FC Skra Ladies Częstochowa w niedzielne popołudnie świętowała awans do Orlen Ekstraligi kobiet. Chociaż zespół Ząbkovii Ząbki nie dotarł do Częstochowy, przez co ukarany został walkowerem, Ladies i tak wybiegły na murawę.
Na ten dzień szykowano się od dwóch tygodni. Po przypieczętowaniu awansu, Ladies w niedzielne popołudnie 9 czerwca chciały celebrować awans do Orlen Ekstraligi ze swoimi kibicami. Liczono na to, że chociaż wynik niczego już nie zmieni, zawodniczki Skry w efektowny sposób pożegnają się z drugim poziomem rozgrywkowym. Zastanawialiśmy się czy Justyna Matusiak zostanie najlepszą strzelczynią Orlen 1 Ligi kobiet sezonu 2023/24? W związku z awansem przygotowano specjalną fetę, która miała rozpocząć się po końcowym gwizdku finałowego akordu ligowej rywalizacji. Niestety Ząbkovia ostatecznie do Częstochowy nie dotarła. Została tym samym ukarana walkowerem.
Czy zepsuło to zabawę zawodniczkom i kibicom Ladies? Ależ skąd! Zorganizowano naprędce ekipę złożoną z trenerów, trenerów Akademii oraz działaczy, która zmierzyła się z zespołem Ladies.
Zanim jednak do tego doszło zadość musiało stać się formalnościom. Okolicznościowe wyróżnienia, podziękowania i gratulacje złożyli przewodniczący Rady Miasta pan Łukasz Banaś oraz przedstawiciele Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Nie mogło zabraknąć pamiątkowych zdjęć, oklasków dla zawodniczek, sztabu, działaczy i właścicieli oraz gromkiego „Dziękujemy!”. A potem rozpoczęła się zabawa.
Sam mecz pomiędzy FC Skrą Ladies a FC Przeterminowanymi Aniołkami Mrugacza (tak, to nie pomyłka) rozgrywany był w formacie 2X25 minut. Sztab szkoleniowy Ladies i Akademii oraz działacze wspięli się na wyżyny swoich możliwości i chociaż w drugiej połowie zmuszeni zostali, by cofnąć się do głębokiej defensywy w końcówce zdołali przeprowadzić dwa kontrataki, dzięki którym wygrali 5:3.
Wynik nie miał jednak większego znaczenia. Liczyła się dobra zabawa, a ta… dopiero się rozkręcała. Puchar przechodził z rąk do rąk, wszyscy przybijali sobie piątki i padali sobie w objęcia. Kibice mieli możliwość skosztować waty cukrowej (w czym gustowali najmłodsi fanatycy Ladies) czy kiełbasek, a całą imprezę uświetniał DJ, serwując świetną, taneczną muzykę.
Wśród łez wzruszenia i śmiechów radości zaczęły już pojawiać się myśli o tym co nadejdzie za kilka tygodni – Orlen Ekstralidze Kobiet. Ale o tym jeszcze będzie okazja napisać.