodniową przerwę reprezentacyjną, po której z nową energią powrócą do kluczowych w kontekście utrzymania bojów na poziomie Fortuna 1 Ligi. Skra Częstochowa – Wisła Kraków 0:3 0 – 1 – Alex Mula 28’ 0 – 2 – Rodado 53’ 0 – 3 – Villar 62’ Skra Częstochowa: 1. Bursztyn – 44. Machała, 4. Mesjasz, 5. Czajka – 13. Flak (62’ 3 Winciersz), 26. Olejnik (90’ 77 Kołodziejczyk), 16. Baranowicz (46’ 25. Sajdak), 15. Lukoszek – 7. Nocoń, 19. Jaroch (57’ 10. Pyrdoł) – 21. Sangowski Wisła Kraków: 31. Biegański – 28. Junca, 4. Moltenis, 26. Łasicki, 25. Jaroch – 8. Igbekeme (66’ 41. Duda), 3. Tachi (83’ 53. Szywacz) – 19. Villar 76’ (24. Benito), 10. Luis Fernandez, 37. Mula (83’ 14. Młyński) – 9. Rodado (76’ 14. Żyro)
Przegrywamy z Wisłą
W dzisiejszym spotkaniu 24. kolejki Fortuna 1 Ligi nasza drużyna uległa Wiśle Kraków 0:3. Skra Częstochowa – Wisła Kraków 0:3 0 – 1 – Alex Mula 28’ 0 – 2 – Rodado 53’ 0 – 3 – Villar 62’ Skra Częstochowa: 1. Bursztyn – 44. Machała, 4. Mesjasz, 5. Czajka – 13. Flak (62’ 3 Winciersz), 26. Olejnik (90’ 77 Kołodziejczyk), 16. Baranowicz (46’ 25. Sajdak), 15. Lukoszek – 7. Nocoń, 19. Jaroch (57’ 10. Pyrdoł) – 21. Sangowski Wisła Kraków: 31. Biegański – 28. Junca, 4. Moltenis, 26. Łasicki, 25. Jaroch – 8. Igbekeme (66’ 41. Duda), 3. Tachi (83’ 53. Szywacz) – 19. Villar 76’ 24. Benito), 10. Luis Fernandez, 37. Mula (83’ 14. Młyński) – 9. Rodado (76’ 14. Żyro) Wkrótce szersza relacja z meczu.
Informacje organizacyjne przed meczem z Wisłą
Już dzisiaj o godzinie 20:30 odbędzie się spotkanie 24. kolejki Fortuna 1 Ligi, w którym Skra Częstochowa na Stadionie Miejskim w Bełchatowie podejmie Wisłę Kraków. W związku z tym przedstawiamy Państwu garść informacji organizacyjnych. 1. Przed meczem będzie prowadzona stacjonarna sprzedaż biletów. W związku z tym, że trybuna prosta (C) została wyprzedana, w dystrybucji pozostają wejściówki na Sektor D. 2. Kasy biletowe znajdują się od strony ul. 1 Maja. 2. Bramy stadionu otwarte będą od godziny 19:15. 3. Wejście na trybunę D będzie otwarte od ulicy Sportowej, 4. Wejście na trybunę C – z wyłączeniem zorganizowanej grupy kibiców przyjezdnych – możliwe będzie od ulicy 1 Maja. 5. Przy ulicy 1 Maja otwarty będzie Punkt Obsługi Kibiców. 6. Punkt wydawania akredytacji czynny będzie od godziny 19:30 (znajduje się przy bramie od ul. 1 Maja) 7. Wejście dla dziennikarzy – od ul. 1 Maja. 7. Goście VIP SILVER będą mogli wejść na stadion bramą od ulicy Sportowej. 8. Goście VIP GOLD wchodzą wejściem od ulicy 1 Maja. Do zobaczenia na stadionie!
Patryk Gryckiewicz arbitrem głównym meczu z Wisłą
Poznaliśmy obsadę sędziowską jutrzejszego spotkania naszej drużyny z Wisłą Kraków. Arbitrem głównym meczu będzie Patryk Gryckiewicz. Rozjemca z Torunia w bieżącym sezonie prowadził jedno starcie z udziałem Skry Częstochowa – pucharową rywalizację z Wisłą Płock (1:3). Patrykowi Gryckiewiczowi jutro na liniach asystować będą Michał Sobczak i Adam Karasiewicz. Funkcję arbitra technicznego będzie pełnił Sylwester Rasmus, a za system VAR będą odpowiadali Damian Kos i Bartosz Heinig.
