Starcie z liderem w Niepołomicach

Jutro nasi piłkarze rozegrają wyjazdowe spotkanie 16. kolejki Fortuna 1 Ligi, w którym zmierzą się z liderem tabeli, Puszczą Niepołomice. Początek spotkania zaplanowany jest na godzinę 18.00. Trzeba przyznać, że podopieczni Jakuba Dziółki przechodzą obecnie trudny okres. Drużyna przegrała sześć meczów z rzędu. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że przebieg spotkania z minionej serii gier wlał w serca kibiców Skry sporą dawkę optymizmu. Można chyba zaryzykować stwierdzenie, że w starciu z Chrobrym Głogów z pewnością nie byliśmy zespołem gorszym. Wręcz przeciwnie, gracze naszej ekipy stworzyli sobie wiele świetnych sytuacji i tylko brak skuteczności pod bramką rywala sprawił, iż spotkanie w Bełchatowie zakończyliśmy bez punktów. Nasi piłkarze walczyli o korzystny rezultat z ogromną determinacją. Trudno więc mówić o podłamaniu serią złych wyników. W ich głowach dominuje raczej chęć szybkiego naprawienia zaistniałej sytuacji i zagwarantowania sobie komfortowego miejsca w ligowej tabeli przed przerwą zimową. W rozmowie po meczu z Chrobrym zwracał na to uwagę defensor naszego zespołu, Rafał Brusiło: – Stworzyliśmy wiele sytuacji. W ogóle dzisiaj taka dobra energia, intensywność, były na bardzo fajnym poziomie, mega budującym i nasz zespół szedł do przodu z każdą minutą. Było w nas widać sportową złość i to, że my po prostu robimy wszystko, żeby tę serię przerwać i zapunktować – mówił obrońca Skry. Nasza drużyna dotychczas zgromadziła na swoim koncie 14 punktów. Plasuje się na 16. miejscu w ligowej tabeli. Z kolei jutrzejszy rywal Skry, zespół Puszczy Niepołomice, to prawdziwa rewelacja pierwszoligowych rozgrywek. Choć w minionym sezonie ekipa z Małopolski niemal do samego końca walczyła o utrzymanie na zapleczu ekstraklasy, to w obecnej kampanii zadziwia wszystkich i walczy o najwyższe cele. Przed bieżącą serią gier drużyna od lat prowadzona przez Tomasza Tułacza miała na swoim koncie 30 „oczek” i zajmowała pozycję lidera. Dużym atutem naszych rywali z pewnością są stałe fragmenty gry. W polu karnym rywali bardzo groźny jest wówczas chociażby Piotr Mroziński – obrońca, który ma na swoim koncie już 7 goli i jest najskuteczniejszym piłkarzem drużyny. W kontekście poniedziałkowego spotkania warto także zwrócić uwagę na fakt, iż w bieżącym sezonie Puszcza jeszcze u siebie nie przegrała. Każda seria jednak kiedyś się kończy, a zawodnicy Jakuba Dziółki mają dobre wspomnienia z Niepołomic, wszak w minionej kampanii, po zwycięstwie 2:1, wywieźli z Niepołomic istotne trzy punkty. Miejmy nadzieję, że podobnie będzie i tym razem. Nasi piłkarze z pewnością zrobią wszystko, by przełamać niepołomicką twierdzę i wywieźć z trudnego terenu trzy punkty! *** Transmisję z poniedziałkowego spotkania możecie śledzić wykupując PPV pod linkiem: skraczestochowa.statscore.com bądź inwestując w pakiet sportowy w aplikacji Polsat Box Go (https://bit.ly/PolsatBoxGoF1)

Łukasz Karski arbitrem głównym meczu z Puszczą

Już w poniedziałek nasza drużyna zmierzy się w wyjazdowym starciu z Puszczą Niepołomice. Poznaliśmy obsadę sędziowską starcia 16. kolejki Fortuna 1 Ligi, które poprowadzi Łukasz Karski. Arbiter z Słupska w bieżącym sezonie sędziował dwa spotkania Skry Częstochowa: z B-B Termalicą Nieciecza (0:2) oraz z GieKSą Katowice (0:1). Łukaszowi Karskiemu na liniach asystować będą Sławomir Kowalewski i Rafał Brieger. Funkcję arbitra technicznego będzie sprawował Daniel Kruczyński, a za system VAR będą odpowiadali Tomasz Marciniak oraz Patryk Gryckiewicz.

