Piłkarze naszej Akademii z rocznika 2016 rozegrali w ubiegłą sobotę mecz kontrolny z OKS-em Olesno. Spotkanie przybrało nietypową formę i obie drużyny rozegrały między sobą trzy tercje. Zawodnicy z rocznika 2016 w minioną sobotę spotkali się z kolegami z Olesna, z którymi rozegrali trzy półgodzinne tercje meczu kontrolnego. Opowiedział nam o nim trener Mariusz Czok: – Początek spotkania, to zdecydowanie nasz słabszy okres, w którym tracimy bramki. Brak aktywności bez piłki skutkował dużą ilością strat, jednak po zdobyciu bramki kontaktowej zespół zaczął być bardziej aktywny na placu gry. – Druga tercja, to większa pewność siebie, ale jeszcze za wolno operowaliśmy piłką, co jest kluczowe w naszych działaniach. Zwracam na to dużą uwagę, podobnie jak na ruch bez piłki zawodnika. – Trzecia część gry, to już nasza dominacja. Wynikała jednak również z tego, że rywal już odczuwał zmęczenie, nie mając odpowiedniej liczby zawodników, by dokonywać zmian. – Z przebiegu meczu nie jestem zadowolony. Uważam, że zespół stać na więcej, na większą aktywność w ataku, jak również na większą determinację w obronie, której dziś zabrakło. Musimy też popracować nad komunikacją i pewnością siebie – zakończył nasz trener. Skra Częstochowa – OKS Olesno (mecz kontrolny) Skra 2016: Kucharzewski, Tran Than, Kaczmarek, Nocoń, Hadryś, Solski, Bińczyk, Góral, Zapart, Zieliński, Pałeszniak
Kategoria: Akademia
Juniorzy z kolejnym kompletem punktów
Juniorzy Skry kategorii A1 zanotowali w środę kolejne zwycięstwo w rozgrywkach II ligi wojewódzkiej. Tym razem pokonali 3:0 Unię Dąbrowa Górnicza. Unia należy do drużyn, które przewodzą peletonowi goniącemu trójkę ekip rywalizujących o zwycięstwo (oprócz Skry do tego grona należy Sparta Katowice oraz Unia Kosztowy), więc spodziewaliśmy się trudnego pojedynku. Tymczasem od początku spotkania mocno zdeterminowani zawodnicy Skry podeszli wysoko pod rywala i nie pozwolili mu na zbyt wiele. – Mieliśmy dużo odbiorów, a całą pierwszą połowę dominowaliśmy na boisku. Gra cały czas toczyła się pod bramką rywala, który umiejętnie się bronił, a my szukaliśmy swoich szans, by wreszcie w 22. minucie zdobyć bramkę – relacjonuje trener Mariusz Czok. Okazji do podwyższenia wyniku nie brakowało, jednak przeszkodą nie do pokonania wydawał się golkiper rywali. Goście tak naprawdę mieli jedną okazję na doprowadzenie do wyrównania, lecz im się to nie udało. – W drugiej połowie realizowaliśmy nasz plan meczowy, co się powiodło. Zdobyliśmy kolejne bramki i zasłużenie wygraliśmy – zakończył trener naszych juniorów A1. II liga wojewódzka A1 (gr. I, płn.) Skra Częstochowa – Unia Dąbrowa Górnicza 3:0 (1:0) Bramki dla Skry: 1:0 Błachowicz (22’, asysta: Teperski), 2:0 Figzał (62’), 3:0 Teperski (77’) Skra A1: Foltyński – Skwarczyński (61’ Dekiela), Hajda, Leśniak (77’ Kapral) – Kowalski (60’ Dors), Kozłowski (65’ H. Kwaśnik), Golański (68’ K. Kwaśnik), Teperski, Błachowicz (77’ Cichoń), Figzał – Kasprzycki (60’ Porwisz)
Najpierw liga z Ajaksem, potem sparing z Polonią