Przyćmić blask Białej Gwiazdy. Przed nami starcie z Wisłą
W piątek o godzinie 20.30 Skra Częstochowa rozegra spotkanie 24. kolejki Fortuna 1 Ligi, w którym zmierzy się z Wisłą Kraków. Spotkanie odbędzie się na Stadionie Miejskim w Bełchatowie. Nasza drużyna dotychczas zgromadziła na swoim koncie 21 punktów, co sprawia, że plasuje się na 16. miejscu w tabeli. Wciąż stacjonuje w strefie spadkowej, ale dzięki zwycięstwom z Podbeskidziem i Zagłębiem do pierwszego „bezpiecznego” zespołu tracimy już zaledwie jedno oczko. Postawa podopiecznych Jakuba Dziółki może napawać nas optymizmem przed kolejnymi spotkaniami rundy wiosennej. Tym bardziej, że dwa zwycięstwa z rzędu nie były dziełem przypadku, a oczekiwanym następstwem dobrej gry. Wynikiem wypracowanych podczas treningów automatyzmów tudzież konsekwentnego preferowania określonego stylu, który od początku rundy prezentuje nasza drużyna. Jeśli ktoś oglądał przegrany mecz Skry z ŁKS-em, musiał nabrać przekonania, że niekorzystna seria już za chwilę dobiegnie końca. I tak rzeczywiście się stało – w meczu z Podbeskidziem. W bieżącej rundzie ekipa Skry imponuje skutecznością wysokiego pressingu. Nasi piłkarze często odbierają piłkę na połowie rywala i regularnie kreują okazje. Co więcej, z pewnością należy zwrócić uwagę na fakt, że zawodnicy Jakuba Dziółki umiejętnie operują piłką i w odpowiednim momencie potrafią przyspieszyć tempo gry. Nie ulega wątpliwości, iż dwie wygrane pozytywnie zbudowały naszych piłkarzy, którzy do jutrzejszego spotkania przystąpią z zamiarem sprawienia niespodzianki. Nie zmienia to oczywiście faktu, że czeka ich bardzo trudny mecz. Wisła Kraków rozpoczęła rundę wiosenną od kompletu pięciu zwycięstw, dzięki czemu wywindowała swoją pozycję w ligowej tabeli. Obecnie „Biała Gwiazda” ma na swoim koncie 39 punktów i plasuje się na 4. miejscu w stawce. Nie ulega wątpliwości, że celem naszych rywali jest awans do ekstraklasy. Świadczą o tym chociażby poczynania dyrektora sportowego, Kiko Ramireza, który zimą przeprowadził wiele transferów (głównie zawodników z Hiszpanii), które w założeniu miały przynieść natychmiastowy efekt w postaci zdecydowanej poprawy wyników osiąganych na boiskach Fortuna 1 Ligi. Jutrzejszy mecz w ogóle można nazwać starciem dwóch filozofii związanych z budowaniem zespołu. Kadra Skry Częstochowa oparta jest o rodzimych zawodników. Drużyna Wisły – wręcz przeciwnie. W ostatnim meczu w wyjściowym składzie „Białej Gwiazdy” zameldowało się trzech Polaków. Jednym z nich był Mikołaj Biegański, wychowanek naszego klubu, który przy Loretańskiej spędził długie lata. Po kapitalnych w jego wykonaniu barażach o awans do I ligi, młody golkiper przeszedł do ekstraklasowej wówczas Wisły. W bieżącym sezonie „Biegan” prezentuje się z bardzo dobrej strony i aktualnie jest podstawowym bramkarzem ekipy spod Wawelu. Absolutną gwiazdą Wisły jest Luis Fernandez, który w obecnych rozgrywkach już 16-krotnie pokonywał bramkarzy rywali, dzięki czemu przewodzi ligowej klasyfikacji strzelców. Hiszpański piłkarz imponuje jednak nie tylko skutecznością pod bramką przeciwnika, ale także techniką użytkową na wysokim poziomie, dryblingiem tudzież umiejętnością gry kombinacyjnej. Przy stałych fragmentach będziemy musieli uważać na Borisa Moltenisa, który jest nie tylko pewnym punktem wiślackiej defensywy, ale także strzelcem dwóch goli, które zdobył przy okazji dośrodkowań ze SFG. Nasi piłkarze pokazali już jednak, że potrafią umiejętnie neutralizować atuty rywali i uwypuklać swoje najmocniejsze strony. Jesteśmy przekonani, że jutro będzie podobnie. Z pewnością czeka nas pełne emocji starcie na Stadionie Miejskim w Bełchatowie. Bądźcie z nami! *** Bilety na jutrzejszy mecz możecie nabyć poprzez stronę: https://bilety.ks-skra.pl/ Transmisję z meczu możecie śledzić wykupując PPV pod linkiem: skraczestochowa.statscore.com bądź inwestując w pakiet sportowy w aplikacji Polsat Box Go (https://bit.ly/PolsatBoxGoF1)
