Porażka z rezerwami Ruchu

Skra Płomień przegrała z Ruchem II Chorzów w meczu 20. kolejki II ligi śląskiej. Dla gości hat-tricka ustrzelił Michał Jochimczyk, natomiast honorowe trafienie dla naszej ekipy zanotował Jakub Woźniak. 

Kwiecień plecień, bo przeplata, trochę zimy, trochę lata – to powiedzenie pasuje nie tylko do zmiennej w ostatnich dniach pogody, ale także dyspozycji piłkarzy naszych rezerw, którzy lepsze mecze przeplatają słabszymi. Potrafili w tej rundzie wygrać choćby w Przyszowicach z Jednością czy efektownie pokonać u siebie Orła Miedary, a jednocześnie ulec na Lorecie Liswarcie Krzepice. Biorąc pod uwagę, że rezerwy Ruchu, to obecnie czwarta siła naszej grupy II ligi śląskiej mogliśmy spodziewać się w sobotnie popołudnie sporych emocji. 

I połowa 

Zwykle spotkania rezerw przebiegają pod dyktando podopiecznych Tomasza Szymczaka. To oni prowadzą grę, utrzymują się przy piłce i posiadają inicjatywę. Tym razem jednak trafili na rywala, który również chciał grać w piłkę, co sprawiło, że mieliśmy do czynienia z bardzo ładnym dla oka, toczonym w szybkim tempie spotkaniem. 

Jako pierwsi do konkretnej sytuacji doszli goście. Już w 6. minucie pojedynku Szymon Bębenek miał sporo miejsca w bocznym sektorze pola karnego i po tym jak otrzymał piłkę uderzył na długi słupek. Na szczęście niecelnie. 

Od tego momentu zaczęliśmy pojawiać się w okolicach szesnastki rywali, jednak nasze strzały albo były blokowane (jak uderzenie Konrada Waludy w 10. minucie), albo na posterunku znajdował się bramkarz Ruchu Aleksander Kowaluk. 

Bardzo dobry fragment gry w wykonaniu naszych piłkarzy miał miejsce w okolicach 20 minuty. Najpierw Seweryn Cieślak przerwał akcję rywali na dwudziestym piątym metrze, rozrzucił piłkę na bok, skąd trafiła pod nogi Macieja Wróbla, który zdecydował się na uderzenie. Chwilę później natomiast Waluda – po tym jak grający przez środek chorzowianie popełnili błąd – po raz kolejny sprawdził czujność golkipera rywali, jednak ten ponownie był dobrze ustawiony. 

Być może te akcje podziałały na drugi zespół Ruchu jak płachta na byka, bowiem po upływie kilkudziesięciu sekund kilkukrotnie zmuszony do interwencji był Bartosz Warszakowski. Najpierw w 24. minucie po składnej akcji rywali i uderzeniu Marcela Wawrzyniuka nasz 17-letni golkiper popisał się efektowną interwencją, następnie kilkanaście sekund później po główce Igora Stasińskiego końcówkami palców przeniósł futbolówkę poza światło bramki. 

Niestety Warszakowski nie miał nic do powiedzenia przy strzale Michała Jochimczyka, który otworzył wynik spotkania. 

Próbowaliśmy zdobyć gola wyrównującego. W 28. minucie Kacper Tomzik bezpośrednio z rzutu wolnego chciał zmieścić piłkę pod poprzeczkę, ale umieścił ją na górnej siatce, a trzy minuty po jego próbie z dystansu uderzył po ziemi Cieślak, jednak ponownie strzał naszego napastnika obronił bramkarz Ruchu. 

Goście mieli natomiast jedną dogodną okazję, by podwyższyć wynik, lecz uderzenie Bębenka obronił Warszakowski. 

II połowa 

Od pierwszych minut drugiej połowy ruszyliśmy do natarcia i prowokowaliśmy sytuacje pod bramką rywali. W 54. minucie zamieszanie pod polem karnym próbowali wykorzystać Niedzielski i Mateusz Mądry, ale żadnemu z nich nie udało się umieścić piłki w siatce. 

Goście z biegiem czasu zaczęli odzyskiwać animusz, co potwierdza okazja Ksawerego Kwiatkowskiego z 59. minuty, kiedy to ponownie interweniował Warszakowski. 

W 60. minucie najpierw uderzał Mądry, a próbował poprawić Kacper Merta, niestety nie trafił. Próbowaliśmy dalej. W 66. minucie Jakub Despet główkował po wrzutce z rzutu wolnego, ale minimalnie chybił. 

Niewykorzystane sytuacje się mszczą – potwierdza to gol, który kilkanaście sekund później strzelony został przez Jochimczyka. Zrobiło się 2:0 dla gości i było coraz trudniej. Nasi zawodnicy postawili jednak wszystko na jedną kartę i co kilka chwil zmuszali Kowaluka do wysiłku. Wreszcie, w 85. minucie spotkania Jakub Woźniak z zimną krwią wykorzystał nadarzającą się okazję i złapaliśmy kontakt z rywalami. 

Ostatkami sił ruszyliśmy do kolejnego natarcia, musieliśmy jednak mieć się na baczności, bowiem w 87. minucie goście byli blisko zamknięcia spotkania. Ponownie na drodze stanął im jednak Warszakowski. Niestety w doliczonym czasie gry przy wyprowadzaniu piłki popełniliśmy błąd, który bezlitośnie wykorzystał Jochimczyk, notując hat-tricka. 

Szkoda, ponieważ byliśmy świadkami naprawdę dobrego spotkania, w którym nasi zawodnicy nie ustępowali rywalom, a nawet w drugiej połowie ich zdominowali. Niestety w piłce nożnej w ostatecznym rozrachunku liczą się bramki, a tych przez półtorej godziny więcej zdobyli chorzowianie i to oni wracają do domu z trzema punktami. 

II liga śląska – 20. kolejka 

Skra Płomień Częstochowa – Ruch II Chorzów 1:3 (0:1) 

0:1 Michał Jochimczyk (25’), 0:2 Michał Jochimczyk (67’), 1:2 Jakub Woźniak (85’), 1:3 Michał Jochimczyk (90’+5) 

Skra Płomień: Warszakowski – Despet, Korzeniewski, Rogala – Wróbel, Niedzielski (K) (74′ Woźniak), Tomzik, Merta (68′ Garczarek), Kożuch, Waluda (51′ Mądry) – Cieślak (74′ Ciesielski)

Ruch II: Kowaluk – Michajłów, Galus, Bębenek, Stasiński (62′ Kabat), Wawrzyniuk (K), Talaga, Jochimczyk, Kwiatkowski (79′ Podstawa), Lapka, Myszor (46′ Ceglarek)

Copy link
Powered by Social Snap