Piłkarze naszej Akademii z rocznika 2016 nie narzekają na nudę. W miniony weekend najpierw rozegrali ligowy pojedynek z Ajaksem Częstochowa, a następnie zmierzyli się w kontrolnej potyczce z Polonią Bytom. Weekendowe granie młodzi Skrzacy rozpoczęli od piątkowego meczu ligowego z Ajaksem Częstochowa. Jego przebieg z pewnością usatysfakcjonował zarówno kibiców, jak i sztab trenerski. – Zespół wyglądał bardzo dobrze na tle starszego rywala. Chociaż przeciwnik posiadał przewagę w warunkach fizycznych chłopcy podeszli do niego bez strachu i stresu, a nasza dobra gra przełożyła się na stworzone sytuacje i zdobyte bramki – opowiada trener Mariusz Czok. – Widać było pomysł i jego realizację, a momentami zdominowaliśmy rywala. Świetnie wyglądaliśmy w kontekście kultury gry. Z przebiegu meczu z pewnością jestem zadowolony, ponieważ widać efekty pracy, którą chłopcy przenoszą z treningu na mecz. Skra Częstochowa – Ajaks Częstochowa Skra 2016: Kucharzewski – Kaczmarek, Bator, Nocoń, Hadryś, Zieliński, Solski oraz Tran Than, Góral, Zapart, Ślęzak, Bińczyk — Niedziela upłynęła natomiast młodym piłkarzom naszej Akademii pod znakiem starcia z Polonią Bytom. Jak przebiegało to spotkanie? O tym opowiedział nam trener Mariusz Czok. – Od samego początku spotkania narzuciliśmy swój styl gry. Byliśmy dobrze zorganizowani w fazie budowania, co przekładało się na dużą ilość stworzonych sytuacji pod bramką Polonii. W obronie byliśmy konsekwentni i agresywni, nie pozwalając tym samym na rozwinięcie ataku zespołowi gości. W każdej części sparingu byliśmy zespołem dominującym w każdej fazie gry. Warto dodać, że sparing rozegrany był w formie trzech tercji, trwających po trzydzieści minut. Skra Częstochowa – Polonia Bytom Skra 2016: Kucharzewski – Kaczmarek, Bator, Tran Than, Ślęzak, Hadryś, Solski oraz Bińczyk, Góral, Zapart, Zieliński
Juniorzy na pozycji lidera
Juniorzy Akademii Skry kategorii A1 wygrali na wyjeździe z drugim zespołem Polonii Bytom i ponownie znaleźli się na pierwszym miejscu I grupy północnej II ligi wojewódzkiej. Bramki dla naszej ekipy zdobyli Skwarczyński i Dors. Juniorzy kategorii A1 idą jak burza przez drugoligowe rozgrywki. W dziesięciu spotkaniach zanotowali zaledwie jedną porażkę, jeden remis i osiem zwycięstw. Ostatnie miało miejsce wczoraj (niedziela, 27 października). Tym razem na rozkładzie Skrzaków prowadzonych przez Mariusza Czoka znalazł się drugi zespół Bytomskiego Sportu Polonii Bytom. Co prawda to gospodarze otworzyli wynik spotkania, jednak nasi piłkarze zdołali nie tylko odrobić straty, ale i wyjść na prowadzenie. Trzeba jednak przyznać, że mecz mógł przebiegać wedle zupełnie innego scenariusza, ponieważ w pierwszej połowie stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji strzeleckich. – Pierwsza część spotkania, to nasza duża dominacja nad rywalem – potwierdza trener Czok. – Kreowaliśmy sobie dużo sytuacji, lecz nie potrafiliśmy ich zakończyć bramką. Brakowało nam jakości w polu karnym i dobrych decyzji w obronie. Popełniliśmy dwa błędy, które rywal mógł wykorzystać, ale dobra reakcja zespołu spowodowała, że tak się nie stało. W drugiej połowie Skrzacy nadal dominowali, ale wciąż nie potrafili wyregulować celowników. Rywale głównie się bronili, chociaż zdołali wyprowadzić akcję, po której w 68. minucie wyszli na prowadzenie. – Od tego momentu zrobiło się nerwowo – nie ukrywa nasz szkoleniowiec. – Polonia robiła wszystko, by dowieźć ten wynik do końca, lecz nasza determinacja doprowadziła do zdobycia bramki, która dała nam nadzieję, że jeszcze wywalczymy zasłużone zwycięstwo i tak się stało. W 90. minucie po strzale głową Dors dał nam zwycięstwo. Dzięki trzem punktom Skrzacy ponownie znaleźli się na prowadzeniu