Skra Płomień przegrała z rezerwami Zagłębia Sosnowiec 2:6 w meczu 4. kolejki II ligi śląskiej. Dwie bramki dla naszej ekipy zdobył Seweryn Cieślak. Chociaż wynik może na to nie wskazywać podopieczni Tomasza Szymczaka łatwo skóry nie sprzedali.
Jeszcze zanim wybrzmiał pierwszy gwizdek w spotkaniu pomiędzy Skrą Płomieniem Częstochowa a rezerwami Zagłębia Sosnowiec, wiedzieliśmy, że czeka nas niełatwy pojedynek. Sosnowiczanie, póki co zanotowali komplet trzech zwycięstw, tracąc tylko jedną bramkę. Tydzień temu z kwitkiem odprawili Jedność Przyszowice, wygrywając aż 8:0.
I połowa
Nasi zawodnicy zdawali sobie sprawę z poziomu rywala, więc podeszli do spotkania maksymalnie zmobilizowani i przede wszystkim skoncentrowani. Biorąc pod uwagę ofensywny potencjał Zagłębia kluczem do zwycięstwa wydawała się dobra organizacja w grze obronnej i faktycznie nasi zawodnicy niemal przez całą pierwszą połowę skutecznie bronili przestrzeni w polu karnym.
Tezy tej nie zaburza nawet zdobyta już w 7. minucie bramka Kacpra Mironowicza, który uderzył tuż sprzed pola karnego. Później Zagłębie miało bowiem spore problemy z oddaniem konkretnego uderzenia, a nawet jeśli to się udawało, to na posterunku znajdował się Bartosz Warszakowski, który choćby w 17. minucie obronił strzał Bartosza Zawojskiego czy minutę później Piotra Wojdasa.
Myliłby się jednak ktoś, kto sądziłby, że Skrzacy skupili się wyłącznie na obronie. Kilkukrotnie przeprowadziliśmy szybkie ataki, jednak brakowało kropki nad i. Szczególnie szkoda okazji Jakuba Niedzielskiego, który w 26. minucie główkował w szesnastce Zagłębia, a dwie minuty później odważnie wbiegł w pole karne, jednak jego dośrodkowanie zostało przecięte przez defensorów Zagłębia. Warto również wspomnieć o strzale Jakuba Despeta w 42. minucie pojedynku, który zablokowany został na wysokości jedenastego metra.
Lider tabeli V ligi dążył jednak do tego, by do przerwy podwyższyć prowadzenie. Co nie udało się w 38. minucie, dzięki dobrej interwencji Warszakowskiego, parującego strzał Pawła Szostka na obramowanie, udało się nieco ponad pięć minut później. Mieliśmy chyba jednak do czynienia z małą kontrowersją, bowiem zanim piłka z lewej strony wpadła pod nogi Kacpra Wołowca, który skierował ją z najbliższej odległości do pustej bramki, na murawę padł Kacper Merta, który został uderzony w twarz podczas walki o piłkę przez jednego ze skrzydłowych Zagłębia. Arbiter jednak faulu się nie dopatrzył.
II połowa
Początek drugiej połowy należał do przyjezdnych. Nie tylko szybko zdobyli bramkę za sprawą Wołowca, ale zepchnęli naszych zawodników pod własne pole karne, stwarzając sobie kilka sytuacji. Jedną z najgroźniejszych obronił efektownie Warszakowski, a miało to miejsce w 52. minucie.
Od tej chwili obraz pojedynku zaczął się zmieniać i to nasi piłkarze przejęli inicjatywę. W 58. minucie formę Mateusza Kabały sprawdził Seweryn Cieślak, a chwilę później po kombinacyjnej akcji z udziałem tria – Cieślak, Niedzielski, Tomzik na długi słupek uderzał ten ostatni.
Wreszcie naszym piłkarzom udało się znaleźć drogę do bramki. Uczynił to w 66. minucie Cieślak. Pierwszy gol zadziałał uskrzydlająco na naszą młodą ekipę, która trzy minuty później zdobyła bramkę kontaktową. Po rzucie wolnym, wykonywanym przez Niedzielskiego, piłka znalazła się w polu karnym, gdzie snajperskim instynktem popisał się Cieślak.
Niestety goście niemal natychmiast odskoczyli nam na dwie bramki, a około pięć minut później piąte trafienie na konto Zagłębie zapisał Michał Barć uderzając bezpośrednio z rzutu wolnego.
Od tego momentu obie drużyny grały kilkuminutowymi fragmentami, w których przeważały. I kiedy wydawało się, że nic już się nie zmieni w doliczonym czasie gry, ponownie bezpośrednio z rzutu wolnego, trafił Kacper Tobiczyk. Po tym jak piłka zatrzepotała w siatce sędzia nie pozwolił już wznowić naszym zawodnikom gry, kończąc mecz.
Skra Płomień Częstochowa – Zagłębie II Sosnowiec 2:6 (0:2)
0:1 Kacper Mironowicz (7’), 0:2 Kacper Wołowiec (43’), 0:3 Kacper Wołowiec (48’), 1:3 Seweryn Cieślak (66’), 2:3 Seweryn Cieślak (69’), 2:4 Maksym Niemiec (71’), 2:5 Michał Barć (75’), 2:6 Kacper Tobiczyk (90’+1)
Skra Płomień: Warszakowski – Despet (80’ Leśniak), Leśniak-Paduch, Korzeniewski, Niedzielski (K), Kożuch, Merta (49’ Golański), Garczarek, Tomzik (80’ Woźniak), Mądry (56’ Waluda), Cieślak
Zagłębie II: Kabała – Szostek (62’ Górkiewicz), Chęciński, Wołowiec (K), Ryndak, Zawojski (70’ Barć), Płuciennik (62’ Niemiec), Tobiczyk, Mironowicz, Staniak (79’ Wybański), Wojdas (46’ Mędrala)