“Rywalizacja dalej trwa”. Rozmowa z trenerem bramkarzy, Jackiem Janowskim

Okres przygotowawczy w pełni, a w związku z tym – warto porozmawiać o obsadzie naszej bramki. Trener bramkarzy, Jacek Janowski, odniósł się do rywalizacji między słupkami, rozwoju młodych golkiperów i kilku innych, ciekawych kwestii. Zapraszamy!

W minionych sezonie bluzę z numerem jeden nosił Jakub Bursztyn. Chciałbym jednak zapytać, jak trener ocenia rozwój dwójki perspektywicznych golkiperów, Karola Szymkowiaka i Jakuba Hajdy, na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy i jak wygląda rywalizacja między nimi? 

Trener bramkarzy, Jacek Janowski: – W poprzednim sezonie rywalizacja między trójką naszych bramkarzy była bardzo dobra. Rywalizacja jest potrzebna każdemu z nich. Oni czerpią od siebie nawzajem bardzo dużo i nie mogę mieć w tej kwestii żadnych zastrzeżeń. W minionych rozgrywkach rywalizację wygrał Kuba Bursztyn. Jako sztab nie mieliśmy żadnych obaw, w przypadku gdyby on wypadł za kartki czy z powodu kontuzji, losowego przypadku, mieliśmy Karola, który bardzo dobrze wyglądał w treningach i absolutnie nie było z tym najmniejszego problemu. 

W meczach, w których Karol występował na poziomie pierwszej ligi, chociażby w ostatnim spotkaniu ze Stalą Rzeszów, zaprezentował się bardzo dobrze. To jest ambitny chłopak, który w mojej ocenie bardzo się rozwinął. Chce pracować nad sobą – zresztą tak jak Kuba Hajda. Przed nami nowy sezon, rywalizacja dalej trwa. Jesteśmy po pierwszym meczu sparingowym, w którym Karol grał 60 minut, Kuba pół godziny, a już w sobotę kolejna szansa. Jeżeli chodzi o tę dwójkę, to są bramkarze, którzy gwarantują dobry poziom treningu i nie mam do nich żadnych zastrzeżeń. 

Jeśli chodzi o to, co będzie w lidze – dużo zależy oczywiście od gier kontrolnych, okresu przygotowawczego. My – jako sztab – mamy już jakiś swój pomysł i zobaczymy, co przyniesie nam przyszłość. 

Już wczorajszy sparing pokazał, że będziemy starali się budować naszą grę od tyłu. Wprowadzenie piłki, umiejętność gry nogami z pewnością jest bardzo ważną cechą u bramkarzy. Czy to jest aspekt, nad którym mocno pracujecie? 

Jako zespół chcemy dominować przeciwnika w każdym aspekcie. Czy mówimy o budowie niskiej czy wysokiej, to my – trenerzy – zrobimy wszystko, żeby zawodników, zespół, formacje przygotować pod tym względem jak najlepiej. 

Co do bramkarzy, to nie zamykałbym się tylko w jednych działaniach – że będziemy budować nisko. Dzisiejsza gra oparta jest na zmienności, wielowymiarowości. To jest już ocena bramkarzy, czy granie krótkim podaniem w konkretnej sytuacji powoduje, że możemy wyjść spod pressingu, stworzyć sobie sytuacje czy lepiej minąć pressing przeciwnika dłuższym zagraniem – ale nie na zasadzie: kopnąć piłkę do przodu, tylko takie podanie również powinno mieć swój cel, mamy swoje zasady zespołowe i tak też będziemy pracować. 

Na treningach robię wszystko, żeby bramkarze byli przygotowani w każdym aspekcie jak najlepiej. Wyznacznikiem zawsze jednak jest mecz ligowy, gra o punkty. Tam już nie ma mowy o błędach, bo zazwyczaj każda pomyłka przy wyprowadzeniu – zwłaszcza u bramkarzy – kończy się bardzo dobrą sytuacją dla przeciwnika, a w niektórych przypadkach utratą bramki. 

Współpracuje też trener z bramkarzami grup młodzieżowych. Jak Pan ocenia ich poziom, potencjał? W tym pytaniu należy zawrzeć także osobę Bartka Warszakowskiego – młodego bramkarza, który trenuje już z pierwszą drużyną. 

Z Bartkiem nie współpracowałem bardzo długo, ale prowadziłem go w projekcie Skra Elite Group. W trakcie kilku jednostek, podczas których z nim pracowałem, zauważyłem, że ten zawodnik na pewno ma potencjał. To jest młody chłopak, na którego trzeba byłoby dokładniej spojrzeć. Dlatego właśnie w poprzedniej rundzie, od czasu do czasu, Bartek pojawiał się na treningach pierwszego zespołu, żeby zobaczył, jak to wygląda i wchodził w to środowisko.

Natomiast od startu przygotowań Bartek jest już pełnoprawnym zawodnikiem pierwszej drużyny. Obecnie jest po kontuzji, więc stopniowo go wprowadzamy. Będzie miał tydzień czasu dla siebie. Po powrocie z wakacji, mam nadzieję, będzie już mógł stopniowo wejść w trening zespołu, w zajęcia z bramkarzami. Widzę w nim potencjał. 

Czy dla naszych młodych bramkarzy występy w drugiej drużynie, na poziomie seniorskim, to lepsze wyjście niż gra w juniorskich zespołach? 

Moim zdaniem, tak. Biorąc pod uwagę przygodę z piłką, karierę, to tak na dobrą sprawę trzeba zadać sobie pytanie, jaki okres spędzamy w grupach młodzieżowych, a jaki na poziomie seniorów. Zawodnik, który rozpoczyna swoją przygodę w marzeniach na pewno nie ma grania w juniorach czy trampkarzach, tylko granie w ekstraklasie, na najwyższym poziomie – i to jest piłka seniorska. W mojej ocenie, im szybciej taki zawodnik trafi do piłki seniorskiej – pamiętając o tym, że musi być to robione z głową – tym lepiej dla niego, bo szybciej wchodzi w to środowisko i się z nim zapoznaje. Na pewno początki są trudne, czasami nawet wyglądają na zasadzie zderzenia ze ścianą, ale im szybciej, tym lepiej. 

Copy link
Powered by Social Snap