w I grupie północnej II ligi wojewódzkiej. Co prawda Sparta Katowice i Unia Kosztowy tracą do naszej ekipy dwa punkty i mają jeszcze zaległe spotkanie, jednak spoglądanie na resztę stawki z góry, jest z pewnością satysfakcjonującą nagrodą za pracę, jaką nasi młodzi piłkarze wykonują na każdym treningu. BS Polonia II Bytom – Skra Częstochowa 1:2 (0:0) Bramki dla Skry: 1:1 Skwarczyński (85’), 1:2 Dors (90’, asysta: Kozłowski) Skra A1: Gołąbek – Leśniak (70’ Cichoń), Hajda, Skwarczyński – Kowalski, Kozłowski, Kapral (52’ K. Kwaśnik), Teperski, Figzał, H. Kwaśnik (46’ Błachowicz) – Porwisz (55’ Dors)
Kolejna dawka grania najmłodszych piłkarzy
Nasi najmłodsi piłkarze rozegrali w miniony weekend kolejne interesujące sparingi. Na nudę, tradycyjnie, nie mogli narzekać. Piłkarze rocznika 2018 oraz ich młodsi koledzy w miniony weekend ponownie na nudę nie mogli narzekać. W niedzielę wzięli udział w multisparingu z Rakowem Częstochowa, Stradomiem Częstochowa i Lotem Konopiska, a dwie godziny później druga grupa sprawdziła się na tle kolegów z Unii Rędziny, Stradomia i Lotu. – Padło mnóstwo bramek, mecze przebiegały w duchu fair play, a każdy młody piłkarz wyszedł ze stadionu z uśmiechem na twarzy – opowiada trener Bartek Gałkowski. I takie emocje lubimy!
Dobry wynik piłkarzy z rocznika 2016 w turnieju Progress Cup
Miniony weekend upłynął naszym młodym piłkarzom pod znakiem rywalizacji w turnieju Progress Cup w Kleszczowie. Na starcie stanęły dwadzieścia cztery drużyny, które stworzyły świetne widowisko przy fantastycznej otoczce. W sobotę nasi młodzi piłkarze z rocznika 2016 wybrali się do Kleszczowa na dwudniowy turniej Progress Cup. W imprezie brały udział dwadzieścia cztery zespoły, które oprócz rywalizacji sportowej nie mogły narzekać na brak atrakcji. Pierwszego dnia toczyła się walka o awans do dwóch grup Złotych, których uczestnicy toczyć mieli walkę o ostateczne zwycięstwo. Nasi zawodnicy w grupie eliminacyjnej trafili choćby na Lechię Tomaszów Mazowiecki czy drugą drużynę GKS-u Bełchatów. Na “dzień dobry” zanotowaliśmy falstart, przegrywając właśnie z pierwszym z wymienionych zespołów 3:4. Później jednak było o wiele lepiej i cztery kolejne zwycięstwa (w tym dwa dwucyfrowe) pozwoliły nam znaleźć się w gronie najlepszych drużyn imprezy. – Poza inauguracyjnym meczem pierwszy dzień wypadł nam bardzo dobrze – mówi nam trener Mariusz Czok. – Podczas meczu z Lechią wypadliśmy słabo, zarówno indywidualnie jak i drużynowo, ale poza tym jednym spotkaniem zespół wyglądał naprawdę dobrze i dzięki temu udało nam się awansować do Grupy Złotej. Grupa Eliminacyjna A WYNIKI: Skra Częstochowa – Lechia Tomaszów Mazowiecki 3:4 Skra Częstochowa – FC Wrocław Academy 5:1 Skra Częstochowa – AP Roma Tuchlino 11:0 Skra Częstochowa – GKS II Bełchatów 12:1 Skra Częstochowa – Olympic Wrocław 4:1 TABELA: 1. Lechia Tomaszów Mazowiecki 15 (+23) 2. Skra Częstochowa 12 (+28) 3. FC Wrocław Academy 9 (+9) 4. Olympic Wrocław 6 (+5) 5. GKS II Bełchatów 3 (-24) 6. AP Roma Tuchlino 0 (-41) Drugiego dnia przyszła pora na decydujące rozstrzygnięcia. – Rozegraliśmy trzy grupowe spotkania i każde było bardzo emocjonujące – zdradza trener Czok. – Chłopcy w każdym spotkaniu zaciekle walczyli o jak najlepszy wynik, lecz w spotkaniach z ROW-em czy RAP-em o wszystkim przesądziły rzuty karne podyktowane w ostatnich minutach przez pana