Piotr Nocoń i Przemysław Sajdak przedłużyli kontrakty ze Skrą Częstochowa. Obaj zawodnicy związali się z naszym klubem nowymi umowami obowiązującymi do czerwca 2025 roku. Kapitan, Piotr Nocoń, od lat stanowi absolutnie kluczową postać naszej drużyny. Przeszedł ze Skrą długą drogę, która zaprowadziła go prosto na zaplecze najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Zdobywał bramki i brał na siebie odpowiedzialność za drużynę w najważniejszych momentach. Liderem jest bowiem zarówno na placu gry, jak i w szatni. Podpisanie nowej umowy z ofensywnym pomocnikiem, który już na stałe zapisał się w historii Skry Częstochowa, było kluczowe pod kątem budowy silnego zespołu na przyszły sezon. Co przekonało naszego kapitana do prolongowania nowego kontraktu?- Nie ma co ukrywać, że po spadku do II ligi mocno zastanawiałem się, co zrobić ze swoją historią – mówi Piotr Nocoń – Stwierdziłem jednak, że po tylu latach obecności w klubie nie na miejscu będzie, gdy odejdę w tak trudnym momencie. Udało się ustalić warunki, które dla mnie i dla klubu były satysfakcjonujące, i dziś związałem się ze Skrą na kolejne dwa lata – zaznacza kapitan naszej ekipy. W konstruowaniu kolejnych ataków naszej drużyny ważną rolę będzie odgrywał także Przemysław Sajdak. Utalentowany pomocnik trafił do naszego klubu przed startem rozgrywek 2021/2022. Szybko udowodnił, że posiada duże umiejętności. Nie ulega wątpliwości, iż stanowił istotny punkt Skry na przestrzeni dwóch sezonów gry na poziomie Fortuna 1 Ligi. Przemysław Sajdak podkreśla, że w kontekście przedłużenia kontraktu ważny był dla niego pomysł, jaki ma niego sztab szkoleniowy: – Przekonało mnie to, jaki jest plan na moją osobę. W poprzednim sezonie grałem trochę mniej. Chcę się odbudować mentalnie i fizycznie, żeby rozegrać cały sezon. Będę dążył do tego, żeby pomóc drużynie uplasować się na jak najwyższej pozycji w II lidze – mówi 23 – letni środkowy pomocnik naszej ekipy. – Cieszę się, że udało się sfinalizować podpisanie nowego kontraktu – dodaje. Zarówno Nocoń, jak i Sajdak, należą do grupy ambitnych piłkarzy, którzy lubią stale podnosić sobie poprzeczkę. Pierwszego z nich zapytaliśmy zatem o cele, które wyznaczył sobie na nadchodzące rozgrywki (w kontekście indywidualnym i drużynowym): – Jeśli chodzi o cele, to jedynym i najważniejszym, jaki chciałbym, żeby się spełnił, to abym w zdrowiu zagrał cały sezon – mówi Piotr Nocoń – Na pewno chcę też poprawić swoje “liczby”, bo w ostatnich sezonach, nie ma co ukrywać, były mocno średnie. – Drużynowo życzę sobie, żeby nie przeżywać już takich chwil, z jakimi musieliśmy się zmierzyć na koniec poprzedniego sezonu. Mnie osobiście mocno to dotknęło – kontynuuje kapitan naszego zespołu – Wierzę jednak, że zbudowana na nowo kadra będzie w stanie powalczyć o coś więcej i sprawi wszystkim wiele pozytywnych emocji – zaznacza Piotr Nocoń. Optymistycznie na nadchodzący czas patrzy również Przemysław Sajdak: – Musimy robić swoje. Mam nadzieję, że wyniki potwierdzą to, że jesteśmy dobrze przygotowani. Zobaczymy co będzie dalej, wierzę, że same pozytywne rzeczy! – kończy Przemysław Sajdak. Piotrowi Noconiowi i Przemysławowi Sajdakowi życzymy kolejnych świetnych występów i owocnych lat w koszulce Skry Częstochowa!
