Z uśmiechem na twarzach zasiądą do świątecznego stołu juniorzy młodsi naszej Akademii. W przeciągu czterech dni odnieśli dwa zwycięstwa i umocnili się na fotelu lidera II ligi wojewódzkiej.
To nie prima aprilis. 1 kwietnia piłkarze Skry rozgromili GKS Tychy aż 5:1. Mecz nie należał do szczególnie atrakcyjnych, na co zwrócił również uwagę trener naszej drużyny Karol Pikoń.
–Po bardzo dobrym spotkaniu na wysokiej intensywności w zeszłym tygodniu z Podbeskidziem dzisiejsze spotkanie było mało atrakcyjnym widowiskiem – przyznaje trener Pikoń. – Pomimo okazałego zwycięstwa nie jesteśmy zadowoleni ze swojej postawy. Drużyna GKS-u w obronie zostawiała sporo przestrzeni, a z piłką była nastawiona na atak szybki, po której odnotowała trafienie wychodząc na prowadzenie na początku spotkania. Pomimo dużego posiadania piłki w naszych poczynaniach było sporo niedokładności, która nie powinna nam się przydarzać. Po straceniu bramki udało nam się jednak szybko podnieść i na przerwę schodziliśmy z jednobramkowym prowadzeniem. W drugiej połowie piłka wpadała już tylko do bramki gości i finalnie wysoko wygrywamy. Warty odnotowania jest fakt, że na boisko po kilkumiesięcznej przerwie wrócił Ostaszewski, który odnotował dwie asysty przy bramkach Szydzisza i Kabacika. Tydzień temu po dłuższej przerwie wrócił też Kacper Kożuch, który dziś wyrównał wynik spotkania.
Skra Częstochowa – GKS Tychy 5:1
Bramki dla Skry: Marcel Szydzisz (X2), Jakub Kabacik, Kacper Kożuch, Mateusz Mądry
Skra Częstochowa B1: Frukacz – Podsiedlik, Korzeniewski, Leśniak – Błachowicz, Kożuch, Szydzisz, Żakowski – Wasilewski, Małysz, Mądry oraz Kabacik, Dylewski, Foltyński, H. Kwaśnik, Ostaszewski
* * *
Trzy dni później podopieczni Karola Pikonia udali się do Gliwic na mecz z tamtejszym Piastem.
– Ciężkie wyjazdowe spotkanie za nami – relacjonuje trener Karol Pikoń. – Przede wszystkim boisko nie pozwoliło nam dziś na zaprezentowanie pełni swoich umiejętności, w związku z tym byliśmy zmuszeni zaprezentować grę bardziej bezpośrednią.
Nasi juniorzy młodsi wygrali pewnie 2:0. O tym jak padały bramki opowiedział nam trener naszej kategorii B1.
– W pierwszej połowie nie pozwoliliśmy na zbyt wiele gospodarzom spotkania sami kreując kilka dogodnych sytuacji. Jedną z nich na bramkę zamienił Kwaśnik strzałem głową po dokładnym dośrodkowaniu Wasilewskiego. W drugiej połowie spotkanie było bardziej otwarte, jednak poza jedną sytuacją, gdy trudną piłkę zbił Frukacz obrona zagrała bez zarzutów. W drugiej połowie dobrych okazji do podwyższenia prowadzenia było jeszcze więcej jednak strzały były albo niedokładne, albo bardzo dobrze interweniował bramkarz Piasta. W końcówce zamknęliśmy spotkanie, gdy mocnym strzałem pod poprzeczkę bramkarza zaskoczył Mądry. Gratuluję drużynie dobrego spotkania.
Piast Gliwice – Skra Częstochowa 0:2
Bramki dla Skry: Hubert Kwaśnik, Mateusz Mądry
Skra Częstochowa B1: Frukacz – Leśniak, Korzeniewski, Niedzielski – Żakowski, Kożuch, Szydzisz, Kwaśnik – Wasilewski, Małysz, Kasprzycki oraz Ostaszewski, Mądry, Podsiedlik, Kolebacz, Kabacik