Pierwszy tydzień przygotowań zamknęliśmy grą wewnętrzną

Nasza drużyna ma za sobą pierwszy tydzień przygotowań. Minione kilka dni było dla zawodników Skry przedsmakiem tego, co czeka ich w kolejnych etapach budowania dyspozycji na start drugoligowej wiosny.  Przygotowania rozpoczęliśmy we wtorek od wprowadzających zajęć na boisku. Jak podkreślał szkoleniowiec naszej drużyny, Konrad Gerega, pierwszy trening jeszcze nie był zbyt intensywny. Następnego dnia zawodnicy przeszli testy motoryczne.  Z kolei w czwartek i piątek odbyli zajęcia na placu gry i pojawili się na siłowni. Tydzień zamknęli przyjemnym akcentem w postaci gry wewnętrznej, podczas której mogli po raz pierwszy w zimowym okresie przygotowawczym zaprezentować swoją dyspozycję w zbliżonych do meczowych warunkach.  Obciążenia powoli wzrastają, a kolejne tygodnie z pewnością będą okresem niezwykle intensywnej pracy naszych piłkarzy. Już w przyszłą sobotę zagrają pierwszy zimowy sparing – zmierzą się z LKS-em Goczałkowice Zdrój. Czekamy na to z niecierpliwością. 

„To miejsce pozwoliło mi stworzyć warsztat trenerski”. Łukasz Ocimek odchodzi ze sztabu

Łukasz Ocimek odchodzi ze Skry Częstochowa. Asystent w sztabie szkoleniowym pierwszego zespołu będzie kontynuował swoją trenerską karierę w innym miejscu.  Młody, utalentowany trener spędził w naszym klubie ostatnie kilka lat. Pełnił funkcję analityka w sztabie szkoleniowym, a następnie asystenta pierwszego szkoleniowca. Bardzo szybko stał się ważną postacią trenerskiego gremium skupiającego się wokół pierwszej drużyny.  – Z pełną świadomością mogę powiedzieć, że jestem trenerskim wychowankiem Skry Częstochowa – zaznacza Łukasz Ocimek – To miejsce pozwoliło mi stworzyć cały mój dotychczasowy warsztat trenerski. Doświadczyłem współpracy z czterema pierwszymi trenerami – mówi zaledwie 25-letni szkoleniowiec, który w Skrze dynamicznie rozwijał siebie, a także swoich podopiecznych.  – Trener Ściebura dołączył mnie do sztabu, więc była to osoba, która wszystko zapoczątkowała. Trener Gołębiewski wprowadził nowe, ciekawe standardy to klubu, dzięki czemu w sezonie, w którym pełnił funkcję pierwszego szkoleniowca, doświadczyliśmy awansu na poziom zaplecza Ekstraklasy. Dwa lata spędzone w pierwszej lidze i relacja z trenerem Dziółką to czysta merytokracja – rozwój na wielu płaszczyznach. Ostatnie pół roku to współpraca z trenerem Geregą, która układała się bardzo dobrze. Mieliśmy możliwość kontynuacji budowania DNA Skry i wprowadzania nowych wartości do zespołu – podkreśla Łukasz Ocimek.  – Na to, że mogłem czynić postęp, wpływ miał cały sztab. Codzienność, atomowe nawyki, wartości to aspekty, które pozwalają się rozwijać. Bardzo ważną częścią rozwoju są piłkarze, relacja z nimi pozwala być lepszym – dodaje.  Łukasz Ocimek bez wątpienia miał wydatny wpływ na progres naszego zespołu, który w rundzie jesiennej prezentował futbol atrakcyjny, a zarazem skuteczny. Uczestniczył w rozwoju projektu dającego podstawy do myślenia o ponownym awansie na poziom pierwszoligowy. Jak jednak podkreśla młody trener, budowanie Skry to proces, który został zapoczątkowany jeszcze na długo przed startem bieżących rozgrywek.  – Śmiało mogę powiedzieć, że to jak funkcjonuje obecnie Skra Częstochowa ma swoje fundamenty jeszcze przed rozpoczęciem tego sezonu. Cały rok 2023 to było budowanie DNA tego zespołu, sztabu, procesu treningowego. Miniona runda była dobra w naszym wykonaniu, a wiem, że zespół może pokazać  jeszcze bardzo dużo. Będę więc mocno kibicował tej grupie ludzi – mówi Ocimek.  Okres spędzony w naszym klubie był dla 25-letniego trenera czasem rozwoju i zdobywania doświadczeń, z których będzie korzystał podczas kontynuowania swojej drogi w przyszłości.  – Chciałbym jeszcze raz podziękować za 1330 dni, które mogłem spędzić w Skrze. Dziękuję ludziom, którzy tworzą ten klub – prezesom: Szymczykowi i Wierzbickiemu oraz dyrektorowi Musiałowi, dzięki któremu mogłem dołączyć do Skry Częstochowa. Jeśli moje notatki i obliczenia są dobre, miałem szansę współpracy z 12 członkami sztabu szkoleniowego, a także 99 zawodnikami, którym z całego serca chcę podziękować. Dziękuję całej Akademii Skry – zawodnikom oraz trenerom, z którymi również mogłem wspólnie pracować. Dziękuję wszystkim “ludziom z cienia”, którzy wykonują pracę i chcą rozwijać projekt, jakim jest Skra. To ludzie tworzą wielkie kluby.  – Skra była moim pierwszym klubem w trenerskiej przygodzie – kontynuuje młody szkoleniowiec – więc wspomnienia, wyciągnięte wnioski i refleksje pozostaną ze mną na zawsze. Tak jak wcześniej wspominałem, dzięki osobom, które spotkałem w klubie mogłem każdego dnia doświadczać, rozwijać się, inspirować – to są wartości, których nie da się kupić – zakończył Łukasz Ocimek.  Trenerze, dziękujemy za wszystko i życzymy powodzenia na dalszych etapach trenerskiej kariery! 