arbitra. Grupa Złota B WYNIKI: Skra Częstochowa – RAP Radomsko 1:2 Skra Częstochowa – ROW Rybnik 2:3 Skra Częstochowa – AP Proszowianka Kraków 1:5 TABELA: 1. AP Proszowianka Kraków 7 (+6) 2. RAP Radomsko 7 (+4) 3. ROW Rybnik 3 (-4) 4. Skra Częstochowa 0 (-6) Mecz o 7. miejsce Skra Częstochowa – GKS Bełchatów 5:1 Z pewnością wynik naszych młodych piłkarzy zasługuje na słowa uznania. Zebrali mnóstwo cennego doświadczenia, a ponadto “swoje” zrobiła cała otoczka imprezy, podczas której świetnie bawili się zarówno najmłodsi uczestnicy, jak i ich rodzice, biorący udział w różnego rodzaju konkursach i zabawach. – Chłopcy podczas turnieju mieli bardzo dużo atrakcji i nie mogli narzekać na nudę – przyznaje trener Mariusz Czok. – Jestem bardzo zadowolony, bo na pewno było to dla nas kolejne cenne doświadczenie. Trzeba podkreślić, że turniej był bardzo dobrze zorganizowany. Skra Częstochowa 2016 podczas turnieju Progress Cup: Kucharzewski, Kaczmarek, Solski, Hadryś, Nocoń, Zieliński, Bator, Zapart, Pałeszniak, Ślęzak, Tran Than, Góral
Ligowe zmagania rocznika 2016
Piłkarze rocznika 2016 wciąż zdobywają cenne doświadczenie. W ostatnim czasie rozegrali kolejne dwa ligowe mecze. Ich rywalem była Sportowa Częstochowa oraz Stradom Częstochowa. Młodzi zawodnicy naszej Akademii robią szybkie postępy i z meczu na mecz prezentują się coraz lepiej. Co ważne bez względu na rodzaj rywalizacji – czy to mecz ligowy, czy towarzyski – dają z siebie wszystko i zostawiają na boisku mnóstwo zaangażowania. O ostatnich meczach ligowych opowiedział nam trener Mariusz Czok. Sportowa Częstochowa – Skra Częstochowa – Spodziewaliśmy się dzisiaj trudnych warunków i takie były. Zespół Sportowej był zdecydowanie silniejszy fizycznie, ponieważ byli to chłopcy o rok starsi. Bez wątpienia jednak takie mecze będą w nas kształtowały charakter. Oczywiście w naszej grze były dobre momenty, kiedy otwieraliśmy grę i chcieliśmy budować, jednak boisko było małe, co utrudniało nam grę, ponieważ rywal szybko doskakiwał. Wtedy pojawiała się bojaźń, ale jestem pewny, że przyjdzie taki czas, kiedy to przełamiemy. Skra Częstochowa: Kucharzewski, Bator, Kaczmarek, Nocoń, Zieliński, Hadryś, Pałeszniak, Tran Than, Góral, Zapart, Ślęzak, Solski Skra Częstochowa – Stradom Częstochowa – Był to mecz rewanżowy, w którym byliśmy zespołem dominującym na boisku. W naszej grze nie brakowało dobrych fragmentów. Byliśmy zorganizowani i wiedzieliśmy jak chcemy grać, wychodzić spod pressingu. Stworzyliśmy bardzo dużo sytuacji pod bramką rywala i chociaż strzeliliśmy ich dużo, mogło być jeszcze lepiej. Zabrakło lepszych rozwiązań albo silniejszych strzałów na bramkę. W drugiej połowie nasza jakość troszkę spadła i zaczęliśmy popełniać błędy, przez co straciliśmy bramki w krótkim czasie, co wynikało z braku koncentracji. Skra Częstochowa: Kucharzewski, Bator, Kaczmarek, Nocoń, Hadryś, Zieliński, Pałeszniak, Tran Than, Góral, Turek, Zapart, Solski, Kolompart, Ślęzak
Nie daliśmy przeciwnikowi szans
