Trenerka Skry Ladies ma ostatnio sporo powodów do radości. Jej podopieczne bardzo dobrze spisują się w rozgrywkach Pucharu Polski, pewnie pokonując kolejne szczeble rywalizacji, a indywidualnie została zaproszona przez PZPN do wzięcia udziału w projekcie Talent PRO. O rozwoju kobiecej piłki z Martą Miką rozmawialiśmy po meczu z Wandą Kraków (2:0)
Do klubu wpłynęło niedawno powołanie dla pani do wzięcia udziału w Talent PRO. Proszę się nieco szerzej pochwalić tym projektem.
– Jest to program Polskiego Związku Piłki Nożnej pod kierunkiem pani koordynator Niny Patalon, trenerki U-19, która stworzyła możliwość przebywania na takim zgrupowaniu najzdolniejszym zawodniczkom z roczników 2004 oraz 2005. Na zgrupowaniu w Grodzisku Wielkopolski będziemy pracować pozycyjnie. Oznacza to, że do każdej grupy zostaną przydzieleni trenerzy, będzie grupa obrońców czy środka pola. Jest to dla mnie bardzo duże wyróżnienie. Możliwość pracy z najlepszymi zawodniczkami z tych roczników. Cieszę się, że zostałam dostrzeżona. Na pewno będzie to z korzyścią dla mnie, ale także Skry, bo będę mogła zobaczyć w jakim miejscu są najlepsze dziewczyny w tych rocznikach i w jakim kierunku mamy podążać, aby nasze zawodniczki też miały szansę wybicia.
Widzi pani trener w Skrze Ladies zawodniczki, które już mogłyby pukać do reprezentacji?
– Dużo nam jeszcze brakuje. Są dziewczyny z naprawdę olbrzymim potencjałem, ale brakuje jeszcze takiej kropki nad „i”. Myślę, że w przyszłości kilka naszych zawodniczek zostanie zaproszonych przynajmniej na konsultację reprezentacyjną i pokażą się tam z jak najlepszej strony.
Miała pani trener okazję obejrzeć mecz seniorskiej reprezentacji z Hiszpankami w eliminacjach EURO 2021? Remis z takim rywalem chyba napawa optymizmem?
– Oglądałam w telewizji i też uważam, że nasza piłka kobieca idzie w dobrym kierunku. Jest duży postęp, coraz więcej dziewczyn gra za granicą i to może tylko cieszyć. Nasza kadra już od jakiegoś czasu notowała obiecujące wyniki i ten mecz tylko potwierdził dobry kierunek rozwoju. Mam nadzieję, że uda nam się awansować na mistrzostwa.
Zmniejsza się przepaść pomiędzy męską a żeńską piłką w Polsce?
– Tak, aczkolwiek małymi kroczkami. Wciąż ta dysproporcja jest ogromna, ale dziewczyny robią postępy i mam nadzieję, że będzie to stała tendencja.
Żeńskie rozgrywki ligowe czeka w przyszłym sezonie prawdziwa rewolucja. Trzy czołowe ligi będą centralne, każda tylko z jedną grupą. Jak pani ocenia te zmiany?
– Moim zdaniem to jest dobry kierunek, ponieważ aby grać z najlepszymi trzeba dać dziewczynom możliwość gry w silnych ligach. Ciężko się nam będzie w tym sezonie utrzymać, ale samą reformę oceniam pozytywnie.
Skra pewnie pokonała Wandę Kraków w Pucharze Polski, mimo że ta gra ligę wyżej. Zgadza się pani z taką oceną?
– Również uważam, że wygrałyśmy w pełni zasłużenie. Mogłyśmy ten mecz zamknąć dużo szybciej. W drugiej połowie Wanda próbowała zdobyć bramkę, ale z naszych kontrataków powinnyśmy zdobyć więcej bramek. Sukces cieszy tym bardziej, bo w naszym składzie brakowało dziś kilku podstawowych zawodniczek. Zmienniczki pokazały dziś, że również można na nie liczyć.
Rozmawiamy jeszcze przed losowaniem kolejnej rundy, więc zapytam czy ma pani trener jakiś swój typ, drużyną na którą szczególnie chciałaby trafić?
– Teraz możemy zagrać już z najlepszymi w Polsce, ale ja bym chciała jeszcze teraz nieco słabszą ekipę, a te czołowe zostawmy sobie na kolejne rundy
Rozmawiał Mariusz Rajek