Konrad Gerega: Musimy wykreować nowych liderów

–  Chciałbym, żeby zespół, który będziemy teraz tworzyć, przejął pałeczkę. Zależy mi na tym, żeby ciężar odpowiedzialności za wynik rozłożył się na nowych liderów, takich musimy znaleźć i wierzę, że to zrobimy – mówi trener Konrad Gerega.  Ze szkoleniowcem naszej drużyny porozmawialiśmy po pierwszym treningu zespołu w okresie przygotowawczym. Poruszyliśmy kwestie przyszłości naszej drużyny, zmian, jak również spraw bieżących, dotyczących przygotowań do rundy wiosennej. Zapraszamy do lektury. Jak wyglądały pierwsze zajęcia w zimowym okresie przygotowawczym?  Konrad Gerega: Zajęcia przebiegały w dobrej atmosferze. Dawno się nie widzieliśmy i myślę, że piłkarzom towarzyszył uśmiech. To jest dobra rzecz. Sam trening był wprowadzający, o niskiej intensywności. Jutro mamy dzień testów, podczas których chcemy sprawdzić poziom motoryczny piłkarzy. Wcześniej realizowali rozpiski, więc nie obawiam się, że spadek ich dyspozycji będzie znaczący. Cały czas pracowali, byli kontrolowani przez sztab. Myślę, że zaczynamy kawał dobrej i ciekawej pracy.  Widoczna była u nich duża energia? Głód piłki?  Tak. Naturalne, że gdy piłkarze się długo nie widzą, nie spotykają się w klubie, po prostu im tego brakuje. To normalne, a gdyby było inaczej, to bym się martwił.  Trudno nie zapytać o zmiany dotyczące drużyny. Odeszło kilku najbardziej doświadczonych zawodników. Jak to wpływa na zespół?  Odeszły osoby, które przez wiele lat tworzyły ten klub. Można powiedzieć, że były to korzenie, filary Skry. Na pewno nie można nie wspomnieć, że jest to duża strata dla klubu w kontekście tożsamości. Kawał historii, którzy oni napisali – to jest gruby rozdział, bo wielokrotnie zrobiliśmy coś z niczego i ci zawodnicy poświęcali swoje zdrowie, byli zdeterminowani, żeby przesunąć pewne granice tego klubu. To się udało, bo dzięki nim trafiliśmy na poziom pierwszej ligi. Trzeba to doceniać, bo oni wypełniali klub pasją, zaangażowaniem, determinacją. Myślę, że musimy mieć do nich ogromny szacunek.  Z mojej strony, jako trenera, ich brak będzie odczuwalny. To są zawodnicy, którzy mieli ogromny wpływ na to, jak wyglądał zespół, ale jak to w życiu – nic nie jest na stałe i nie można przewidzieć pewnych scenariuszy. Myślę, że każdy trener musi być przygotowany na to, że takie rzeczy mogą się wydarzyć. Równie dobrze mógł dzisiaj przyjść potentat finansowy i kupić tę trójkę zawodników do siebie do klubu.  Szkoda, że wydarzyło się to w jednym czasie, natomiast chciałbym, żeby zespół, który będziemy teraz tworzyć, przejął pałeczkę. Zależy mi na tym, żeby ciężar odpowiedzialności za wynik rozłożył się na nowych liderów – takich musimy znaleźć i wierzę, że to zrobimy. Musimy jak najszybciej uzupełnić przestrzeń, która została po chłopakach i dalej myśleć o tym, żeby rozwijać ten zespół i brnąć do przodu.  