Raport z wypożyczeń

W ostatnich dniach piłkarze wypożyczeni ze Skry Częstochowa rozegrali kolejne ligowe spotkanie. Podsumujmy zatem ich poczynania z minionego tygodnia. Ważnym punktem swojego zespołu pozostaje Dawid Wojtyra, który aktualnie występuje w Olimpii Elbląg. Środkowy napastnik w minionym tygodniu rozegrał dwa spotkania. Zarówno w starciu z Garbarnią Kraków (2:1), jak i w rywalizacji z GKS-em Jastrzębie (2:0), wybiegał na boisko w podstawowym składzie. Z dobrej strony zaprezentował się również Sebastian Rogala, który w barwach Olimpii Grudziądz rozegrał całe spotkanie przeciwko Unii Janikowo (3:0). Wychowanek Skry dobrze wyglądał w defensywie i już po raz trzeci w bieżącym sezonie wpisał się na listę strzelców. Jego drużyna wciąż stacjonuje w czołówce tabeli i z pewnością będzie walczyła o awans na drugoligowy szczebel. Dużym powodem do satysfakcji dla kibiców Skry są także kolejne występy Daniela Błędowskiego i Mateusza Magdziarza. Pierwszy z nich regularnie gra w zespole MKS – u Kluczbork. W miniony weekend rozegrał pełne spotkanie Miedzią II Legnica i spisał się bardzo dobrze. Z kolei Mateusz Magdziarz po raz kolejny wybiegł w podstawowej jedenastce Unii Skierniewice. Dobrze rozwijają się także nasi młodzi zawodnicy regularnie występujący na czwartoligowym poziomie. Podsumowanie występów zawodników wypożyczonych: Dawid Wojtyra (Olimpia Elbąg) – 61 minut z Garbarnią (2:1) i 71 minut w meczu z GKS – em Jastrzębie (2:0) Sebastian Rogala (Olimpia Grudziądz) – 90 minut i gol w starciu z Unią Janikowo (3:0) Mateusz Magdziarz (Unia Skierniewice) – 90 minut z MKS Świt Nowy Dwór Mazowiecki (1:1) Daniel Błędowski (MKS Kluczbork) – 90 minut w spotkaniu z Miedzią II Legnica (2:0) Adrian Cheliński (RKS Radomsko) – 90 minut z MUKS Stal Niewiadów (5:0) Mikołaj Kempa (Unia Rędziny) – 90 minut z Dramą Zbrosławice (1:2) Jakub Rumin (Unia Rędziny) – 67 minut z Dramą Zbrosławice (1:2) Adrian Żabik (Unia Rędziny) – 67 minut w spotkaniu z Dramą Zbrosławice (1:2) Marcel Przygodzki (Unia Rędziny) – od 67. minuty z Dramą Zbrosławice (1:2) Marcel Nurek (Unia Rędziny) – od 67. minuty z Dramą Zbrosławice (1:2) Wiktor Podolski (MKS Myszków) – 90 minut z Przemszą Siewierz (4:1)

Razem z Wami wrócimy do DOMU!

