W sobotnim meczu kontrolnym Skra Częstochowa pokonała grającą w Betclic 3. lidze Lechię Tomaszów Mazowiecki 2:1. Bramki dla naszej ekipy zdobywali Piotr Nocoń i Kacper Noworyta.
Mecz kontrolny z Lechią Tomaszów Mazowiecki rozpoczął się od mocnych ataków przeprowadzanych przez naszych energetycznie nastawionych piłkarzy. Już w 2. minucie spotkania Kamil Sobczak wrzucił piłkę w pole karne – niestety odrobinę za mocno. Był to jasny sygnał, że Skrzacy mają zamiar szybko otworzyć wynik.
Niestety nie udawało się to, chociaż nasi zawodnicy mieli wyraźną przewagę. Goście próbowali przeprowadzać kontrataki, jednak każdy z nich był przerywany przez piłkarzy Skry, przejmujących futbolówkę w środku pola. Pierwszy strzał Lechia oddała dopiero w 12. minucie, jednak po uderzeniu piłka przeleciała nad poprzeczką. Dwie minuty później wreszcie szansę na interwencję miał Miłosz Garstkiewicz i stanął na wysokości zadania broniąc mocny strzał napastnika rywali.
W 25. minucie po akcji przeprowadzonej prawą stroną boiska wynik spotkania otworzył Piotr Nocoń. Bramka podziałała uskrzydlająco na naszą ekipę i chwilę później świetnym uderzeniem popisał się Maciej Wróbel, jednak zmierzającą pod poprzeczkę piłkę sparował z problemami golkiper Lechii.
Nie minęło kilkadziesiąt sekund, a ponownie cała uwaga skupiła się na naszym defensywnym pomocniku, który zatrzymał kontratak rywali. Przewinienie było oczywiste, jednak czerwona kartka, biorąc pod uwagę sparingowy charakter pojedynku, mogła zostać w kieszonce arbitra.
Z pewnością decyzja podjęta przez sędziego nieco skomplikowała plan na ten mecz naszego sztabu szkoleniowego, a Mieszko Lorenc w ekspresowym tempie dokończył rozgrzewkę i pojawił się na murawie. Do gwizdka oznaczającego koniec pierwszej połowy wynik się nie zmienił.
Na pewno podsumowując trzy kwadranse warto zwrócić uwagę, że pomimo przewagi trudno było naszym zawodnikom wykreować sobie sytuacje strzeleckie i częściej na bramkę uderzali przeciwnicy.
Po zmianie stron szybko podwyższyliśmy prowadzenie, a dokonał tego Kacper Noworyta, wykorzystując podanie Sobczaka z lewego skrzydła.
Pięć minut później arbiter zdecydował, że jeden z napastników rywali był faulowany przez naszego defensora, broniącego ciałem piłki, i wskazał na jedenasty metr. Goście karnego zamienili na bramkę kontaktową.
Gra z obu stron straciła nieco na płynności, jednak nie brakowało okazji bramkowych. Kilkukrotnie interweniować musiał Filip Kramarz, a i defensywa Lechii nie mogła przejść obok meczu.
Co ciekawe dwukrotnie zdobyliśmy bramki, których sędziowie nie uznali z powodu pozycji spalonych. Odnotujmy zatem dla porządku, że najpierw w 71. minucie piłkę w siatce umieścił dobijający strzał kolegi Alan Sukiennicki, a nieco ponad dziesięć minut później w polu karnym odnalazł się Piotr Owczarek, jednak był odrobinę za szybki w stosunku do przeprowadzonej akcji.
Do końcowego gwizdka nic się nie zmieniło i ostatecznie wygrywamy z reprezentantem Betclic 3. ligi 2:1. Zwycięstwo zawsze należy docenić, a kolejny sparingowy mecz pozwoli sztabowi szkoleniowemu na wyciągnięcie wniosków przed dalszym etapem przygotowań.
Skra Częstochowa – Lechia Tomaszów Mazowiecki 2:1 (1:0)
1:0 Piotr Nocoń (25’), 2:0 Kacper Noworyta (50’), 2:1 Krystian Kolasa (56’ – karny)
Skra: Garstkiewicz (46’ Kramarz) – Leśniak-Paduch (46’ Owczarek), Estigarribia (46’ Lorenc), zaw. Testowany (46’ Winciersz) – Wróbel (30’ cz.k., 34’ Lorenc, 46’ Wireński)), Ławrynowicz (60’ Kołodziejczyk), Kaczorowski (60’ Kroczek), Sobczak (60’ Tomzik), Szywacz (60’ Sukiennicki), Nocoń (46’ Kaczmarek) – zaw. testowany (46’ Noworyta)