Wierzę, że potencjał ludzki, który został, jest w stanie temu podołać, bo to też są świetni ludzie i piłkarze.  Widzi trener w drużynie zawodników, którzy mogą stać się naturalnymi liderami – nawet nie tyle piłkarskimi, co mentalnymi?  Na pewno będzie to młody zespół. Nie chciałbym, żeby to było tak, że znowu wykreujemy dwóch, trzech liderów. Drużyna musi być kolektywna, spójna i mieć jedną wizję. Chciałbym, żeby w tym momencie to jeszcze bardziej nam przyświecało. Nie będzie już wieloletnich fundamentów klubu i w związku z tym, myślę że siła jest w kolektywie. Wracając do dzisiejszych zajęć. Wzięło w nich udział kilku młodych zawodników z roczników 2007 i 2008. Jak ocenia trener ich poziom?  To są młodzi chłopcy. Można powiedzieć, że stawiają pierwsze kroki z seniorami, natomiast idea, która nam przyświeca – wdrożyliśmy ją z dyrektorem Musiałem – polega na tym, żeby jak najbardziej skrócić adaptację młodych chłopaków w piłce seniorskiej. Dlatego właśnie ci zawodnicy się już u nas pojawili.  Będziemy chcieli jak najszybciej rozwijać tych zawodników, żeby w optymalnym dla siebie czasie byli zaadaptowani do wymagań gry na poziomie centralnym. Tak przedstawia się nasza idea – uważam, że słuszna. Tą drogą chcemy podążać.  Nasza drużyna będzie wiosną dużo młodsza?  Tak, bo odeszło od nas trzech piłkarzy, którzy mieli powyżej 30 lat. Na pewno będzie jeszcze młodsza, ale nie możemy mówić, że ten zespół nie będzie doświadczony. Jak weźmiemy sobie ludzi, którzy zostali w klubie: mówimy o Matim Bartosiaku, który wcześniej grał w Chojniczance w pierwszej czy drugiej lidze; o mającym podobną ścieżkę kariery Filipie Nawrockim czy Przemku Sajdaku, który swego czasu był w ekstraklasowym ŁKS-ie Łódź.  To są ludzie, którzy są doświadczeni. Pobierali doświadczenia w różnych środowiskach, więc oczywiście średnią wieku będziemy mieć niską, ale wielu z tych chłopaków już swoje w życiu wygrało i przegrało. To jest fajna rzecz, że pomimo młodego wieku poszczególnych zawodników, będziemy dalej mogli mówić o tym, że będą wśród nas ludzie, którzy mają już sporo doświadczenia.  Mimo młodego wieku, dużym doświadczeniem na poziomie pierwszoligowym. dysponuje również nowy napastnik, Maciej Mas. Czy to jest gracz, który wypełni w drużynie pewną lukę i będzie w stanie dużo dać zespołowi?  Na pewno przy tej okazji trzeba wspomnieć, że kontrakt Dawida Wojtyry nie został przedłużony, więc to na pewno jest przestrzeń, którą musieliśmy uzupełnić. Nie ukrywam, że Maciek Mas ma za sobą – nie powiem, że trudny – ale na pewno nieudany, nieplanowany przez niego okres w Sandecji.  Uważam, że to jest zawodnik, który ma ogromny potencjał. Chciałbym to wykorzystać, a przede wszystkim zbudować Maćka na tyle, żeby udowodnił swoją wartość, bo to jest bardzo wartościowy napastnik. My mamy jakiś cel i on również swój ma – te cele są spójne. Maćkowi życzę przede wszystkim, żeby był zdrowy – wtedy na pewno będzie wartością dodaną dla zespołu. 

