Skra Częstochowa przegrała 0:3 z Górnikiem Łęczna w wyjazdowym meczu 14. kolejki Fortuna 1 Ligi. Sprawdźmy jak ocenili przebieg tego spotkania trenerzy obu zespołów podczas pomeczowej konferencji prasowej.
![](https://ks-skra.pl/wp-content/uploads/2022/10/Dziolka-Leczna-1024x682.jpg)
Jakub Dziółka, trener Skry Częstochowa
Gratuluję Górnikowi zdobycia trzech punktów. Myślę, że mecz mógł ułożyć się inaczej, gdybyśmy wykorzystali sytuacje, które stworzyliśmy. Oczywiście Kuba też pomógł nam w tym, aby ten mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść, ale byliśmy nieskuteczni i nie zdobyliśmy bramki.
Po raz kolejny tracimy bramkę ze stałego fragmentu gry, gdzie bardzo mocno zwracamy na to uwagę. Wiedzieliśmy jak dobrym dośrodkowaniem dysponują zawodnicy Górnika Łęczna i chcieliśmy się przed tym wybronić, ale nie byliśmy w tych działaniach skuteczni. Próbowaliśmy w przerwie znaleźć sposób, by nadal być w grze i w drugiej połowie mecz się otworzył, ale po raz kolejny przegrywamy i to dość wysoko. Jesteśmy w piłce zawodowej i po pięciu porażkach musimy na ten temat dalej rozmawiać i nie możemy go unikać. Musimy podejmować jakieś decyzje, które spowodują, że ten zespół będzie nadal walczył, bo cały czas ma szanse na to, by grać w przyszłym sezonie w 1 lidze.
Tak jak powiedziałem Skra słynie z mocnego charakteru, tak grała w zeszłym sezonie, tak grała w 2 lidze i ja myślę, że to w tym klubie jest niezmienne. Trzeba spowodować, by ten charakter w meczach ligowych występował. Oczywiście piłkarzom nie można odmówić zaangażowania. Jesteśmy w trudnym momencie, jednak jest dużo kolejek do tego, żeby Skra zdobywała punkty.
![](https://ks-skra.pl/wp-content/uploads/2022/10/Trener-Leczna-1024x684.jpg)
Marcin Prasoł, trener Górnika Łęczna
Gratulacje dla drużyny, bo zagraliśmy dobry mecz i stworzyliśmy dzisiaj dużo sytuacji. To co dzisiaj nas najbardziej cieszy, to nie tylko bramki strzelone, ale również to, że wreszcie udało się zagrać na zero z tyłu. To nas podwójnie cieszy – zwycięstwo i gra na zero.
Myślę, że to nie był tak łatwy mecz jak wskazywałby na to wynik 3:0. Skra również miała swoje sytuacje. Musimy pracować dalej. Za trzy dni następny mecz, więc nie ma co tutaj dużo rozpamiętywać, musimy myśleć o kolejnym meczu.