Wielkimi krokami zbliża się chwila, na którą czekaliśmy od miesięcy. W najbliższym czasie wystartuje akcja crowdfundingowa Skry Częstochowa. Wierzymy, że z Waszym udziałem i pomocą już wkrótce wrócimy do naszego wspólnego sportowego domu – na „Loretę”! Każdy z Was będzie mógł zostać inwestorem, który nabędzie akcje naszego klubu. Dzięki Waszemu wsparciu będziemy mogli sfinansować budowę nowych trybun oraz infrastruktury około stadionowej, co pozwoli nam dokończyć modernizację stadionu przy ulicy Loretańskiej. Za zaangażowanie w niezwykle ważny element dotyczący rozwoju naszego klubu możecie otrzymać m.in. oficjalny certyfikat potwierdzający nabycie akcji Skry Częstochowa, dostęp do zamkniętej grupy inwestorów na Facebooku, karnet na pierwszy pełny sezon Skry na “Lorecie” czy miejsce na pamiątkowej tablicy dla akcjonariuszy. Zapraszamy do zapisania się do newslettera. Wówczas jako pierwsi dostaniecie informację o możliwości inwestycji w nasz klub: https://bit.ly/BeesfundSkraCzestochowa Już wkrótce więcej informacji. Bądźcie czujni. Wierzymy, że #RazemZWamiWrocimyDoDomu!

Pomeczowa rozmowa z Rafałem Brusiło

Rafał Brusiło rozegrał bardzo dobre spotkanie przeciwko Chrobremu Głogów, stanowiąc bardzo pewny punkt naszej defensywy. Po zakończeniu niedzielnej rywalizacji porozmawialiśmy z obrońcą Skry Częstochowa. Co czujecie po dzisiejszym spotkaniu? Przegrywamy kolejny mecz, choć patrząc na przebieg gry, to my byliśmy stroną dominującą, która wyklarowała sobie znacznie więcej dobrych sytuacji. Na pewno jest duża złość i zdenerwowanie w naszych szeregach, bo wpadliśmy w bardzo kiepską serię. Spiralę, jak to tak nazywam, nieszczęśliwych wydarzeń. Tracimy kuriozalne bramki, proste bramki, których do tej pory Skra Częstochowa nie traciła. Z kolei żeby strzelić gola, wejść w pole karne, potrzebujemy bardzo dużo środków i wiele wysiłku kosztuje nas, żeby stwarzać zagrożenie. Ten mecz, jeśli chodzi o aspekt, który poruszyłem, był na pewno najlepszy. Stworzyliśmy wiele sytuacji. W ogóle dzisiaj taka dobra energia, intensywność, były na bardzo fajnym poziomie, mega budującym i nasz zespół szedł do przodu z każdą minutą. Było w nas widać sportową złość i to, że my po prostu robimy wszystko, żeby tę serię przerwać i zapunktować. Jednak niestety, przegrywamy szósty mecz pod rząd. Zostały trzy spotkania do końca rundy. Dalej będziemy ciężko pracować. My naprawdę cały czas pracujemy i szukamy przyczyn tych niepowodzeń. Ale tak jak powiedziałem na początku, wpadliśmy w taką spiralę, że przeciwnikom wpada praktycznie wszystko, a my mamy problem ze zdobywaniem bramek. Najbardziej pozytywną rzeczą jest chyba fakt, że po pięciu przegranych wychodzicie na dzisiejszy mecz i widać w Was niesamowitą energię. Nie podłamaliście się po stracie dwóch goli, tylko tak naprawdę do ostatniej sekundy z wielką determinacją walczyliście o wyrównującego gola. Tak jak powiedziałem wcześniej, my naprawdę ciężko pracujemy w każdym mikrocyklu tygodniowym. Nie ma w nas zniechęcenia czy poddania się – mimo ciężkich warunków, jakie mamy w ostatnim czasie – mówię tutaj też o podłożu mentalnym, psychologicznym, bo mamy bardzo młody zespół i większość chłopaków pierwszy raz ściera się z taką negatywną serią. Aspekt psychologiczny odgrywa w obecnej sytuacji bardzo dużą rolę. Musimy przed każdym meczem być dobrze nastawieni, zmotywowani. I uważam, że to się dzieje. Ogólnie w takich chwilach trudno coś powiedzieć, bo – tak jak mówisz – my robiliśmy dzisiaj naprawdę dużo, żeby ten mecz wygrać. Uważam nawet, że być może, gdyby nie druga kuriozalna stracona bramka, wygralibyśmy to spotkanie. W nas ta energia była tak duża, że Chrobry w drugiej połowie większość czasu spędził pod własnym polem karnym. To przynajmniej pokazuje, że my chcemy walczyć w 1. lidze i naprawdę chcemy w niej zostać. Będziemy robić wszystko, żeby w trzech ostatnich meczach zapunktować. Chciałbym również zapytać o następne spotkanie. Co sądzisz o Puszczy Niepołomice, która stanowi prawdziwą rewelację rozgrywek? Jakie macie podejście do tego meczu? Trzeba oddać szacunek piłkarzom Puszczy Niepołomice, którzy na dzisiaj są rewelacją rundy. Od długiego czasu pracuje tam jeden trener. Grają wyrafinowany futbol, mocno pragmatyczny, nastawiony na stały fragment gry. Statystyki dotyczące strzelonych przez Puszczę bramek są po prostu niesamowite – dzisiaj się dowiedziałem od sztabu, że 80 procent goli zdobywają po stałych fragmentach gry. Grają w bardzo konkretny sposób i potrafią zabijać mecze. Ale jedziemy się im przeciwstawić i walczyć. Rok temu pojechaliśmy do Niepołomic i mimo tego, że ten zespół grał tak samo jak obecnie, udało nam się wygrać 2:1. Musimy nastawić się na ciężką walkę, pojechać i zapunktować w Niepołomicach.