„Piłkarzom towarzyszył uśmiech”. Za nami pierwszy trening w zimowym okresie przygotowawczym

Nasza drużyna rozpoczęła przygotowania do rundy wiosennej! Piłkarze Skry rano zameldowali się przy Loretańskiej, a następnie udali się pierwszy wspólny trening w nowym roku.  Drużyna Skry w dobrych humorach wróciła do pracy. W ostatnich tygodniach zawodnicy trenowali indywidualnie, realizując zaplanowane przez sztab działania. Z pewnością czuli już jednak głód piłki, chęć drużynowej rywalizacji, o czym w minionym tygodniu mówił chociażby Mateusz Winciersz.  – Myślę, że dla każdego zawodnika taka dłuższa przerwa to, delikatnie mówiąc, kara. Kusi już, aby wyjść na trening i pograć – podkreślał wahadłowy naszej ekipy. Piłkarze z energią podeszli więc do dzisiejszych, wprowadzających zajęć. Trening rozpoczęli krótką wizytą na siłowni, a następnie kontynuowali pracę na boisku.  –  Zajęcia przebiegały w dobrej atmosferze – mówi trener Konrad Gerega – Dawno się nie widzieliśmy i myślę, że piłkarzom towarzyszył uśmiech. To jest dobra rzecz. Sam trening był wprowadzający, o niskiej intensywności. Jutro mamy dzień testów, podczas których chcemy sprawdzić poziom motoryczny piłkarzy. Wcześniej realizowali rozpiski, więc nie obawiam się, że spadek ich dyspozycji będzie znaczący. Cały czas pracowali, byli kontrolowani przez sztab. Myślę, że zaczynamy kawał dobrej i ciekawej pracy – zaznacza.  Warto podkreślić, że w zajęciach wzięło udział kilku młodych, utalentowanych zawodników z roczników 2007 i 2008, którzy w okresie przygotowawczym będą mogli zaprezentować swoje umiejętności w szerszym wymiarze przed sztabem pierwszej drużyny. Będzie to dla nich okazja do nauki, kontynuowania dynamicznego rozwoju i walki o zaznaczenie swojej obecności na poziomie centralnym.  – To są młodzi chłopcy. Można powiedzieć, że stawiają pierwsze kroki z seniorami – mówi Konrad Gerega – natomiast idea, która nam przyświeca – wdrożyliśmy ją z dyrektorem Musiałem – polega na tym, żeby jak najbardziej skrócić adaptację młodych chłopaków w piłce seniorskiej. Dlatego właśnie ci zawodnicy się już u nas pojawili – podkreśla szkoleniowiec Skry.  W zajęciach wzięło udział łącznie 27 zawodników. Nie uczestniczyli w nich już gracze, o których odejściu informowaliśmy w ostatnim czasie. Zabrakło na nich również Mateusza Malca, Zbigniewa Wojciechowskiego i Dawida Wojtyry (ich kontrakty wygasły). Po raz pierwszy mieliśmy jednak okazję oglądać w akcji nowego napastnika, Macieja Masa.  Jak już wiecie, jutro w planie pierwszego zespołu są badania i testy motoryczne, a w kolejnych dniach piłkarze Skry ponownie spotkają się na piłkarskich zajęciach. Pierwszy tydzień pracy zwieńczą sobotnią grą wewnętrzną. 