Autor: Daniel Flak
“Rywalizacja dalej trwa”. Rozmowa z trenerem bramkarzy, Jackiem Janowskim
Okres przygotowawczy w pełni, a w związku z tym – warto porozmawiać o obsadzie naszej bramki. Trener bramkarzy, Jacek Janowski, odniósł się do rywalizacji między słupkami, rozwoju młodych golkiperów i kilku innych, ciekawych kwestii. Zapraszamy! W minionych sezonie bluzę z numerem jeden nosił Jakub Bursztyn. Chciałbym jednak zapytać, jak trener ocenia rozwój dwójki perspektywicznych golkiperów, Karola Szymkowiaka i Jakuba Hajdy, na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy i jak wygląda rywalizacja między nimi? Trener bramkarzy, Jacek Janowski: – W poprzednim sezonie rywalizacja między trójką naszych bramkarzy była bardzo dobra. Rywalizacja jest potrzebna każdemu z nich. Oni czerpią od siebie nawzajem bardzo dużo i nie mogę mieć w tej kwestii żadnych zastrzeżeń. W minionych rozgrywkach rywalizację wygrał Kuba Bursztyn. Jako sztab nie mieliśmy żadnych obaw, w przypadku gdyby on wypadł za kartki czy z powodu kontuzji, losowego przypadku, mieliśmy Karola, który bardzo dobrze wyglądał w treningach i absolutnie nie było z tym najmniejszego problemu. W meczach, w których Karol występował na poziomie pierwszej ligi, chociażby w ostatnim spotkaniu ze Stalą Rzeszów, zaprezentował się bardzo dobrze. To jest ambitny chłopak, który w mojej ocenie bardzo się rozwinął. Chce pracować nad sobą – zresztą tak jak Kuba Hajda. Przed nami nowy sezon, rywalizacja dalej trwa. Jesteśmy po pierwszym meczu sparingowym, w którym Karol grał 60 minut, Kuba pół godziny, a już w sobotę kolejna szansa. Jeżeli chodzi o tę dwójkę, to są bramkarze, którzy gwarantują dobry poziom treningu i nie mam do nich żadnych zastrzeżeń. Jeśli chodzi o to, co będzie w lidze – dużo zależy oczywiście od gier kontrolnych, okresu przygotowawczego. My – jako sztab – mamy już jakiś swój pomysł i zobaczymy, co przyniesie nam przyszłość. Już wczorajszy sparing pokazał, że będziemy starali się budować naszą grę od tyłu. Wprowadzenie piłki, umiejętność gry nogami z pewnością jest bardzo ważną cechą u bramkarzy. Czy to jest aspekt, nad którym mocno pracujecie? Jako zespół chcemy dominować przeciwnika w każdym aspekcie. Czy mówimy o budowie niskiej czy wysokiej, to my – trenerzy – zrobimy wszystko, żeby zawodników, zespół, formacje przygotować pod tym względem jak najlepiej. Co do bramkarzy, to nie zamykałbym się tylko w jednych działaniach – że będziemy budować nisko. Dzisiejsza gra oparta jest na zmienności, wielowymiarowości. To jest już ocena bramkarzy, czy granie krótkim podaniem w konkretnej sytuacji powoduje, że możemy wyjść spod pressingu, stworzyć sobie sytuacje czy lepiej minąć pressing przeciwnika dłuższym zagraniem – ale nie na zasadzie: kopnąć piłkę do przodu, tylko takie podanie również powinno mieć swój cel, mamy swoje zasady zespołowe i tak też będziemy pracować. Na treningach robię wszystko, żeby bramkarze byli przygotowani w każdym aspekcie jak najlepiej. Wyznacznikiem zawsze jednak jest mecz ligowy, gra o punkty. Tam już nie ma mowy o błędach, bo zazwyczaj każda pomyłka przy wyprowadzeniu – zwłaszcza u bramkarzy – kończy się bardzo dobrą sytuacją dla przeciwnika, a w niektórych przypadkach utratą bramki. Współpracuje też trener z bramkarzami grup młodzieżowych. Jak Pan ocenia ich poziom, potencjał? W tym pytaniu należy zawrzeć także osobę Bartka Warszakowskiego – młodego bramkarza, który trenuje już z pierwszą drużyną. Z Bartkiem nie współpracowałem bardzo długo, ale prowadziłem go w