Szymon Szymański po spotkaniu z Chrobrym

We wczorajszym meczu Szymon Szymański zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Środkowy obrońca grał pewnie w defensywie, ale także niejednokrotnie zaznaczał swoją obecność, gdy nasza drużyna była w fazie ataku. Umiejętnie wprowadzał piłkę, próbował uderzeń z dystansu i zdobył bramkę! Po zakończeniu spotkania porozmawialiśmy z defensorem Skry Częstochowa. Szymon, kolejny mecz niestety kończymy bez punktów, natomiast patrząc na przebieg gry, przegrana z Chrobrym ma zupełnie inny wydźwięk niż spotkania z Górnikiem Łęczna czy GKS – em Tychy. Dzisiaj wyglądało to naprawdę bardzo dobrze. Szymon Szymański: – Tak, na pewno chcieliśmy zmazać plamę – szczególnie z dwóch ostatnich meczów, w których straciliśmy osiem bramek, nie strzelając żadnej. Wiadomo, z tyłu głowy mamy tę serię porażek i robimy wszystko, żeby ją przełamać. Uważam, że dzisiaj zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie, ale znowu, niestety, przegrywamy. Myślę, że brakuje nam otwarcia wyniku. Jeśli w kolejnym meczu otworzymy wynik, to jestem przekonany, że się przełamiemy, zdobędziemy punkty i pójdzie to w dobrą stronę. To jest bardzo frustrujące uczucie, kiedy macie sytuacje, piłka dwukrotnie trafia w poprzeczkę, a potem tracicie bramkę – myślę o trafieniu na 2:0 – w dość kuriozalnych okolicznościach? Generalnie w ostatnich meczach przeciwnicy strzelają nam bramki w sytuacjach, w których chyba brakuje nam trochę szczęścia. Dokładnie. Gdzieś to wszystko się nawarstwia. Błędy indywidualne, brak koncentracji, szczęścia. Brakuje nam trochę z przodu, z tyłu tak samo. I to wszystko składa się na to, że nie strzelamy bramek, tracimy je wręcz w dziecinny sposób i przez to przegrywamy mecze. To jest pierwsza liga. Na tym poziomie tego typu błędy są niewybaczalne. Aczkolwiek też uważam, że w ostatnim czasie przeciwnicy oddają strzały życia albo zdobywają gole z bardzo trudnych pozycji, a my musimy się bardzo natrudzić, żeby w jakikolwiek sposób strzelić bramkę. Czy myślisz, że dzisiejszy mecz – choć przegrany, to dobry w Waszym wykonaniu – może Was zbudować przed kolejnymi spotkaniami? Czy myślisz, że ze względu na to, z Puszczą będzie nieco łatwiej o przełamanie? Łatwiej na pewno nie będzie, bo Puszcza jest liderem, rewelacją rozgrywek. I to nie jest przypadek – nie mówimy o 2. czy 3. kolejce tylko bodajże o 15 serii gier. Na pewno są mocną, silną drużyną, aczkolwiek tak jak mówiłem, my musimy się przełamać. Nie wyobrażam sobie innej sytuacji. Zostały nam trzy mecze do końca roku i zrobimy wszystko, żeby zapunktować jak najlepiej. Musimy, brzydko mówiąc, przepchnąć mecz, wygrać lub zremisować, zdobyć jakiekolwiek punkty i jestem przekonany, że pójdzie to w dobrą stronę.

