Do inauguracji rundy wiosennej w drugiej lidze kobiet pozostało jeszcze trochę czasu. Pierwszy mecz o punkty Ladies zagrają 15 marca z KKS-em Zabrze. W najbliższych dniach możemy spodziewać się wzmocnień naszej drużyny, a jak informuje trener Patryk Mrugacz, plan na wiosnę jest bardzo ambitny: – Chcemy wygrać wszystkie mecze, pokazać siłę i pewnie się utrzymać tak naprawdę grając jednocześnie o awans – mówi szkoleniowiec.
Projekt żeńskiej piłki od samego początku prowadzony jest w naszym klubie bardzo profesjonalnie. Przypomnijmy, że już w pierwszym sezonie dziewczyny wywalczyły awans do drugiej ligi, w której też spisują się bardzo dobrze. Po rundzie jesiennej z 22 punktami na koncie zajmują trzecie miejsce w tabeli. – Do wiosny przygotowujemy się już osiem tygodni, zagraliśmy już pięć spotkań sparingowych. Staramy się grać przede wszystkim mecze z drużynami z wyższej ligi, tylko raz zagraliśmy z ligowym rywalem. Gramy też z męskimi drużynami juniorskimi. Ma to nam pomóc optymalnie się przygotować. Ligę zaczniemy spotkaniem z KKS-em Zabrze. Z tym rywalem jesienią straciliśmy dwa punkty remisując 2:2 grając mocno osłabionym składem. W szerszej kadrze na pewno będziemy chcieli się zrewanżować – mówi trener Patryk Mrugacz.
Na razie nasza drużyna nie ogłosiła nowych zawodniczek, ale w najbliższym czasie ma się to zmienić. – Finalizujemy transfer napastniczki z czołowej drużyny trzeciej ligi świętokrzyskiej. Po pół roku wraca do nas Ewelina Kaczmarzyk. Te dwie dziewczyny to będzie taka nasza wartość dodana do podstawowego składu. Na pewno cieszą też powroty po kontuzjach dwóch zawodniczek. Do tego dochodzi Maja Ozieriańska z drużyny juniorskiej. Jakiś niedosyt jeśli chodzi o transfery i tak na pewno jest, chcieliśmy więcej. Prowadziliśmy dużo rozmów z wieloma zawodniczkami. Jeden transfer był bardzo blisko finalizacji, ale wysypał się dzień przed podpisaniem umowy. W piłce kobiecej często jest tak, że póki transfer nie jest sfinalizowany to niczego nie można być pewnym. Trochę nam to utrudniło życie, wdrożyliśmy jednak plan „B” i nie wygląda to najgorzej – informuje szkoleniowiec Skry Ladies.
Trener Mrugacz docenia dorobek dziewczyn z jesieni, ale nie ukrywa, że wiosną chce zagrać o pełną pulę. – Terminarz powinien nam sprzyjać, najważniejsze mecze grać będziemy u siebie. Jesienią wysoko wygrywaliśmy z dołem tabeli, a traciliśmy punkty z rywalami z którymi gramy o najwyższe lokaty. Wiosną to nie wchodzi w grę. Celujemy w komplet punktów, ale wiadomo, że zakładać można wiele, a realizacja na boisku to drugie. Chcemy wygrać wszystkie mecze, pokazać siłę i pewnie się utrzymać tak naprawdę grając jednocześnie o awans.
Ladies wiosną czekać będzie kilka naprawdę dalekich wyjazdów. Czy dziewczyny będą miały organizowane wyjazdy z noclegiem na te spotkania? – Staramy się podchodzić bardzo profesjonalnie, zarówno na boisku jak i w kwestiach organizacyjnych. Jesienią do Żar zorganizowaliśmy wyjazd dwudniowy. Wiosną na najdalsze wyjazdy, jak do Gorzowa Wielkopolskiego czy Jeleniej Góry też chcemy jechać z noclegiem. Drużyna musi być wypoczęta, optymalnie przygotowana do meczów. Nie możemy sobie pozwolić na żadne niedociągnięcia, bo bardzo zależy nam na pozostaniu na tym szczeblu rozgrywek – kończy trener Patryk Mrugacz.
Przypominamy, że w związku z reformą Polskiego Związku Piłki Nożnej tylko dwie czołowe drużyny każdej grupy drugiej ligi pewne będą utrzymania. Trzecia liczyć musi się z występem w barażach, a drużyny od czwartej w dół spadną do trzeciej ligi.