Imponujący rozwój młodych piłkarzy naszej ekipy. Skra w czołówce PJS
Po 23. kolejce Fortuna 1 Ligi nasz klub plasuje się na 3. miejscu w klasyfikacji PRO Junior System. To kolejny dowód na to, że Skra Częstochowa nie boi się odważnie stawiać na młodych zawodników, którzy otrzymane zaufanie wykorzystują w najlepszy możliwy sposób. Przypomnijmy, iż w poprzednim sezonie nasza drużyna była numerem jeden, jeśli chodzi o liczbę punktów zgromadzonych w PJS i wygrała ligową klasyfikację. W bieżących rozgrywkach również plasujemy się w czołówce (strata do 2. w tabeli Arki Gdynia jest minimalna). Kadra Skry wciąż oparta jest w dużej mierze o młodych piłkarzy, którzy każdego dnia pracują nad swoim rozwojem. Wiceprezes Piotr Wierzbicki przed startem bieżącej rundy podkreślał, że świadomie wybrany kierunek konstruowania zespołu zostanie podtrzymany: – Nie będziemy z tej drogi schodzić, cały czas chcemy wspierać młodzież i promować ją na tym szczeblu rozgrywkowym – podkreślał Piotr Wierzbicki. W ostatnim ligowym spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec trener Jakub Dziółka desygnował do gry w wyjściowym składzie czterech młodzieżowców. Nie inaczej było tydzień wcześniej w rywalizacji z Podbeskidziem Bielsko – Biała. Młodzi piłkarze Skry bardzo dobrze radzą sobie na zapleczu ekstraklasy i co chyba najważniejsze – stale czynią zauważalny progres, który możliwy jest także dzięki wsparciu bardziej doświadczonych graczy – chociażby w postaci Piotra Noconia, Adama Mesjasza, Bartłomieja Babiarza czy Adama Olejnika Dynamiczny rozwój graczy naszej ekipy dostrzegają także selekcjonerzy kadr młodzieżowych, czego potwierdzeniem są powołania do reprezentacji Polski U-20 dla Bartosza Baranowicza i Kamila Lukoszka. Obaj utalentowani zawodnicy z każdym miesiącem swojego pobytu w Skrze szli do przodu i coraz mocniej rozpychali się łokciami na pierwszoligowych boiskach. Należy podkreślić, że już od dłuższego czasu są bardzo ważnymi punktami w układance Jakuba Dziółki. Świetnie rozwijają się także pozostali młodzieżowcy: Jan Flak i Jakub Sangowski. Pierwszy z nich na początku rundy jesiennej miał problemy spowodowane przez kontuzję, a po powrocie do gry – coraz mocniej budował swoją pozycję w zespole. Obecnie doskonale radzi sobie grając na pozycji prawego wahadłowego, imponując swoją postawą w defensywie, ale także zaskakując rywali kolejnymi ofensywnymi wejściami. W spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec zdobył bramkę na wagę zwycięstwa. Z kolei Sangowski w meczu z Podbeskidziem pierwszy raz w rundzie wiosennej wybiegł w podstawowej jedenastce i zagwarantował zwycięstwo naszej drużynie. Bardzo dobrze poradził sobie z obrońcami i mocnym uderzeniem pokonał golkipera „Górali”. Tydzień później, w rywalizacji z Zagłębiem Sosnowiec, popisał się dobrym prostopadłym podaniem, które na bramkę zamienił wspomniany wcześniej Jan Flak. Warto dodać, że po inteligentnym zagraniu Jakuba Sangowskiego środkowy obrońca Zagłębia otrzymał czerwoną kartkę. Wciąż czekamy na powrót po kontuzji Oskara Krzyżaka, który w barwach Skry Częstochowa bardzo dobrze radził sobie na pierwszoligowych boiskach. W kolejce do gry ustawiają się także wychowankowie naszego klubu: Adam Matyja czy Paweł Kołodziejczyk. Nie można zapomnieć także o wielkiej wartości, którą wnoszą inni wciąż młodzi zawodnicy, ale nie posiadający już statusu młodzieżowca. Jakość występów młodych zawodników naszej ekipy wskazuje na to, że Skra Częstochowa jest klubem, w którym utalentowani piłkarze otrzymują odpowiednie narzędzia do harmonijnego rozwoju i budowy swojej marki na ligowych boiskach.