Skrót meczu z Chrobrym Głogów

Nasza drużyna uległa wczoraj Chrobremu Głogów 1:2, ale trzeba przyznać, że zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. Zapraszamy do obejrzenia skrótu batalii w Bełchatowie. Najciekawsze akcje z wczorajszego meczu możecie obejrzeć na stronie Polsatu Sport, pod linkiem: https://www.polsatsport.pl/film/skra-czestochowa-chrobry-glogow-12-skrot-meczu_7062571/

Pechowa przegrana z Chrobrym

W meczu 15. kolejki Fortuna 1 Ligi nasza drużyna uległa Chrobremu Głogów 1:2. Podopieczni Jakuba Dziółki długimi fragmentami dominowali na placu gry, walczyli do samego końca o wyrównanie, lecz szczęście nie było dzisiaj po ich stronie. Jedyną bramkę dla Skry zdobył Szymon Szymański. Nasi piłkarze bardzo dobrze prezentowali się od pierwszych minut dzisiejszego spotkania. Wysoko podeszli pod rywali, którzy mieli ogromne problemy z wyprowadzeniem piłki. Szybko wykreowali sobie pierwszą, świetną sytuację. Filip Kozłowski zgrał piłkę w kierunku Piotra Noconia, a kapitan Skry zdecydował się na uderzenie zza pola karnego. Piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę, po czym spadła jeszcze pod nogi Kacpra Łukasiaka, którego próba nieznacznie minęła bramkę Dybowskiego. Chwilę później bardzo dobre, płaskie dośrodkowanie Jana Flaka przejął w polu karnym Filip Kozłowski. Snajper Skry inteligentnie przyjął piłkę, lecz obrońca – zdaniem arbitra, całkowicie przepisowo – zdołał go powstrzymać. W szeregach zespołu Jakuba Dziółki nie brakowało ruchu bez piłki, agresywności. Widać było wielką determinację, by właśnie dzisiaj przełamać się i wywalczyć trzy punkty. W 13. minucie spotkania kapitalną akcją przeprowadził Kamil Lukoszek. Lewy wahadłowy dynamicznie ruszył z piłką, rozegrał „klepkę” z Piotrem Nococniem i tuż przed polem karnym został sfaulowany przez rozpaczliwie interweniujących defensorów gości. Do rzutu wolnego podszedł Przemysław Sajdak. Środkowy pomocnik Skry popisał się fantastycznym uderzeniem. Bramkarz nawet nie drgnął, ale piłka trafiła w poprzeczkę. Po raz drugi w dzisiejszym spotkaniu. Zawodnicy Skry dominowali, stwarzali sytuacje i umiejętnie operowali piłką na połowie rywali. W 24. minucie dobre dośrodkowanie z rzutu wolnego, próbował wykończyć Filip Kozłowski, lecz po jego strzale głową piłka wylądowała w rękach bramkarza. W odpowiedzi pierwszą szansę wykreował Chrobry. Steblecki otrzymał podanie na lewą stronę, wpadł w pole karne, lecz jego uderzenie w ostatniej chwili zostało zablokowane przez Przemysława Sajdaka. Niestety, w 32. minucie Chrobry przeprowadził akcję, która przyniosła otwierającą bramkę. Zawodnicy gości ruszyli z atakiem, piłka trafiła do Mateusza Bochnaka, który na prawej stronie wygrał pojedynek jeden na jeden i dośrodkował w pole karne. Do futbolówki doszedł Patryk Kusztal i strzałem z pół-woleja pokonał Jakuba Bursztyna. W kolejnej akcji Chrobry wywalczył stały fragment gry po lewej stronie boiska. Do piłki podszedł Patryk Mucha i oddał kąśliwe uderzenie. Ruch zawodników rywali nieco zmylił naszego golkipera i piłka…wpadła do siatki. Było 0:2. Piłkarze Skry nie zamierzali się jednak poddawać i załamywać. Tym bardziej, że wcześniej mecz przebiegał wyraźnie pod ich dyktando. Świetną indywidualną akcję przeprowadził Bartosz Baranowicz. Zakończył ją mocnym uderzeniem, które minimalnie minęło słupek bramki Dybowskiego. W 43. minucie dobre dośrodkowanie z rzutu wolnego Kamila Lukoszka zamykał Szymon