projekcie Skra Elite Group. W trakcie kilku jednostek, podczas których z nim pracowałem, zauważyłem, że ten zawodnik na pewno ma potencjał. To jest młody chłopak, na którego trzeba byłoby dokładniej spojrzeć. Dlatego właśnie w poprzedniej rundzie, od czasu do czasu, Bartek pojawiał się na treningach pierwszego zespołu, żeby zobaczył, jak to wygląda i wchodził w to środowisko. Natomiast od startu przygotowań Bartek jest już pełnoprawnym zawodnikiem pierwszej drużyny. Obecnie jest po kontuzji, więc stopniowo go wprowadzamy. Będzie miał tydzień czasu dla siebie. Po powrocie z wakacji, mam nadzieję, będzie już mógł stopniowo wejść w trening zespołu, w zajęcia z bramkarzami. Widzę w nim potencjał. Czy dla naszych młodych bramkarzy występy w drugiej drużynie, na poziomie seniorskim, to lepsze wyjście niż gra w juniorskich zespołach? Moim zdaniem, tak. Biorąc pod uwagę przygodę z piłką, karierę, to tak na dobrą sprawę trzeba zadać sobie pytanie, jaki okres spędzamy w grupach młodzieżowych, a jaki na poziomie seniorów. Zawodnik, który rozpoczyna swoją przygodę w marzeniach na pewno nie ma grania w juniorach czy trampkarzach, tylko granie w ekstraklasie, na najwyższym poziomie – i to jest piłka seniorska. W mojej ocenie, im szybciej taki zawodnik trafi do piłki seniorskiej – pamiętając o tym, że musi być to robione z głową – tym lepiej dla niego, bo szybciej wchodzi w to środowisko i się z nim zapoznaje. Na pewno początki są trudne, czasami nawet wyglądają na zasadzie zderzenia ze ścianą, ale im szybciej, tym lepiej.
Trener Gerega po meczu w Tychach
Po dzisiejszym meczu kontrolnym porozmawialiśmy z trenerem naszej ekipy, Konradem Geregą.
Konrad Gerega: W najbliższych dniach skupimy się na ofensywie
Po dzisiejszym treningu porozmawialiśmy z trenerem naszej ekipy, Konradem Geregą. Szkoleniowiec odpowiedział na kilka pytań związanych z przygotowaniami zespołu do nadchodzących rozgrywek. Jak trener ocenia pierwsze dni przygotowań? Trener Konrad Gerega: Na pewno jest sporo nowych piłkarzy, co też się przekłada na jakość treningu. Pierwsze treningi oceniam dobrze. Myślę, że część drużyny, która z nami została, wiedzie prym – i bardzo dobrze, bo właśnie tak sobie zakładaliśmy i planowaliśmy. Najważniejsze to dobrze przepracować bieżący tydzień, który będzie zawierał dwa mecze kontrolne: jutro z GKS-em Tychy i w sobotę z GKS-em Jastrzębie. Mam nadzieję, że już pojawią piłkarze, którzy wzmocnią nasz zespół. Kiedy rozmawialiśmy kilka dni temu, mówił trener, że obciążenia będą coraz wyższe. Widać to po dzisiejszej jednostce. Na jakich elementach będziecie się skupiać w bieżącym tygodniu? Będziemy bardziej skupiać się na fazie ofensywnej, żebyśmy byli lepsi pod polem karnym przeciwnika. To jest element, któremu chcemy poświęcić najwięcej czasu. Do jutrzejszego meczu jesteśmy optymalnie przygotowani, bo pracowaliśmy również nad grą w defensywie. Natomiast tak jak mówię, celem na ten tydzień jest strukturalna organizacja zespołu i funkcjonowanie piłkarzy w fazie ataku. Z naszą drużyną trenuje wielu zawodników, którzy powrócili z wypożyczeń, jest także kilku graczy testowanych. Czy myśli trener, że sparing z GKS-em Tychy, z pierwszoligowcem, to będzie dla nich dobra weryfikacja? Myślę, że dla wszystkich, dla nas też. Ten zespół się mocno zmienił. GKS Tychy to drużyna, która gra w pierwszej lidze i jest dla nas najlepszym przeciwnikiem w okresie przygotowawczym, więc ten sprawdzian będzie istotny. Ja jednak będę nas rozliczał pod kątem tego, co zrobiliśmy na treningu i na