Jutro nasza drużyna rozegra wyjazdowe spotkanie 32. kolejki Fortuna 1 Ligi, w którym zmierzy się z Chrobrym Głogów. Pierwszy gwizdek arbitra, Marcina Szczerbowicza, został zaplanowany na godzinę 18.00.
Poniedziałkowe starcie urosło do miana spotkania absolutnie kluczowego, a patrząc przez pryzmat naszego aktualnego położenia w ligowej tabeli można uznać je za najważniejsze w całym sezonie. Aktualnie Skra plasuje się na 16. miejscu stawce. Do Odry Opole, która zajmuje pierwszą bezpieczną pozycję, tracimy pięć punktów. Wobec porażki drużyny Adama Noconia z Ruchem Chorzów, w przypadku zwycięstwa w rywalizacji z Chrobrym nasza strata po 32. kolejce będzie wynosiła już tylko dwa “oczka”. Triumf na Dolnym Śląsku może zatem znacząco zwiększyć nasze szanse na osiągnięcie celu, jakim jest pozostanie w pierwszoligowych szeregach.
W ostatnich dwóch spotkaniach nasza drużyna nie zdobyła punktów. Wyniki spotkań z Górnikiem Łęczna i GKS-em Tychy nie odzwierciedlały jednak przebiegu gry. Śmiało można stwierdzić, że w obu starciach byliśmy zespołem lepszym, który znacznie częściej zagrażał bramce rywali.
W rozmowie, która ukazała się na naszej stronie w piątek, wspominał o tym szkoleniowiec Skry, Jakub Dziółka: – Z gry, z sytuacji byliśmy zespołem lepszym, a nie gorszym. Przeciwnicy wygrali, ale ich xG było niższe, mimo że strzelali bramki – każdy z nich po jednej – mówił trener naszej drużyny odnosząc się do rezultatów dwóch ostatnich meczów.
Trzeba zatem uczciwie przyznać, że największą bolączką naszego zespołu są problemy z zamianą podbramkowych okazji na gole: – Kluczem jest więc poprawa skuteczności i wykorzystywanie sytuacji, które tworzymy – podkreślał trener Dziółka.
Możemy się spodziewać, że nasi piłkarze do jutrzejszego pojedynku przystąpią maksymalnie zmotywowani i skoncentrowani. Mówił o tym środkowy pomocnik, Adam Olejnik – Padło kilka ostrych słów w szatni, ponieważ zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji, ale to już za nami i zamknęliśmy ten rozdział. Teraz w pełni koncentrujemy się na najbliższym meczu w Głogowie i jedziemy tam wygrać, bo nasz cel wciąż się nie zmienia – zapowiadał doświadczony zawodnik Skry Częstochowa.
Misja oczywiście nie będzie łatwa, wszak Chrobry Głogów zajmuje 10. miejsce w ligowej tabeli i po serii niekorzystnych rezultatów z pewnością chce się przełamać. Drużyna z Dolnego Śląska w bieżącej rundzie wygrała tylko jeden mecz. Elementem, który nie funkcjonuje odpowiednio z pewnością jest defensywa, bowiem nasi jutrzejsi rywale stracili w sumie 52 bramki, co stanowi najgorszy wynik w lidze.
Nie zmienia to jednak faktu, że piłkarze Chrobrego mieli świetną rundę jesienną i pokazali, że stać ich na bardzo wiele. Marek Gołębiewski ma do dyspozycji kilka indywidualności, które potrafią decydować o losach meczu. Mamy tutaj na myśli chociażby Sebastiana Stebleckiego, który strzelił już 7 goli w bieżących rozgrywkach. Były gracz Cracovii jest bardzo doświadczony na poziomie pierwszoligowym, imponuje techniką użytkową i dobrze korzysta ze swojej dynamiki.
Kilka bramek dla Chrobrego zdobył także Kamil Wojtyra, który – jak dobrze wiecie – jeszcze w poprzednim sezonie reprezentował barwy Skry Częstochowa
Na koniec warto dodać, że w spotkaniu rundy jesiennej ulegliśmy zespołowi Chrobrego 1:2. Jutro nadarza się doskonała okazja do rewanżu.
Wierzymy, że piłkarze Skry zdołają przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i zainkasują cenne trzy punkty, dzięki czemu wydatnie poprawią swoją sytuację w ligowej tabeli.