Szymański. Środkowy obrońca Skry uderzył głową i niewiele się pomylił. Od początku drugiej części spotkania nasi piłkarze ponownie wysoko zaatakowali rywali. Szybko stworzyli pierwszą sytuację. Bardzo dobrą indywidualną akcją popisał się Kamil Lukoszek, który wpadł w pole karne i dograł przed bramkę – w kierunku Kacpra Łukasiaka. Strzał młodego, ofensywnego pomocnika został jednak w ostatniej chwili zablokowany przez obrońców gości. Następnie piłka trafiła pod nogi Szymona Szymańskiego, którego płaskie, mocne uderzenie z trudem nogami odbił golkiper gości. Piłkarze Jakuba Dziółki w dalszym ciągu umiejętnie operowali piłką na połowie rywala i szukali swoich szans. W 71. minucie kapitalną akcję przeprowadził Jakub Sangowski, który po minięciu dwóch rywali zagrał piłkę wzdłuż bramki. Obrońcy Chrobrego rzutem na taśmę wybili jednak futbolówkę i uniknęli utraty gola. W kolejnej akcji Szymon Szymański świetnie zszedł z piłką do środka i zdecydował się na uderzenie z dystansu. Piłka odbiła się jeszcze od jednego z zawodników gości, zmyliła Dybowskiego i wpadła do siatki. Złapaliśmy kontakt! W 81. minucie niezłą sytuację stworzyli sobie gracze Chrobrego. Mateusz Bochnak otrzymał piłkę za linię obrony i płasko zagrał na jedenasty metr. Piłka trafiła do jednego z graczy gości, ale ten został świetnie zblokowany przez Adama Mesjasza. Kilkadziesiąt sekund później futbolówka znalazła się pod drugą bramką i…było jeszcze groźniej. Rywala na skrzydle umiejętnie przedryblował Jakub Sangowski, po czym kapitalnie dośrodkował w pole karne. Na piłkę dobrze nabiegł Bartłomiej Babiarz i oddał uderzenie głową, które w fenomenalny sposób na rzut rożny odbił golkiper Chrobrego. Nasza drużyna cały czas atakowała. Bardzo duże zagrożenie pod bramką Chrobrego tworzyliśmy przy okazji stałych fragmentów gry. Rywale próbowali kontratakować, ale nasi piłkarze pozostawali niezwykle czujni, a także – przede wszystkim – zdeterminowani. Zespół Jakuba Dziółki imponował charakterem. I wciąż walczył o wyrównanie. W 90. minucie spotkania w pole karne z piłką wjechał Damian Hilbrycht. Ofensywny pomocnik Skry wypracował sobie świetną sytuację do oddania strzału, lecz jego uderzenie przeleciało obok słupka. Ponownie było naprawdę blisko. Gracze Skry walczyli do samego końca. Co chwilę kotłowało się w polu karnym rywali, lecz piłka nie chciała już wpaść do siatki. Choć przegrywamy kolejny mecz, trzeba przyznać, iż nasi piłkarze pokazali się dzisiaj z bardzo dobrej strony, walcząc o każdy centymetr boiska, a także górując nad rywalem w wielu aspektach piłkarskich. Walczymy dalej! Skra Częstochowa – Chrobry Głogów 1:2 0 – 1 – Patryk Kusztal 32′ 0 – 2 – Patryk Mucha 34’ 1 – 2 – Szymon Szymański 73’ Skra Częstochowa: 1. Jakub Bursztyn – 20. Szymon Szymański, 4. Adam Mesjasz, 8. Rafał Brusiło – 13. Jan Flak, 25. Przemysław Sajdak (74’ 24. Bartłomiej Babiarz), 16. Bartosz Baranowicz, 15. Kamil Lukoszek – 7. Piotr Nocoń (85’ 87. Radosław Gołębiowski), 72. Kacper Łukasiak (74’ 11. Damian Hilbrycht) – 9. Filip Kozłowski (64’ 21. Jakub Sangowski) Chrobry Głogów: 22. Karol Dybowski – 13. Jakub Kuzdra, 5. Mavroudis Bougaidis, Robert Mandrysz, 11. Artur Bogusz – 7. Mateusz Bochnak (90+ 2’ 20. Eryk Pieczarka), 8. Jaka Kolenc (85’ 3. Michał Michalec), 19. Patryk Mucha, 71. Sebastian Steblecki (67’ 89. Mateusz Machaj) – 25. Patryk Kusztal (85’ 77. Dawid Hanc), 10. Rafał Wolsztyński (90 + 2’ 27. Kamil Wojtyra)

