Dobra postawa orlików

Orlicy E1 i E2 rozegrali w ostatnich dniach kolejną ligową kolejkę. Z ich postawy z pewnością możemy być zadowoleni. Zaczynamy od orlików starszych E1, którzy rywalizowali w Blachowni z tamtejszym Orlikiem. Zespół rywali stanowili zawodnicy o rok starsi, którzy dobrze weszli w mecz. Z czasem nasi piłkarze wyciągnęli jednak wnioski skutecznie odrabiając straty i zdobywając kolejne bramki. Mecz toczony był w szybkim tempie, a obie strony stanowiły dla siebie równorzędnych rywali. Z pewnością wszyscy kibice, którzy tego dnia wybrali się na obiekt Orlika opuszczali go zadowoleni, podobnie jak szkoleniowcy obu drużyn, ponieważ ich podopieczni stworzyli naprawdę świetne widowisko. W Starczy natomiast rywalizowali piłkarze kategorii E2. Nasi piłkarze bardzo dobrze spisali się w pojedynku z Czarnymi, czego efektem wiele bramek zdobytych po dobrze przeprowadzonych i skonstruowanych akcjach.

Najpierw mecz ligowy, później turniej

Rocznik 2015 korzysta z każdej okazji do gry. W miniony weekend młodzi piłkarze naszej Akademii najpierw rozegrali mecz ligowy, a następnie udali się na turniej do Goczałkowic-Zdroju. Weekendowe granie rocznika 2015 zaczęło się w Żarkach. Tam, w piątek, zmierzyli się z Zielonymi. – Do Żarek przyjechaliśmy zmierzyć się ze starszym rocznikiem i te różnice w fizyczności było widać od początku spotkania. Cieszy nas, że chłopcy byli zaangażowani przez cały mecz, a kibice mogli zobaczyć kilka fajnych bramek – relacjonuje trener Bartek Gałkowski. Sobota upłynęła natomiast pod znakiem turnieju organizowanego przez Akademią BVB im. Łukasza Piszczka w Goczałkowicach-Zdroju. Rywalizacja odbywała się w formule 5X5. – Mierzyliśmy się z takimi markami jak Pogoń Kraków, BVB Goczałkowice-Zdrój czy Odra Opole. Turniej stał na wysokim poziomie zarówno sportowym jak i organizacyjnym. Gratulacje dla zespołu za dobrą postawę – opowiedział nam trener Marek Juszczyk.

Pewne zwycięstwo trampkarzy C2

Pewne zwycięstwo odnieśli w sobotę trampkarze kategorii C2, którzy pokonali Spartę Lubliniec 4:1. Na listę strzelców wpisali się Tymoteusz Dąbrowski, Filip Konieczny, Antoni Sztekler i Patryk Śpiewak. Mecz od pierwszego do ostatniego gwizdka przebiegał pod dyktando naszych piłkarzy. Rywale pozwalali sobie co najwyżej na pojedyncze akcje zaczepne, które nie przynosiły zamierzonych efektów. Jedyna bramka dla gości padła ze strzału z dystansu. Zawodnicy Skry kontrolowali przebieg meczu, cierpliwie i skutecznie konstruując swoje ataki, co przełożyło się na cztery trafienia i pewne trzy punkty. Póki co, po dwóch rozegranych meczach piłkarze Skry przewodzą w tabeli 2 grupy III ligi wojewódzkiej. 21 kwietnia podopieczni Krzysztofa Kowalskiego udadzą się do Myszkowa na mecz z tamtejszym MKS-em Tauron. Skra Częstochowa – Sparta Lubliniec 4:1 Bramki dla Skry: Tymoteusz Dąbrowski, Filip Konieczny, Antoni Sztekler, Patryk Śpiewak Skra Częstochowa C2: K. Marchewka – Kaźmierczak-Pacud, Misiewicz, Małolepszy, T. Dąbrowski – Kudła, Bonenberg, Śpiewak – Sztekler, Konieczny, Szyjewski oraz Chęciński, M. Dąbrowski, Krzyszczyk, Staniek, Umlauf

Świetne występy orlików E1 i E2

Bardzo dobre występy zanotowali nasi piłkarze kategorii E1 i E2. Zarówno w starciach ze Spartą Szczekociny jak i Unią Rędziny byli zespołami zdecydowanie lepszymi. Ma to tym większe znaczenie, że choćby w meczu z Unią Rędziny rywale byli odrobinę starsi, a mimo wszystko mecz toczył się pod pełną kontrolą Skry. Nasi zawodnicy świetnie operowali piłką, konstruując wiele składnych akcji zespołowych, w których podopieczni Krzysztofa Kowalskiego pokazali spore umiejętność i piłkarską jakość. Liga orlika E1 (12.04.2024) Skra Częstochowa – Unia Rędziny Skra Częstochowa: Jankowski – Konieczny, Kot – Turek, Sieradz – Kowalski, Staszczyk, Łata Liga orlika E2 (12.04.2024) Skra Częstochowa – Sparta Szczekociny Skra Częstochowa: Trzeciak – Drozd – Zakrzewski, Sobczyk, Wieczorek, Wawrzkiewicz, Juśkiewicz, Tomczyk – Dudek, Janda, Staniec

