Już w niedzielę nasza ekipa rozegra wyjazdowe spotkanie 27. kolejki Fortuna 1 Ligi, w którym zmierzy się z Arką Gdynia. Początek meczu zaplanowany jest na godzinę 15.00.
Nadchodząca rywalizacja będzie kolejnym bardzo istotnym starciem dla piłkarzy Skry, którzy dotychczas zgromadzili na swoim koncie 24 punkty i plasują się na 16. miejscu w ligowej tabeli. Nasza sytuacja nie należy do najłatwiejszych, ale do zajmującej bezpieczną pozycję Odry Opole tracimy zaledwie dwa punkty. Warto dodać, że już za tydzień czeka nas bezpośrednie starcie z drużyną Adama Noconia, które śmiało będzie można wrzucić do kategorii „meczów za sześć punktów”. Nie zmienia to jednak faktu, że na obecnym etapie każde kolejne “oczko” będzie dla naszych zawodników na wagę złota.
Do meczu z Arką gracze Skry z pewnością przystąpią podwójnie zmotywowani, by udowodnić, że porażka z Resovią była jedynie wypadkiem przy pracy. W poprzednich meczach podopieczni Jakuba Dziółki byli bardzo dobrze zorganizowani, grali agresywnym, wysokim pressingiem i umiejętnie operowali piłką. Solidna boiskowa postawa przełożyła się na korzystne wyniki w postaci zwycięstw z Podbeskidziem Bielsko – Biała, Zagłębiem Sosnowiec i Sandecją Nowy Sącz.
W ostatnim z wymienionych, wygranych batalii nasza drużyna pokazała wielki charakter; wszak w spotkaniu rozgrywanym dwa tygodnie temu w Niepołomicach przez długi czas szczęście stało po stronie formalnych gospodarzy. Mimo dominacji Skry Częstochowa, to zespół Sandecji pierwszy wyszedł na prowadzenie. Piłkarze naszego zespołu odwrócili jednak losy meczu i odnieśli niezwykle cenne zwycięstwo w rywalizacji z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie. Żeby zdobyć punkty w niedzielnym starciu, gracze Skry z pewnością muszą wykazać się podobnym poziomem determinacji, a także koncentracji na realizowaniu zadań niezależnie od rezultatu, który w danym momencie widnieje na tablicy wyników.
Skala wyzwania będzie jednak duża, bowiem gdynianie aktualnie zajmują 6. miejsce w stawce. Mają na swoim koncie 40 punktów. Należy jednak zauważyć, iż Arka znajduje się obecnie w trudnym momencie. Gdynianie nie odnieśli zwycięstwa już od czterech spotkań. Złą passę zapoczątkowała porażka z Górnikiem Łęczna, po której nasi niedzielni rywale zanotowali trzy remisy: z Odrą Opole, GieKSą Katowice oraz GKS-em Tychy.
W konsekwencji niekorzystnych rezultatów drużyny z aspiracjami sięgającymi awansu do ekstraklasy, kilka dni temu doszło do zmiany szkoleniowca ekipy z Trójmiasta. Brazylijskiego trenera, Hermesa, zastąpił bowiem Ryszard Wieczorek. Co ciekawe, była to już druga zmiana na tym stanowisku w bieżącym sezonie – wcześniej bowiem pracę w Gdyni stracił jeszcze Ryszard Tarasiewicz.
Zwracając uwagę na statystyki naszych rywali, warto przytoczyć liczby dotyczące punktowania w meczach wyjazdowych i domowych. Na naszą korzyść może przemawiać fakt, iż Arka zdecydowanie lepiej prezentuje się w delegacjach. Na obcych stadionach gdynianie zdobyli aż 26 punktów (są pod tym względem najlepsi w lidze), natomiast w spotkaniach rozgrywanych na własnym obiekcie zdobyli ledwie 14 oczek w trzynastu grach.
Warto jednak pamiętać, że mówimy o drużynie silnej kadrowo, która aktualnie dysponuje jedną z najsilniejszych ofensyw w lidze. Arkowcy zdobyli bowiem 46 bramek, co stanowi drugi najlepszy wynik w stawce. Ryszard Wieczorek dysponuje grupą piłkarzy technicznych i kreatywnych, którzy potrafią regularnie zaskakiwać defensywę rywala. Za przykład może posłużyć tu chociażby Hubert Adamczyk, który co prawda notuje nieco gorsze liczby niż w kapitalnym poprzednim sezonie, ale posiada ponadprzeciętne umiejętności, szuka niekonwencjonalnych rozwiązań i potrafi decydować o losach meczów.
Najlepszym strzelcem zespołu, a zarazem liderem klasyfikacji strzelców Fortuna 1 Ligi, jest Karol Czubak. Młody napastnik już 19 – krotnie pokonywał bramkarzy rywali. O jego dyspozycji doskonale świadczy fakt, że w ostatnich pięciu spotkaniach, w których wystąpił, strzelił aż 9 bramek. Nasi defensorzy będą musieli zrobić wszystko, by jak najmocniej utrudnić mu rywalizację w niedzielnym spotkaniu.
Mamy nadzieję, że tak właśnie się stanie, piłkarze Skry zdołają powstrzymać ofensywną siłę Arki, ale i sami zagrają w stylu, jaki zaprezentowali chociażby w starciach z Podbeskidziem czy Zagłębiem. Nasza ekipa powalczy, by z dalekiego wyjazdu do Gdyni wracać w świetnych nastrojach.