Dzień przed inauguracją ligowej wiosny w Polkowicach nasza kadra poszerzyła się o jeszcze jednego zawodnika. W piątek (28.02) kontrakt parafował lewy, boczny obrońca Bartosz Olszewski. Zawodnik, który ostatnie dwa lata spędził w rodzinnych Suwałkach, będzie mógł jeszcze występować jako młodzieżowiec. Zapraszamy do krótkiej rozmowy z naszym nowym zawodnikiem.
Bartek, witamy na pokładzie. Przybywasz do nas z polskiego bieguna zimna, ostatnie dwa sezony spędziłeś w Wigrach Suwałki. Mówiąc kolokwialnie, co cię przywiało do Częstochowy?
– Przede wszystkim możliwość regularnej gry. To jest główny powód dla którego przychodzę do Skry i mam nadzieję, że pomogę drużynie spełnić cel jakim jest utrzymanie w lidze. Po to tutaj przychodzę.
Sporą część swojej dotychczasowej kariery spędziłeś w młodzieżowych drużynach Legii Warszawa.
– Zgadza się, byłem w Warszawie pięć i pół roku. Tak naprawdę w Warszawie się wychowałem, tam nauczyłem się tak naprawdę życia. Akademii Legii na pewno dużo zawdzięczam.
Pochodzisz jednak z Suwalszczyzny. Faktycznie jest tam dużo zimniej niż w innych częściach kraju?
– Nie da się ukryć, że tak jest. Wszystko co mówią o Suwałkach jeśli chodzi o temperatury jest prawdą, ale jest to kwestią przyzwyczajenia. Ja tam mieszkałem przez większość swojego życia i do tego przywyknąłem.
Podpisałeś kontrakt dopiero dzisiaj, ale trenujesz już ze Skrą od jakiegoś czasu.
– Wziąłem udział w niedzielnym sparingu z Legią Warszawa, potem odbyłem jednostki treningowe we wtorek, środę i czwartek, dzisiaj kontrakt a jutro już mecz ligowy. Przyznaję, że dość szybka akcja. Grafik jest bardzo napięty, dzisiaj już wyjeżdżamy do Polkowic.
Zdążyłeś już poznać drużynę?
– Tak, myślę że bardzo dobrze wprowadziłem się w drużynę. Po treningach mogę powiedzieć, że poziom jest bardzo wysoki, więc czego chcieć więcej?
Miałeś podpisać kontrakt kilka dni wcześniej, ale były jakieś wątpliwości kontraktowe. Wszystko już się wyjaśniło?
– Niedograna była kwestia dość sporego ekwiwalentu za moje wyszkolenie, ale sprawa została wyjaśniona. Zawarłem porozumienie z klubem w zgodzie, zawsze miałem tam dobre kontakty i udało się dogadać pomiędzy mną a oboma klubami.
Runda wiosenna zapowiada się w drugiej lidze arcyciekawie. Nikt nie chce spaść do trzeciej ligi. Damy radę się utrzymać?
– Nie ma innej opcji. Utrzymanie to jest nasz cel i nie wyobrażam sobie innego scenariusza.
Rozmawiał Mariusz Rajek