ile mogliśmy to przełożyć na sparing. Nie chcę oceniać piłkarzy zero-jedynkowo, to nie jest ten czas. Czy fakt, że w ubiegłym sezonie przegraliśmy z GKS-em Tychy bardzo ważny mecz, w którym na pewno nie byliśmy zespołem słabszym, może mieć jakieś znaczenie dla zawodników, którzy występowali u nas w minionych rozgrywkach? Może pojawić się u nich chęć rewanżu? Trzeba byłoby zapytać piłkarzy. Myślę, że sezon pierwszej ligi już jest za nami. Chciałbym, żebyśmy zamknęli tamten rozdział i skupili się na tym, co jest przed nami. Nie chcę rozdrapywać ran, bo to niepotrzebne w tym czasie. Mamy swoją pracę do wykonania. Mamy przed sobą sezon w drugiej lidze i to co było wcześniej – musimy zamknąć. Myślę, że w taki sposób trzeba do tego podchodzić. Ma już trener pomysł na grę, struktura, w jakiej nasza drużyna będzie występowała? Czy jednak musimy poczekać do momentu, w którym nasza kadra nieco bardziej się wykrystalizuje? Tak jak już wspominałem w poprzednich rozmowach, będziemy kontynuować pracę, którą rozpoczęliśmy z trenerem Dziółką, ale dokładamy nowe elementy. Myślę, że dzisiaj tyle mogę na ten temat powiedzieć, nie chcę wchodzić w szczegóły. Wszystko będą weryfikować najbliższe mecze. Miejmy nadzieję, że nasz pomysł na zespół to będzie pomysł, który będzie efektowny i – przede wszystkim – efektywny.
Jutro pierwszy mecz kontrolny!
Już jutro nasza drużyna rozegra pierwszy mecz kontrolny w letnim okresie przygotowawczym. Piłkarze trenera Konrada Geregi zmierzą się w wyjazdowym starciu z GKS-em Tychy. Pierwszy gwizdek arbitra zaplanowany jest na godzinę 11.00. Od początku bieżącego tygodnia nasi zawodnicy trenują już na zdecydowanie wyższych obciążeniach, a sztab szkoleniowy robi wszystko, by jak najlepiej przygotować ich do nadchodzącego sezonu II ligi. Rywalizacja z tyskim zespołem z pewnością będzie dla nas bardzo wartościowym sprawdzianem, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że nasza kadra nie jest jeszcze w pełni skompletowana. Z drużyną trenuje kilku zawodników testowanych, którzy będą mogli zaprezentować swoje umiejętności na tle pierwszoligowca. Dla szkoleniowca naszej ekipy będzie to również doskonała okazja, by sprawdzić rozwiązania związane z ustawieniem zespołu i taktyką. W minionym sezonie Fortuna 1 Ligi nasi jutrzejsi rywale uplasowali się na 13. miejscu w tabeli. Do pewnego momentu byli zamieszani w walkę o utrzymanie, ale ostatecznie z pewną dozą spokoju pozostali na zapleczu ekstraklasy. Ostatnia konfrontacja z GKS-em Tychy zakończyła się przegraną naszej drużyny. Piłkarze Skry stworzyli wówczas sporą liczbę sytuacji i z przebiegu gry z pewnością nie byli gorsi, lecz jedna i – jak się okazało – kluczowa akcja podopiecznych Dariusza Banasika zadecydowała o ostatecznym rezultacie. Należy przyznać, iż w bieżącym okienku transferowym w drużynie GKS-u sporo się dzieje. Drużynę opuściło kilku wartościowych piłkarzy (m.in Mateusz Czyżycki czy Krzysztof Wołkowicz). Nie ulega wątpliwości, iż ciekawie wyglądają również wzmocnienia tyszan. Do klubu dołączyli zawodnicy młodzi, perspektywiczni, a zarazem w pewnym stopniu ograni na poziomie seniorskim. Transfery Marcina Szpakowskiego, Jakuba Bierońskiego czy Marcela Błachewicza wydają się dobrą inwestycją w przyszłość. Jednak w naszym zespole również zagra kilku dobrych, perspektywicznych graczy, którzy już wkrótce mogą podpisać kontrakt ze Skrą. Jutrzejszy mecz będzie dla nich dobrą weryfikacją, a sztab szkoleniowy otrzyma pierwsze odpowiedzi na temat przydatności poszczególnych graczy.