Remis w Katowicach

Piłkarze Skry Częstochowa kategorii D1 zremisowali w Katowicach ze Spartą 2:2. W 5. kolejce grupy północnej II ligi wojewódzkiej młodzicy Skry Częstochowa zremisowali w wyjazdowym meczu ze Spartą Katowice 2:2. To gospodarze jako pierwsi rozpoczęli strzelanie, wychodząc w pewnym momencie na dwubramkowe prowadzenie. – Druga część spotkania, to znaczna poprawa naszej gry – relacjonuje trener Łukasz Łykowski. – Udało nam się wyrównać stan meczu, a w końcówce zabrakło nam odrobiny szczęścia, bo mogliśmy przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. – Mimo wszystko doceniamy i cieszymy się, że pomimo złego wejścia w mecz, byliśmy w stanie się podnieść i po przerwie zmienić swoją grę, przejąć inicjatywę i odrobić straty, a z odrobiną szczęścia mogliśmy pokusić się nawet o wywalczenie zwycięstwa – dodał szkoleniowiec naszych piłkarzy kategorii D1.

Zwycięstwo z Unią

Juniorzy młodsi B2 naszej Akademii zwyciężyli z starciu z Unią Turza Śląska. Na pewno nie było to łatwe starcie, jednak Skrzacy stanęli na wysokości zadania. Bramki dla Skry zdobywali Cieślak oraz Karczewski. Wiosną juniorzy młodsi B2 nie narzekali na nadmiar szczęścia. Złożyły się na to liczne przesunięcia, mające miejsce zimą, dzięki którym część zawodników – w trosce o ich sportowy rozwój – znalazła miejsce w zespołach ze starszych kategorii, a nawet w rezerwach. Pomimo niekorzystnych wyników podopieczni Mariusza Czoka wykonywali ciężką pracę, która przyniosła efekty w postaci pierwszego wiosennego zwycięstwa. Mecz z Unią Turza Śląska nie był łatwym pojedynkiem. Unia mocno przeciwstawiła się Skrze, często wychodząc spod pressingu i stwarzając sobie sytuacje, których na szczęście nie potrafili przełożyć na bramki. Po zmianie stron organizacja naszej gry wyglądała o wiele lepiej, a efektem i potwierdzeniem tych słów są z pewnością bramki, które zdobyli nasi piłkarze. Co prawda w końcówce Unia zdobyła bramkę kontaktową, jednak Skrzakom udało się dowieźć zwycięstwo do samego końca. Skra Częstochowa – Unia Turza Śląska 2:1 (0:0) Bramki dla Skry: 1:0 Cieślak (55’), 2:0 Karczewski (75’) Skra Częstochowa B2: Gołąbek – Tarnowski, Kostrzewa (45’ Bajor), Czerkieski, Klekot, Lis, Syrek (55’ Nalewajka), Cieślak, Przybyła (75’ Struzik), Gembała (45’ Karczewski), Pilarski (70’ Szega)

Zagraliśmy z Wisłą Kraków

W sobotę 13 kwietnia kolejne spotkanie rozegrali piłkarze z rocznika 2016. Tym razem zmierzyli się z Wisłą Kraków. Wynik otworzyli krakowianie i to oni nadawali ton rywalizacji. Nasi zawodnicy nie składali oczywiście broni, dzięki czemu potrafili znaleźć drogę do bramki rywali. Najczęściej piłka trzepotała w siatce po wymianie 2-3 szybkich podań. – Tego dnia Wisła Kraków była po prostu drużyną lepszą – relacjonuje trener Jan Szwaja. – Na plus trzeba zaliczyć naszym chłopcm chęć walki i charakter. Dawali z siebie wszystko przez cały czas trwania meczu, ale okazało się to zbyt mało na takiego przeciwnika jakim była Wisła.