Maciej Mas nowym zawodnikiem naszego klubu

Z przyjemnością możemy ogłosić pierwszy transfer w zimowym oknie! Nowym piłkarzem Skry Częstochowa został Maciej Mas. Napastnik związał się z naszym klubem kontraktem obowiązującym do czerwca 2024 roku z opcją przedłużenia o kolejny sezon.  Maciej Mas jawi się jako duże wzmocnienie naszej drużyny. Mimo młodego wieku 22 – latek rozegrał przeszło sto spotkań na poziomie Fortuna 1 Ligi. Część z nich zaliczył w barwach Skry Częstochowa. Występował bowiem przy Loretańskiej w sezonie 2021/2022 i  dał się zapamiętać ze świetnej strony, udowadniając, że dysponuje imponującymi możliwościami.  – Skrę zawsze wspominałem bardzo dobrze. Super się tutaj czułem – mówi Maciej Mas po podpisaniu kontraktu z naszym klubem. Napastnik podkreśla, że w ostatnim czasie zwracał uwagę na rozwój  zespołu prowadzonego przez trenera Konrada Geregę.  – Bardzo uważnie śledziłem poczynania drużyny, zdarzyło mi się obejrzeć kilka meczów. Byłem pod dużym wrażeniem, bo w wielu meczach Skra naprawdę bardzo dobrze się prezentowała – zaznacza 22 – latek, który w stylu opartym m.in. o grę kombinacyjną, na niewielkiej przestrzeni, może jeszcze bardziej wyeksponować swoje atuty.  W ostatnich kilkunastu miesiącach Mas występował w Sandecji Nowy Sącz, do której przeniósł się przed startem minionego sezonu. W barwach nowosądeckiej ekipy rozegrał 36 spotkań.  W przeszłości występował także w GKS-ie Bełchatów czy Jagiellonii Białystok. Jest wychowankiem SMS-u Łódź, ale jako junior grał również na poziomie włoskiej Primavery, reprezentując Cagliari.  Warto dodać, że podczas swojej pierwszej przygody ze Skrą 22 – letni snajper zaliczył kilka występów w reprezentacji Polski U-20. Miejmy nadzieję, że jego powrót będzie jeszcze bardziej owocny, a Maciej Mas przyczyni się do kolejnych sukcesów Skry Częstochowa.  Młody napastnik wysoko stawia sobie poprzeczkę i wierzy, że zespół zrobi wszystko, by osiągnąć zakładane cele. O co będziemy walczyć? – O awans do pierwszej ligi – zapowiada nowy napastnik naszej drużyny.  Maciek, witamy ponownie na pokładzie i życzymy samych świetnych występów w barwach Skry Częstochowa! 