Wizyta Jadwigi Wiśniewskiej na stadionie przy Loretańskiej!
W piątek Miejski Stadion Piłkarski przy ulicy Loretańskiej odwiedziła Pani Europoseł Jadwiga Wiśniewska, która wizytowała zmodernizowany obiekt, spotkała się zarządem naszego klubu, a także odpowiadała na pytania licznie zgromadzonych dziennikarzy. Wizyta Jadwigi Wiśniewskiej była wielkim wydarzeniem dla społeczności Skry Częstochowa. Pani Europoseł w niezwykle znaczący sposób przyczyniła się do rozbudowy obiektu, na którym występują nasze drużyny. Dzięki rządowemu wsparciu z jej ramienia do naszego klubu wpłynęło 5 milionów złotych, które zostały przeznaczone na modernizację obiektu: zainstalowanie nowej certyfikowanej, podgrzewanej murawy, drenażu, oświetlenia i wielu innych, kluczowych elementów stadionu piłkarskiego. Dzięki zaangażowaniu, pomocy i niesamowitemu wsparciu Jadwigi Wiśniewskiej, zakochani w piłce adepci naszej Akademii mogą trenować tudzież funkcjonować w zdecydowanie lepszych warunkach. Jadwiga Wiśniewska jest więc bardzo ważną postacią w kontekście rozwoju Skry Częstochowa. Pomoc ze strony Pani Europoseł odmieniła rzeczywistość naszego klubu i w niesamowity sposób wpłynęła na jego funkcjonowanie na wielu polach. Dzięki wsparciu Jadwigi Wiśniewskiej możemy wykonać kolejny wielki krok w swoim rozwoju. – Skra Częstochowa, która za trzy lata obchodzić będzie 100 – lecie istnienia, zasługuje na boisko i zaplecze sportowe, które pozwala trenować i rozgrywać mecze u siebie. Dzięki 5 mln zł dotacji z Polskiego Ładu, stadion przeszedł gruntowną modernizację. Na ukończeniu są kolejne inwestycje w zaplecze klubowe – mówiła Jadwiga Wiśniewska. Wagę pomocy płynącej ze strony Pani Europoseł podkreśla prezes Skry Częstochowa, Artur Szymczyk: – Dziękuję Pani Europoseł Jadwidze Wiśniewskiej za nieocenione wsparcie – zaznaczał sternik naszego klubu. Jak wspomnieliśmy na wstępie, w piątkowe południe Pani europoseł wizytowała nasz obiekt i doglądała zmian, które dokonały się na Miejskim Stadionie Piłkarskim. Na spotkaniu pojawiło się wielu dziennikarzy, którzy mogli porozmawiać z tak ważną dla naszego klubu personą. Warto podkreślić, że podczas sobotniego spotkania Jadwiga Wiśniewska była szczególnie ukontentowana, że poczyniona inwestycja jest bardzo istotna przede wszystkim z perspektywy młodych adeptów szkolonych w naszym klubie. Pani Europoseł podkreślała, że były to “bardzo dobrze zainwestowane pieniądze”. – Rozpoczynamy wakacje, dla uczniów i nauczycieli to czas zasłużonego wypoczynku – mówiła Jadwiga Wiśniewska – Zachęcam dzieci i młodzież, by spędzić je nie tylko radośnie oraz bezpiecznie, ale i aktywnie. Skra Częstochowa taki aktywny wypoczynek oferuje. W ramach klubu działa bowiem 20 grup młodzieżowych, zarówno chłopców, jak i dziewcząt z okolicznych miejscowości. Łącznie to 500 młodych pasjonatów sportu. Wszystkie zrealizowane inwestycje są także z myślą o nich, tak aby mogli trenować na dobrej murawie i korzystać z odpowiedniego zaplecza sportowego – podkreślała Pani Europoseł Jadwiga Wiśniewska, która jest doskonale zorientowana w realiach i rzeczywistości naszego klubu. – Inwestycja w sport masowy ma bardzo głęboki sens. Chcemy, żeby młodzież była aktywna, ale