Czas na przełamanie! Jutro mecz z Chrobrym

W poniedziałek na Stadionie Miejskim w Bełchatowie nasza drużyna rozegra spotkanie 15. kolejki Fortuna 1 Ligi, w którym zmierzy się z Chrobrym Głogów. Pierwszy gwizdek sędziego, Grzegorza Kawałko, zaplanowany jest na godzinę 18.00. Jutrzejsza rywalizacja będzie niezwykle istotna dla podopiecznych Jakuba Dziółki. Nie da się ukryć, iż ekipa Skry znajduje się obecnie w trudnym momencie. Piłkarze naszego zespołu przegrali pięć spotkań z rzędu. Wpływ na ich słabszą dyspozycję z pewnością mają liczne kontuzje, które doświadczyły wielu zawodników podstawowej jedenastki. Szkoleniowiec Skry nie zamierza jednak szukać usprawiedliwień, a jego zawodnicy z pewnością zrobią wszystko, by już jutro się przełamać i zwyciężyć w trudnym spotkaniu z Chrobrym Głogów. Warto także zwrócić uwagę na fakt, iż ostatnie spotkania mogły potoczyć się w zupełnie inny sposób, gdyby nasi piłkarze wykorzystali jedną z sytuacji do otwarcia wyniku. Zarówno w rywalizacji z GKS – em Tychy, jak i z Górnikiem Łęczna, były okazje do tego, by szybko objąć prowadzenie. Wspominał o tym trener naszej drużyny: – Myślę, że mecz mógł ułożyć się inaczej, gdybyśmy wykorzystali sytuacje, które stworzyliśmy. Oczywiście Kuba (Bursztyn) też pomógł nam w tym, aby ten mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść, ale byliśmy nieskuteczni i nie zdobyliśmy bramki – podkreślał Jakub Dziółka. W ostatnich spotkaniach mieliśmy także problemy z obroną przy SFG: – Po raz kolejny tracimy bramkę ze stałego fragmentu gry, gdzie bardzo mocno zwracamy na to uwagę. Wiedzieliśmy jak dobrym dośrodkowaniem dysponują zawodnicy Górnika Łęczna i chcieliśmy się przed tym wybronić, ale nie byliśmy w tych działaniach skuteczni – mówił po meczu z Górnikiem Łęczna szkoleniowiec Skry. W tym tygodniu jego piłkarze z pewnością poświęcili wiele czasu, by lepiej zachowywać się, broniąc dostępu do swojej bramki przy okazji stałych fragmentów. Aktualnie nasza drużyna ma na swoim koncie 14 punktów. Plasuje się na 16. miejscu w ligowej tabeli. Trzeba przyznać, iż nasi jutrzejsi rywale – po średnim początku sezonu – w ostatnich tygodniach wywindowali swoją pozycję. Przed bieżącą serią gier Chrobry z dorobkiem 21 punktów zajmował 7. miejsce w stawce. Kibice z Głogowa z pewnością mogą być zadowoleni z obecnych rezultatów, wszak po świetnym poprzednim sezonie z drużyny odeszło wielu kluczowych zawodników. Były szkoleniowiec Skry Częstochowa, Marek Gołębiewski, zdołał jednak poukładać swój nowy zespół, który