Słodko – gorzki wieczór. Przełamujemy złą passę i remisujemy z Ruchem

W ostatnim ligowym starciu w tym roku nasza drużyna podzieliła się punktami z Ruchem Chorzów. Piłkarze Skry zagrali bardzo dobre spotkanie, przez długi okres prowadzili, lecz w doliczonym czasie gry „Niebiescy” doprowadzili do wyrównania. Bramkę dla naszej ekipy zdobył Adam Olejnik.

Nasi piłkarze bardzo dobrze weszli w dzisiejsze spotkanie. Od pierwszego gwizdka wysoko podeszli pod rywali. Grali skutecznie i agresywnie w odbiorze. Ponadto już na samym starcie wykreowali sobie sytuację do zdobycia gola. Piotr Nocoń zagrał świetną piłkę w pole karne, lecz nabiegający na futbolówkę Damian Hilbrycht został w ostatniej chwili uprzedzony przez defensorów Ruchu.

W 4. minucie spotkanie zostało na chwilę przerwane z uwagi na użycie pirotechniki przez kibiców gości.

Pressing podopiecznych Jakuba Dziółki był na tyle dobrze zorganizowany, iż „Niebiescy” mieli bardzo duże problemy z wyprowadzeniem piłki. Ponadto śmiało można stwierdzić, że nasi piłkarze byli znacznie konkretniejsi w swoich poczynaniach. W 20. minucie świetną centrą popisał się Damian Hilbrycht, lecz defensorzy gości zdołali wybić piłkę na rzut rożny. Kilka chwil później ofensywny pomocnik pprzeprowadził ładną akcję, którą zakończył płaskim dograniem w kierunku Filipa Kozłowskiego. Napastnik Skry miał dzięki temu niezłą okazję w polu karnym Ruchu, ale piłka po jego strzale powędrowała ponad bramką Bieleckiego.

W 27. minucie Kozłowski oddał świetne uderzenie głową, wykorzystując dośrodkowanie Adama Olejnika. Snajper naszej ekipy, strzelając z trudnej pozycji, ostatecznie trafił w poprzeczkę. Zabrakło niewiele.

Warto podkreślić, że nasi piłkarze dobrze wyglądali w destrukcji. Goście dłużej utrzymywali się przy piłce, ale nie byli w stanie wykreować żadnej okazji.

W doliczonym czasie pierwszej połowie nasi zawodnicy przeprowadzili kluczową akcję. W narożniku boiska świetnym dryblingiem popisał się Jan Flak. Wahadłowy minął rywala i dograł na szesnasty metr, w kierunku Adama Olejnika, który precyzyjnym, płaskim strzałem umieścił piłkę w siatce rywali. Wyszliśmy na prowadzenie!

Chorzowianie próbowali szybko odpowiedzieć, ale uderzenie głową Daniela Szczepana było bardzo niecelne.

To była świetna pierwsza część Skry Częstochowa. Nasi piłkarze schodzili na przerwę z zasłużonym prowadzeniem.

Na drugą połowę również wyszliśmy skoncentrowani, z pomysłem i determinacją. W 53. minucie zagroziliśmy bramce rywali przy okazji rzutu rożnego. Po zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła do Beniamina Czajka, który uderzył niewiele obok bramki.

W odpowiedzi goście przeprowadzili niezłą akcję, zakończoną uderzeniem Daniel Szczepana. Kamil Lukoszek dobrze jednak zablokował strzał napastnika „Niebieskich” i piłka wyszła na rzut rożny.

W 69. minucie zakotłowało się pod naszą bramką, lecz strzał Foszmańczyka został zablokowany przez Rafała Brusiło. To była bardzo ważna interwencja naszego obrońcy.

Inny z naszych defensorów, Szymon Szymański, kilka minut później umiejętnie odnalazł się w polu karnym Ruchu i mocno uderzył w kierunku bramki, lecz Bielecki zdołał złapać jego płaski strzał. Należy także podkreślić, iż sporo zamieszania w szeregach naszych rywali wprowadzały kąśliwe dośrodkowania – chociażby autorstwa Jana Flaka.

Trzeba przyznać, że nasi zawodnicy kontrolowali wydarzenia boiskowe. Nie dopuszczali rywali do dobrych sytuacji. Pod naszym polem karnym zawodnicy „Niebieskich” pozostawali bezsilni.

Co więcej, gracze Skry regularnie zagrażali bramce rywali. Wprowadzony z ławki Jakub Sangowski najpierw wyszedł sam na sam z bramkarzem Ruchu, lecz arbiter dostrzegł spalonego. Kilkanaście minut później młody zawodnik Skry otrzymał piłkę od Piotra Noconia (wcześniej świetnym odbiorem na połowie przeciwnika popisał się Radosław Gołębiowski), doskonale przełożył obrońcę, lecz jego strzał z okolic szesnastego metra został zatrzymany.

Niestety w doliczonym czasie gry chorzowianie przedostali się pod naszą bramkę i ostatecznie doprowadzili do wyrównania. Najpierw w naszym polu karnym doszło do sporego zamieszania, które zakończyło się uderzeniem w poprzeczkę Jakuba Witka. Chwilę później arbiter, w kontrowersyjnych okolicznościach, odgwizdał rzut karny dla naszych rywali. Szymon Szymański został ukarany drugą żółtą kartką. Do piłki podszedł Daniel Szczepan i zamienił „jedenastkę” na gola.

Chorzowianie próbowali pójść za ciosem, ale nasi zawodnicy dobrze się bronili i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.

Gracze Skry Częstochowa z pewnością mogą odczuwać spory niedosyt, wszak z przebiegu spotkania byli zespołem lepszym, który zasłużył na komplet punktów. Koniec końców, remis z Ruchem Chorzów z pewnością należy uznać jako prawdziwy powiew optymizmu przed przerwą zimową. Wiele wskazuje na to, że wiosną nasza drużyna będzie funkcjonować w lepszych warunkach.

Skra Częstochowa – Ruch Chorzów 1:1

1 – 0 – 45 + 3’ Adam Olejnik

1 – 1 – 90 +6’ Daniel Szczepan

Skra Częstochowa:

99. Karol Szymkowiak – 8. Rafał Brusiło, 20. Szymon Szymański, 5. Beniamin Czajka – 13. Jan Flak (73’ 87. Radosław Gołębiowski), 26. Adam Olejnik, 24. Bartłomiej Babiarz (86’ 25. Przemysław Sajdak), 15. Kamil Lukoszek (86’ Łukasz Winiarczyk)– 7. Piotr Nocoń, 11. Damian Hilbrycht (79’ 72. Kacper Łukasiak) – 9. Filip Kozłowski (73’ 21. Jakub Sangowski)

Ruch Chorzów:

82. Jakub Bielecki – 2. Konrad Kasolik, 4. Przemysław Szur, 21. Maciej Sadlok – 5. Tomasz Wójtowicz, 6. Tomasz Swędrowski, 7. Jakub Piątek (46’ 15. Jakub Witek), 26. Kacper Michalski (46’ 14. Łukasz Janoszka) – 20. Mikołaj Kwietniewski (72’ 18. Maksymilian Roguła) – 23. Artur Pląskowski (61’ 10. Tomasz Foszmańczyk), 95. Daniel Szczepan

Copy link
Powered by Social Snap