Rocznik 2015 zagrał mecz ligowy ze Zniczem

W piątek, 12 kwietnia, kolejny ligowy mecz rozegrali piłkarze rocznika 2015. Tym razem zmierzyli się z kolegami ze Znicza Kłobuck. Jak relacjonują trenerzy – Bartek Gałkowski i Marek Juszczyk, kibicom długo przyszło czekać na pierwszą bramkę, ale kiedy futbolówka już zatrzepotała w siatce po raz pierwszy, worek z bramkami się rozwiązał. – Był to zdecydowanie najtrudniejszy mecz do tej pory, ponieważ jako młodszy rocznik mieliśmy problemy z fizycznością przeciwników – opowiadają szkoleniowcy naszych młodych piłkarzy. – Znicz większość piłek wybijał na naszą połowę i obrońcy mieli dużo pracy do wykonania. Z każdą mijającą minutą zaznaczaliśmy swoją przewagę i mogliśmy zobaczyć wiele bramek. Gratulacje dla zespołu – kończą trenerzy Gałkowski i Juszczyk.

Dwa mecze, jeden punkt

Juniorzy młodsi B2 w ostatnich dwóch meczach zdobyli jeden punkt. Tuż przed Świętami Wielkanocnymi zremisowali ze Stadionem Śląskim, natomiast w ubiegły weekend przegrali na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Wiosenne granie niefortunnie rozpoczęło się dla naszych piłkarzy, jednak z czasem wydaje się, że powoli wracają na dobre tory. Tuż przed świętami Wielkiej Nocy zremisowali ze Stadionem Śląskim, który zalicza się do czołowych zespołów I ligi wojewódzkiej B2. Bramka dająca punkt Stadionowi padła w doliczonym czasie gry. Skra Częstochowa – Stadion Śląski Chorzów 1:1 (1:0) Bramka dla Skry: 1:0 Piotr Pilarski (26’) Skra Częstochowa B2: Gołąbek – Tarnowski, Kostrzewa (65’ Malatyński), Turek, Klekot, Syrek (80’ Nowak), Nalewajka (70’ Radwański), Karczewski (60’ Kołodziejczyk), Przybyła, Gembała (55’ Struzik), Pilarski (30’ Szega) — W minioną niedzielę natomiast (7 kwietnia) ulegli Podbeskidziu Bielsko-Biała. – Dobrze rozpoczęliśmy to spotkanie, podchodząc wysoko pod rywala, zmuszając go do błędów, które popełnił i już na początku mieliśmy dwie dogodne sytuacje sam na sam lecz brakło zakończenia i zimnej krwi – relacjonuje trener Mariusz Czok. – Sytuacje niewykorzystane lubią się mścić i tak też stało się w tym przypadku. Błędy w obronie kosztowały nas utratę bramek lecz zespół nie spuścił głowy i szukał swoich szans. Podbeskidzie Bielsko-Biała – Skra Częstochowa 3:1 (2:1) Bramka dla Skry: 1:1 Cieślak (36’, asysta: Lis) Skra Częstochowa B2: Rajczykowski – Tarnowski, Kostrzewa, Gembała, Klekot, Lis, Syrek (75’ Szega), Karczewski, Przybyła (65’ Struzik), Cieślak, Kołodziejczyk (55’ Kabacik)

Porażka pomimo dobrej gry

Juniorzy młodsi B1 przegrali w miniony weekend z GKS-em Tychy 0:1. Wynik spotkania nie odzwierciedla jego przebiegu. Starcie z GKS-em Tychy już przed pierwszym gwizdkiem zapowiadało się bardzo interesująco. Tyszanie po słabszym początku złapali drugi oddech i w ostatnim czasie zdobyli kilka cennych punktów. W pierwszej połowie inicjatywa należała do naszej ekipy. Dobra organizacja w obronie wysokiej przełożyła się na odbiory piłek, jednak naszym piłkarzom brakowało ostatniego podania. Gry nie ułatwiało ustawienie GKS-u, którego obrona stanęła bardzo nisko, broniąc dostępu do własnej bramki. W drugiej połowie poprawie uległa organizacja w budowaniu Skrzaków, co poskutkowało coraz liczniejszymi sytuacjami bramkowymi. Niestety zabrakło skuteczności. Tyszanie w końcówce przeprowadzili atak, który rozstrzygnął losy pojedynku i do domu nasi zawodnicy wrócili bez punktów. – Bardzo chcę pochwalić zespół za drugą połowę. Za bardzo dobrą organizację na boisku, za dużą determinację i walkę do końca o dobry wynik w tym spotkaniu. Nie zwieszamy głów tylko pracujemy dalej – podsumował mecz trener Mariusz Czok. GKS Tychy – Skra Częstochowa 1:0 (0:0) Skra Częstochowa B1: Foltyński – Skwarczyński, Małysz, S. Leśniak (60’ Kapral), Figzał, Kowalski (45’ Kozłowski), K. Kwaśnik (65’ Teperski), H. Kwaśnik (45’ Wolski), Woźniak (75’ Lis), Matyja (70’ Cieślak), Mądry