by to się zadziało, muszą zostać spełnione odpowiednie warunki, które tutaj, na Skrze, uległy radykalnej poprawie – oceniała Jadwiga Wiśniewska. Pani Europoseł rozmawiała także z zarządem naszego klubu. Były zdjęcia, kwiaty, uśmiechy i wspólna gra w piłkę (Pani Europoseł zmieniła nawet obuwie na nieco bardziej sportowe i strzeliła gola). Były też głębokie rozważania na temat przyszłości Skry Częstochowa i dalszej pomocy Europoseł Jadwigi Wiśniewskiej skierowanej w stronę naszego klubu. Podczas piątkowej wizytacji Jadwiga Wiśniewska zwróciła również uwagę na brak trybun na naszym obiekcie. Bardzo szybko zainteresowała się sprawą i zapewniła, że zrobi wszystko, by także w tej kwestii otworzyć drogę do dalszego rozwoju infrastrukturalnego i organizacyjnego naszego klubu. Byłoby to dla nas kolejne potwierdzenie niebywałej skuteczności działań Pani Europoseł, która tak bardzo wspiera nasz klub. Jesteśmy zaszczyceni, że mogliśmy gościć Panią Europoseł Jadwigę Wiśniewską na obiektach Skry Częstochowa i wyrażamy ogromną wdzięczność za niezwykłą pomoc i zaangażowanie w klubu. Dziękujemy w imieniu naszych zawodników, adeptów akademii, ich rodziców i całej społeczności Skry! Dzięki wsparciu Pani Europoseł dalej możemy się rozwijać i tworzyć piękną historię!
Nasza ekipa rozpoczyna kolejny tydzień pracy!
Nasi zawodnicy rozpoczęli nowy tydzień pracy w okresie przygotowawczym. Najbliższe dni z pewnością będą dla nich intensywne. Już w środę rozegrają sparing z GKS-em Tychy. Kilka dni później, w sobotę, czeka ich kolejna gra kontrolna. Jak zapowiadał nasz szkoleniowiec, treningi również będą zdecydowanie bardziej wymagające i dłuższe niż w ubiegłym tygodniu. Pierwsze treningi w letnim okresie przygotowawczym miały charakter wprowadzający, choć – jak wspominał trener Konrad Gerega – zawierały również element taktyczny. Zawodnicy Skry pracowali nad niską, a także wysoką budową ataku. W najbliższych dniach zajęcia będą już bardziej intensywne. – W poniedziałek zaczynamy okres bardzo wytężonej pracy. Będziemy chcieli optymalnie przygotować zespół – pod kątem taktycznym i motorycznym. Pojawi się siłownia, będą wdrożone także jednostki treningowe o większej objętości – podkreślał kilka dni temu trener, Konrad Gerega. Jak wspomnieliśmy na wstępie, już w środę naszych zawodników czeka pierwszy mecz kontrolny. Nie ulega wątpliwości, iż konfrontacja z GKS-em Tychy będzie dla nich wartościowym sprawdzianem, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, iż mówimy o rywalu, który w najbliższym sezonie będzie występował na zapleczu ekstraklasy. Nasz sztab szkoleniowy będzie mógł przetestować rozwiązania taktyczne i wyciągnąć pierwsze wnioski na podstawie postawy zespołu w warunkach meczowych. Z kolei w sobotę ekipa Skry zmierzy się w grze kontrolnej z GKS-em Jastrzębie, z którym już wkrótce skonfrontujemy się także w ligowej rywalizacji. Swoją szansę otrzyma z pewnością wielu naszych piłkarzy, którzy będą mogli zaprezentować umiejętności przed sztabem szkoleniowym w szerszym wymiarze czasowym. Na koniec warto dodać, że w treningach uczestniczy kilku zawodników testowanych, a także – jak wspomnieliśmy w ubiegłym tygodniu – gracze powracający z wypożyczeń.
