Dzisiaj rozpoczynamy przegląd naszej linii defensywnej. Jak radzili sobie Skrzaccy obrońcy w rundzie jesiennej?
Oliwier Kucharczyk (13 meczów, 1021 minut)
Wypożyczony z Rakowa Częstochowa boczny obrońca rozgrywa pierwszy sezon jako “senior”, jednak należy do grona zawodników, którzy wciąż się rozwijają i nabierają pewności siebie.
Bez wątpienia jednym z jego większych atutów jest umiejętność wyprowadzania piłki, którą potrafi przytrzymać przy nodze, dzięki czemu inicjował wiele akcji ofensywnych Skry. Poza tym wielokrotnie napsuł krwi rywalom rozbijając ich ataki skutecznymi interwencjami.
Gabriel Estigarribia (11 meczów, 913 minut)
Jeżeli mieliśmy obawy, jak poradzi sobie wypożyczony z Chrobrego Głogów środkowy obrońca – mając na uwadze kontuzję, którą leczył w ostatnim czasie – sam zainteresowany rozwiał nasze wątpliwości. Świetnie odnalazł się zarówno w szatni jak i na boisku z miejsca zajmując miejsce środkowego defensora w wyjściowej jedenastce. Już debiut w spotkaniu z Wisłą Puławy udowodnił, że Brazylijczyk to zawodnik o dużej jakości, bezkompromisowy w rywalizacji z napastnikami przeciwników.
Żałować można wyłącznie niesłusznie “podarowanej” czerwonej kartki, którą otrzymał podczas meczu z Rekordem Bielsko-Biała, naprawiając błąd kolegi. Jego wymuszona absencja miała duży wpływ na przebieg boiskowych wydarzeń.
Nikodem Leśniak-Paduch (8 meczów, 454 minuty)
Debiutant w seniorskiej piłce na przestrzeni rundy poczynił ogromny postęp. Zawodnik z dużą samoświadomością, wiedzący nad jakimi elementami ma pracować i z meczu na mecz czyniący regularne postępy. Równolegle z meczami pierwszej drużyny, zakładał trykot Skry w meczach rezerw, gdzie nie tylko wzmacniał formację defensywną, ale również potrafił strzelać bramki.
Dużą motywacją było dla niego dwukrotnie powołanie na zgrupowanie kadry narodowej do lat 19. Wziął nawet w turnieju towarzyskim w Hiszpanii, gdzie zadebiutował z orzełkiem na piersi.