Juniorzy młodsi pomimo zakończenia rozgrywek REKPOL I ligi wojewódzkiej nie zwalniają tempa. W miniony weekend rozpoczęli serię meczów towarzyskich. Na początek zmierzyli się z Wartą Poraj.
Juniorzy młodsi zakończyli już rundę jesienną w rozgrywkach REKPOL I ligi wojewódzkiej. Szóste miejsce, to doskonała pozycja wyjściowa przed rundą rewanżową, w związku z czym sztab naszej młodej ekipy zaplanował w okresie zimowym serię spotkań towarzyskich.
Na pierwszy ogień poszła Warta Poraj, a więc zespół, który na co dzień z powodzeniem rywalizuje w II grupie częstochowskiej A-Klasy. Piłkarze z Porają należą do czołowych ofensywnych ekip swojej grupy, więc należało spodziewać się, że nasi juniorzy młodsi będą mieli przed sobą ciężką przeprawę. Jak się okazało w niedzielnym pojedynku, to podopieczni Karola Pikonia dyktowali warunki.
– Początkowo to drużyna gości próbowała utrzymywać posiadanie piłki, jednak z każdą kolejną minutą dochodziliśmy do głosu i nasza przewaga rosła. Worek z bramkami otworzył Ciesielski podcinając piłkę nad interweniującym bramkarzem. Szybko podwyższyliśmy, gdy po przygotowanym rzucie wolnym, zagranym na krótko, piłkę do siatki wpakował rozgrywający dobre spotkanie Wolski – relacjonuje trener Pikoń.
W drugiej połowie Skrzacy nie zwalniali tempa.
– Przeciwnik cofnął się do obrony niskiej szukając swoich sytuacji po ataku szybkim. Dobrze jednak reagowaliśmy, po stracie szybko odzyskując futbolówkę. Byliśmy również skutecznymi pod bramką gości, dzięki czemu odnotowaliśmy wysokie zwycięstwo. Już w następny weekend wyruszamy do Nowego Targu na międzynarodowy turniej Podhale Cup – zdradza Karol Pikoń.
Skra Częstochowa – Warta Poraj 7:0
Bramki dla Skry: Klaudiusz Dors (X3), Krzysztof Ciesielski, Karol Hajda, Mateusz Mądry, Oliwier Wolski
Skra Częstochowa B1: Warszakowski – Kapral, D. Leśniak, S. Leśniak – Żakowski, Kowalski, H. Kwaśnik, Wolski – Wasilewski, Mądry, Ciesielski oraz Dors, Dylewski, Figzał, Foltyński, Hajda, Kozłowski, K. Kwaśnik, Skwarczyński