W niedzielę 13.10.2024 zagraliśmy mecz 8. kolejki ligi A1 przeciw MLKS Woźniki. Skra zdominowała przeciwnika, wygrywając spotkanie 13 do 0. To my w tym meczu dyktowaliśmy warunki spotkania. Niedzielny mecz rozpoczął się o godzinie 10:00. Od samego początku było widać, że to nasza drużyna dominuje w tym spotkaniu, narzucając gospodarzom tempo i reguły gry. Górowaliśmy nad przeciwnikiem, w każdej fazie gry, do samego końca meczu drużyna przeciwna była zmuszona do grania na naszych warunkach. Finalnie wypracowana przez nas przewaga dała rezultat w postaci wyniku 13:0 dla Skry. Skład Skry prezentował się następująco: Foltyński, Hajda, Skwarczyński, Leśniak, Kozłowski, Kowalski, Teperski, Kapral, Mądry, Kwaśnik oraz Błachowicz. Ławka rezerwowych: Dekiela, Dors, Kwaśnik. K, Porwisz, Mularczyk oraz Cichoń Michał Łongiewka
Świetny mecz
W sobotę 12 października Skra Częstochowa rozegrała mecz sparingowy przeciwko Łódzkiej Akademii Futbolu. Od pierwszych minut narzuciliśmy swoje warunki, wysoko podchodząc do pressingu, aby uniemożliwić przeciwnikowi swobodne rozwijanie gry. Dzięki temu mieliśmy dużo odbiorów piłki i szybko przechodziliśmy do ataku. Stworzyliśmy wiele sytuacji bramkowych, jednak nie wszystkie udało się zamienić na gole. Niestety, w naszej grze pojawiły się również słabsze momenty, kiedy popełnialiśmy proste, indywidualne błędy, które kosztowały nas utratę bramek. Mimo że z przebiegu meczu byliśmy zespołem lepszym, nasz styl gry nie zawsze spełniał oczekiwania, jakie stawiamy przed drużyną. Musimy także poprawić skuteczność pod bramką rywala, aby lepiej wykorzystywać tworzone okazje. Pomimo trudności, wynik meczu odzwierciedlał naszą przewagę. Ale jest jeszcze wiele do poprawy w grze zespołu – powiedział po meczu trener Mariusz Czok. W składzie Skry znaleźli się: Kucharzewski, Bator, Kaczmarek, Hadryś, Nocoń, Ślęzak , Solski, Tran Than, Góral, Zapart, Zieliński, Turek, Pałeszniak; z czego Hadryś, Solski Zapart, Pałeszniak, Nocoń i Zieliński strzelali dla nas bramki. Filip Pilarski
Krzysztof Ciesielski: Głód gry, jest coraz większy
Krzysztof Ciesielski jeszcze kilka miesięcy temu trenował z pierwszym zespołem Skry. Niestety ambitne plany młodemu piłkarzowi pokrzyżowała kontuzja. W oczekiwaniu na jego powrót na boisko postanowiliśmy zamienić z nim kilka słów. Krzysztof Ciesielski, to młody, 17-letni piłkarz Skry, który od początku swojej przygody z futbolem wykazuje ogromny potencjał. Rozwój zawodnika w ostatnim czasie mocno zahamowały kontuzje. Postanowiliśmy sprawdzić, co u niego słychać. – Moja rehabilitacja przebiega zgodnie z planem. Od miesiąca, po konsultacji z lekarzem, wykonuję bardziej dynamiczne ćwiczenia i dokładam większe ciężary – opowiada Ciesielski. – Myślę, że powrót na boisku w treningu indywidualnym nastąpi już za chwilę, lecz od treningów z drużyną dzielą mnie jeszcze około 3-4 miesiące. Przed kontuzją młody reprezentant naszej Akademii miał okazję trenować z pierwszym zespołem. Jak wspomina ten czas i czy jest coś, czego nauczył się w tym okresie? – Treningi z pierwszym zespołem dały mi duże przetarcie w grze seniorskiej. Uważam, że dzięki temu najwięcej i najszybciej rozwinąłem się pod względem zarówno taktycznym jak i szybkościowym. Okres ten wspominam bardzo dobrze jako jeden z najlepszych w moim życiu – nie ukrywa nasz rozmówca. Piłka nożna, to przede wszystkim pasja dla młodego zawodnika, który nie może już doczekać się powrotu do gry. – Myślę, że głód gry, jest coraz większy, lecz nie wpłynie to na mnie w żaden sposób. Do każdego treningu i meczu podchodziłem zawsze tak samo i nie uważam, że to odczucie coś we mnie zmieni – kończy naszą pogawędkę Krzysztof Ciesielski. Młodemu piłkarzowi życzymy jak najszybszego powrotu na boisko!