Festyn z okazji Zakończenia Sezonu za nami!
W sobotę odbył się Festyn Rodzinny Skry Częstochowa. Impreza z okazji Zakończenia Sezonu 2022/2023 przyciągnęła na “Loretę” grono adeptów naszej Akademii, ich rodziców, a także wiele istotnych dla funkcjonowania naszego miasta postaci. Festyn Rodzinny dedykowany był przede wszystkim grupom młodzieżowym naszego klubu. Po trudach długiego i intensywnego sezonu, godzinach treningów i pracy nad podnoszeniem swoich umiejętności, w sobotę przyszedł czas na relaks i zabawę. Na Miejskim Stadionie Piłkarskim adepci Akademii Skry Częstochowa korzystali z licznych atrakcji, gier i zabaw. Młode piłkarki i piłkarze zostali wyróżnieni i zaproszeni na scenę, by odebrać wyróżnienia za dążenie do realizacji swoich celów i uczęszczanie na treningi Akademii. Swoją obecnością zaszczycił nas także prezydent miasta Częstochowa, Krzysztof Matyjaszczyk, który podzielił się z obecnymi na obiekcie dobrą opinią na temat funkcjonowania naszego klubu. Pojawili się także zaangażowani w rozwój Skry Częstochowa sponsorzy. Jedną z atrakcji sobotniego wydarzenia była loteria fantowa. Wśród głównych nagród należy wymienić: tablet ufundowany przez firmę Computer Center, monetę kolekcjonerską z Mennicy Gdańskiej ufundowaną przez firmę The Coins, piłkę z podpisem Jakuba Błaszczykowskiego ufundowaną przez MD Centrum, sportowy zegarek ufundowany przez Państwa Rybickich i dwie pufy piłkarskie ufundowane przez Furnipol. Nagrody mają już swoich nowych właścicieli!
Rodzinny Festyn Skry na zdjęciach [GALERIA]
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z wczorajszego Festynu Rodzinnego Skry na Miejskim Stadionie Piłkarskim. ___ Autorem galerii jest Łukasz Glejzer, któremu serdecznie dziękujemy za pomoc i za wykonanie zdjęć podczas wczorajszego wydarzenia:) Wkrótce szersza relacja z imprezy!
Rafał Brusiło i Filip Kozłowski odchodzą ze Skry
Rafał Brusiło i Filip Kozłowski odchodzą ze Skry Częstochowa. Ich kontrakty dobiegły końca. Zawodnicy będą kontynuowali karierę piłkarską w innym miejscu. Rafał Brusiło dołączył do naszego klubu przed startem sezonu 2019/2020. Przez lata stanowił bardzo istotny punkt wyjściowej jedenastki. Przyczynił się do awansu Skry na poziom pierwszoligowy. Na boiskach Fortuna 1 Ligi również odgrywał ważną rolę, która nie ograniczała się jedynie do boiska. Z kolei Filip Kozłowski występował w barwach Skry w minionym sezonie. Był podstawowym zawodnikiem, który zdobył dla nas kilka istotnych bramek. Rafałowi i Filipowi dziękujemy za reprezentowanie barw naszego klubu i życzymy powodzenia na kolejnych etapach piłkarskiej kariery!