Trener Dziółka wystąpił w programie „Piłkarska Trójka”
Trener naszego zespołu, Jakub Dziółka, był wczoraj gościem programu „Piłkarska Trójka” na antenie TVP3 Katowice. Zapraszamy do obejrzenia rozmowy ze szkoleniowcem Skry Częstochowa. Program z udziałem trenera Dziółki możecie zobaczyć na stronie TVP3 Katowice, pod linkiem: https://katowice.tvp.pl/26904323/pilkarska-3
„Nie mówię do widzenia, mówię do zobaczenia!” Dawid Niedbała odchodzi ze Skry Częstochowa
Kontrakt Dawida Niedbały został rozwiązany za porozumieniem stron. Zawodnik, który przez lata związany był ze Skrą Częstochowa i stanowił ważną część naszego klubu będzie kontynuował karierę piłkarską w innym miejscu. Dawid Niedbała występował w naszych barwach od czasów juniorskich. Przebił się do pierwszego zespołu i szybko wypracował sobie pozycję jednego z kluczowych zawodników. Był ważną postacią nie tylko na boisku, ale i w szatni. Zaznacza, że Skra Częstochowa na zawsze pozostanie istotną częścią jego życia: – Ten klub i ludzie którzy go tworzyli i tworzą, zawsze będą zajmować bardzo ważne miejsce w moim sercu. Przeżyłem tu najpiękniejsze chwile swojego życia, poznałem fantastycznych kolegów i przyjaciół, dzięki którym mogłem ukształtować się jako człowiek i jako piłkarz – podkreśla Dawid Niedbała. Wraz z rozwojem naszego klubu, zasłużony zawodnik czynił progres i przystosowywał się do gry na coraz wyższym poziomie. Przebył ze Skrą bardzo długą, naznaczoną kolejnymi sukcesami i awansami do wyższych klas drogę, która zaprowadziła go na drugi poziom rozgrywkowy w Polsce: – Czasy awansów wzbudzają we mnie chyba największe emocje. Wiadomo że jako młody chłopak marzyłem o tym żeby grać jak najwyżej, ale fakt, że mogłem wznieść się na wyżyny swoich możliwości, z klubem do którego czuję ogromną więź i przywiązanie, było spełnieniem moich marzeń. Moje serce już zawsze będzie biło w barwach Skry – mówi Dawid Niedbała. W naszej pamięci z pewnością pozostanie jego bramka w finale baraży o awans do Fortuna 1 Ligi. W meczu rozgrywanym w Kaliszu, Dawid Niedbała strzelił gola na 3:0 i w kapitalny sposób przypieczętował historyczny sukces naszego klubu! Na pytanie o najpiękniejszy moment swojej przygody ze Skrą Częstochowa, Dawid wraca pamięcią właśnie do niezwykle istotnego trafienia z KKS-em Kalisz: – Pięknych momentów było naprawdę wiele i nie sposób wymienić wszystkie. Jeśli miałbym wybrać jeden, byłby to finałowy mecz z Kaliszem, który przypieczętował awans do I ligi i w którym udało mi się strzelić gola. Podsumowując swoją karierę w klubie, Dawid Niedbała najbardziej zwraca uwagę na wartościowych ludzi, z którymi tworzył Skrę przez lata obecności w drużynie: – Na koniec chciałbym podziękować przede wszystkim drużynie, tej obecnej, ale również ludziom, którzy tworzyli ją na przestrzeni lat, bo to razem z nimi przeżywałem wszystkie wzloty i upadki. Dziękuję zarządowi, wszystkim pracownikom klubu oraz wszystkim trenerom, z którymi miałem przyjemność współpracować. – W szczególności chciałbym podziękować takim osobom jak Piotr Nocoń, Adam Mesjasz, Adam Olejnik, Mariusz Holik, Mateusz Woldan, Adrian Musiał, Mateusz Bik, Krzysztof Napora, Konrad Gerega, Mateusz Kos, Jacek Moskwa, Arek Piotrowicz, Jacek Rokosa, Paweł Osiński, Sławomir Ogłaza. Ci ludzie mieli szczególny wpływ na mój rozwój sportowy, jak i osobisty. Bardzo dużo im zawdzięczam. Wszystko się kiedyś kończy, ale nie mówię do widzenia, mówię do zobaczenia! – kończy Dawid Niedbała. Dawid, dziękujemy za długie lata reprezentowania barw Skry Częstochowa!