Piotr Nocoń, Adam Olejnik i Adam Mesjasz żegnają się z naszym klubem

Piotr Nocoń, Adam Olejnik i Adam Mesjasz odchodzą ze Skry Częstochowa. Kontrakty trójki zasłużonych dla naszego klubu zawodników zostały rozwiązane za porozumieniem stron. Żegnają się z nami najbardziej doświadczeni piłkarze, którzy przez ostatnie lata stanowili o sile drużyny i przyczynili się do sukcesów Skry. Na zawsze zapisali się w historii klubu, który przez minioną dekadę przeszedł niesamowitą drogę, pokonując kolejne szczeble rozgrywkowe i własne ograniczenia.  Piotr Nocoń trafił na Loretańską w 2014 roku. Wyrósł na jednego z prawdziwych liderów zespołu, a przed startem pierwszoligowej przygody naszego klubu został wybrany kapitanem. Razem ze Skrą wywalczył awans na poziom centralny, a następnie na zaplecze Ekstraklasy.  – Nie będę ukrywał: nie była to łatwa decyzja w moim życiu, ale takie też trzeba podejmować. Na pewno zabieram ze sobą mnóstwo wspaniałych wspomnień, które przeżyłem razem ze Skrą – mówi Piotr Nocoń –  Przez cały mój okres w klubie rozwinąłem się jako zawodnik i człowiek. Poznałem setki zawodników, bardzo dobrych trenerów, mnóstwo życzliwych osób i każdemu z osobna jestem wdzięczny, bo przyczynił się do mojego rozwoju – mówi dotychczasowy kapitan zespołu.  Wiele lat gry dla zespołu z Loretańskiej, Nocoń związał piękną klamrą. Ostatni mecz, w którym wystąpił, był zarazem 250 rozegranym dla Skry Częstochowa. Jak podkreśla, nasz klub na zawsze pozostanie istotną częścią jego życia.  – Ponad dziewięć lat to szmat czasu,  dlatego sentyment jest naprawdę duży. Przychodząc do klubu nigdy nie spodziewałem się, że spędzę tu połowę mojej piłkarskiej przygody. Dlatego będę kibicował, wspierał, bo nie ma co ukrywać, zostawiam za sobą kawał historii. Skrę chcę pamiętać tylko z tych dobrych chwil i mam nadzieję, że moja osoba również będzie dobrze zapamiętana – zakończył Nocoń.   Wspaniałą historię Skry tworzył także Adam Olejnik, który występował przy Loretańskiej od 2015 roku. Długo pełnił funkcję kapitana. Stał się jedną z najważniejszych postaci drużyny, wydatnie przyczynił się do sukcesów i razem z zespołem pokonywał kolejne szczeble rozgrywkowe. Imponował charakterem. Nawet, gdy na przeszkodzie stanęła mu poważna kontuzja kolana, wrócił jeszcze silniejszy.  W bieżącym sezonie Olejnik był podstawowym zawodnikiem, który stanowił świetny drogowskaz dla również grającego w środku pola wychowanka Akademii, Pawła Kołodziejczyka.  Z naszej drużyny odchodzi także Adam Mesjasz, który reprezentował barwy Skry od 2020 roku. Był ważnym elementem zespołu, który awansował na szczebel  Fortuna 1 Ligi, a następnie dzielnie walczył na drugim poziomie rozgrywkowym w Polsce. Skuteczny był nie tylko w defensywie, ale i pod bramką rywala – chociażby w sezonie 2021/2022 strzelił aż siedem goli. Nocoń, Olejnik i Mesjasz napisali kawał historii Skry Częstochowa, a teraz przekazują pałeczkę młodszym. Mniej doświadczeni piłkarze naszej drużyny jesienią wielokrotnie udowadniali, że stać ich na bardzo wiele i z pewnością zrobią wszystko, by kontynuować drogę, którą przez lata podążała trójka rozstających się z naszym klubem piłkarzy.  Bardzo dziękujemy Piotrowi Noconiowi, Adamowi Olejnikowi i Adamowi Mesjaszowi za reprezentowanie barw naszego klubu i życzymy powodzenia w przyszłości. 

We wtorek wracamy do wspólnych treningów!

Już w najbliższy wtorek nasza drużyna rozpocznie wspólne treningi w zimowym okresie przygotowawczym do piłkarskiej wiosny w 2 Lidze.  W ostatnim czasie piłkarze Skry realizowali rozpiski przygotowane przez sztab szkoleniowy. Dzięki temu przystąpią do wspólnych zajęć w dobrej dyspozycji, a w najbliższych tygodniach będą intensywnie pracować, by jak najlepiej przygotować się do kolejnej fazy rozgrywek.  Pierwszy sparing nasi zawodnicy rozegrają 20 stycznia. Zmierzą się wówczas z LKS-em Goczałkowice Zdrój. Tydzień później będą rywalizować z GKS-em Jastrzębie. Z kolei 3 lutego podejmą drugą drużynę Śląska Wrocław, a ostatnim akcentem przygotowań będą kontrolne rywalizacje z MKS-em Kluczbork i GKS-em Bełchatów (10 lutego).  Zawodnicy Skry zrobią wszystko, by na pierwszy ligowy mecz z Polonią Bytom (17 lutego) być w optymalnej, wysokiej formie i kontynuować pełną wyzwań drogę, którą rozpoczęli latem minionego roku.