szybko zaczął funkcjonować na dobrym poziomie. Należy zauważyć, iż mamy do czynienia z ekipą grającą ofensywny, czasami nieco bezkompromisowy futbol. Chrobry zdobył w bieżących rozgrywkach już 24 gole, co stanowi jeden z lepszych wyników w pierwszoligowej stawce. Nie ulega jednak wątpliwości, iż podopieczni Marka Gołębiewskiego miewają problemy w defensywie. Stracili 22 bramki. Najlepszym strzelcem zespołu z Dolnego Śląska jest Mateusz Bochnak. Dynamiczny, obdarzony dobrym dryblingiem zawodnik w bieżących rozgrywkach już 8 – krotnie pokonywał bramkarzy rywali. Nasi defensorzy z pewnością będą musieli uważać także na autora pięciu goli, Sebastiana Stebleckiego czy doświadczonego rozgrywającego, Mateusza Machaja. W barwach Chrobrego występuje także były zawodnik Skry Częstochowa, Kamil Wojtyra. Środkowy napastnik odegrał bardzo ważną rolę w awansie naszej drużyny na zaplecze ekstraklasy. Został bowiem królem strzelców eWinner 2 Ligi i był jednym z motorów napędowych zespołu. Na koniec warto przypomnieć, iż w minionym sezonie w pierwszym spotkaniu nasza drużyna po bramce Piotra Nocnia zwyciężyła z Chrobrym Głogów 1:0. W drugim meczu padł remis 2:2. Podsumowując, trzeba przyznać, iż jutrzejsze spotkanie z pewnością nie będzie dla nas łatwą przeprawą. Podopieczni Jakuba Dziółki niejednokrotnie już jednak udowadniali, iż potrafią wychodzić z trudnych momentów. Czas ponownie pokazać charakter i powalczyć o zwycięstwo! Bądźcie z nami w Bełchatowie i wspierajcie naszą ekipę! *** Bilety na jutrzejszy mecz kupicie poprzez stronę: bilety.ks-skra.pl Transmisję z poniedziałkowego spotkania możecie śledzić wykupując PPV pod linkiem: skraczestochowa.statscore.com bądź inwestując w pakiet sportowy w aplikacji Polsat Box Go (https://bit.ly/PolsatBoxGoF1)

Poznaliśmy terminy spotkań 17. i 18. kolejki Fortuna 1 Ligi

Departament Rozgrywek Krajowych PZPN wyznaczył dokładny terminarz 17. i 18. kolejki Fortuna 1 Ligi. Domowe spotkanie Skry Częstochowa ze Stalą Rzeszów zaplanowano na niedzielę 6 listopada. Mecz rozpocznie się o godzinie 18.00. Z kolei starcie z Ruchem Chorzów, rozgrywane w ramach 18. kolejki F1L, odbędzie się w sobotę 12 listopada o godzinie 20.00 – również na Stadionie Miejskim w Bełchatowie. Przedstawiamy pełny rozkład jazdy naszej drużyny na najbliższe tygodnie: 24.10 (poniedziałek) vs Chrobry Głogów (D) – godz. 18.00 31.10 (poniedziałek) vs Puszcza Niepołomice (W) – godz. 18.00 06.11 (niedziela) vs Stal Rzeszów (D) – godz. 18.00 12.11 (sobota) vs Ruch Chorzów (D) – godz. 20.00