Po meczu z Arką Gdynia porozmawialiśmy z Szymonem Szymańskim, który rozegrał świetny mecz i zdobył zwycięską bramkę dla naszego zespołu.
To było absolutnie kluczowe zwyciętwo. Jak to wszystko wyglądało z perspektywy boiska? Jak ocenisz ten mecz?
Szymon Szymański: Na pewno wygrana bardzo cieszy, bo wiadomo w jakiej sytuacji byliśmy i jak ułożyły się mecze w tej kolejce. Nie da się ukryć, że graliśmy dzisiaj mecz o sześć punktów. Wygraliśmy i z tego się najbardziej cieszymy – cel uświęca środki, to było dla nas zdecydowanie najważniejsze. Aczkolwiek uważam, że zagraliśmy dobry mecz. Arka miała lepsze posiadanie, ale myślę, że nie stworzyła jakichś klarownych sytuacji poza tym słupkiem w drugiej połowie i stałymi fragmentami, natomiast my graliśmy mądrze, dobrze kontrowaliśmy. Szkoda, bo mogliśmy wcześniej zdobyć bramkę, ale na szczęście udało się w końcówce po stałym fragmencie i to jest nawjażniejsze.
Mam wrażenie, że dzisiaj w naszej grze zgadzało się absolutnie wszystko. Czy plan, który sobie załozyliście został zrealizowany w stu procentach czy jednak dopatrzyłbyś się pewnych elementów, nad którymi musimy popracować?
Margines błędu jest zawsze. Nie da się zagrać idealnego meczu, bo zawsze ktoś w jakimś momencie popełni błąd. Natomiast dzisiaj wygrywamy z zespołem aspirującym do gry w ekstraklasie, jest to dla nas bardzo ważne i tak jak powiedziałem, myślę, że zagraliśmy bardzo dobry mecz.
Strzeliłeś już bramkę w Gdyni we wrześniu 2021 roku. Dzisiaj ponownie zagrałeś świetny mecz, zdobyłeś także zwycięskiego gola. Czy można powiedzieć, że jest to dla Ciebie szczęśliwy stadion?
Szczęśliwy lub nie, wiadomo, że zawsze staram się dawać z siebie sto procent. Raz jest lepiej, raz gorzej. Natomiast, zgadza się, to był drugi mój mecz tutaj i drugi gol, więc można powiedzieć, że morskie powietrze mi służy.
Za tydzień z Odrą Opole zagramy już na stadionie przy ul. Loretańskiej. Czy fakt, że w końcu zagramy w domu będzie miał dla Was duże znaczenie w kontekście tego spotkania
Na pewno tak, jest to nasze pierwsze prawdziwe spotkanie u siebie, odkąd gramy w pierwszej lidze. To niewątpliwie będzie nasz atut, tym bardziej, że – jak wiadomo – będziemy grać na sztucznej murawie. Jednak na pewno będzie to kolejny trundy mecz. Zrobimy wszystko, by zdobyć trzy punkty.