Sobotnie (15.02) spotkanie z GKS-em Bełchatów (0:0) było siódmym meczem kontrolnym naszego zespołu przed zbliżającą się wielkimi krokami rundą wiosenną. Po sparingu rozmawialiśmy krótko z trenerem Pawłem Ścieburą o bardzo defensywnym charakterze ostatniego meczu, testowanych zawodnikach, czy zmianie przyszłotygodniowego sparingpartnera.
Za nami siódmy mecz kontrolny, na pewno może cieszyć to, że nie przegrywamy, ale z drugiej strony czy nie martwi trochę trenera, że w meczu z Bełchatowem praktycznie nie było sytuacji bramkowych?
– My zawsze szukamy pozytywów. Ciężko pracujemy też nad tym, aby tych goli nie tracić. Spotkały się dwie drużyny dobrze grające w defensywie, więc nie można się było spodziewać wielu sytuacji do zdobycia gola. Mecz był rzeczywiście bardzo zamknięty, momentami nawet o takim zaangażowaniu już ligowym, bo było bardzo dużo fauli ze strony GKS-u. Momentami były one na pograniczu bezpiecznych ataków. Każda nasza akcja w ofensywie natychmiastowo przerywana była faulem, nie mogliśmy złapać rytmu i stąd zabrakło bramek w tym meczu.
Testowaliśmy z GKS-em dwóch zawodników. Możliwe jest zatem, że ktoś jeszcze dołączy do Skry przed wiosną?
– Nie chciałbym tak na gorąco oceniać tych zawodników, bo muszę zobaczyć analizę tego spotkania. Kadra w 90 procentach jest już zamknięta, ale wciąż myślimy nad tym, aby drużynę jeszcze wzmocnić na pozycji młodzieżowca, bo tu mamy bardzo małe pole manewru. Nie możemy na ligę zostać z tak małą liczbą zawodników młodzieżowych, tu konieczne są jeszcze uzupełnienia. Na pewno w takim meczu ciężko im było się wyróżnić, bo tak jak mówiłem było to bardzo zamknięte spotkanie. Nie wiem, czy Bełchatów oddał chociaż jeden celny strzał na naszą bramkę. Nam też tych sytuacji brakowało, to był mecz typowo na 0:0.
Dobrze prezentuje się na pewno nasz nowy nabytek Adam Mesjasz. Oprócz solidnej gry w obronie starał się wyprowadzać piłkę do gry.
– Od kreowania gry przede wszystkim są zawodnicy linii pomocy. Najważniejszym zadaniem Adama jest zabezpieczanie defensywy i w meczach sparingowych wszyscy środkowi obrońcy wywiązali się z tego bardzo dobrze, w efekcie nie tracimy bramek nawet z wyżej notowanymi rywalami. Mam nadzieję, że dalej będzie to tak dobrze wyglądać.
Mała zmiana planów nastąpiła w kwestii ostatniego meczu sparingowego przed ligą. Za tydzień (23.02, godz. 12.00) zamiast z Garbarnią, zagramy z Legią Warszawa.
– Wydaje mi się, że Legii się nie odmawia jeśli złożyła nam taką propozycję. Postanowiliśmy skorzystać z zaproszenia i będziemy mieć szansę zagrać z drużyną, która nas dobrze zweryfikuje przed ligą.
Rozmawiał Mariusz Rajek