Piłkarki Skry Ladies pokonały w sparingowym spotkaniu drużynę Warty Zawiercie 7:0. W meczu wystąpiły przede wszystkim zawodniczki, które w ostatnim czasie nie miały możliwości zbyt częstych występów.
Korzystając z przerwy w rozgrywkach ligowych sztab szkoleniowy Skry Ladies zadbał o odpowiednią ilość jednostek meczowych oraz treningowych, planując mecz sparingowy w Zawierciu z Wartą.
Nasze Panie mają za sobą już trzy spotkania ligowe, natomiast KP Warta Zawiercie przygotowuje się do rozgrywek Keeza IV ligi kobiet w grupie śląskiej. Wedle terminarza pierwszy mecz ekipa Warty rozegra 4 września w Knurowie z tamtejszym MTS-em. Dla zawodniczek z Zawiercia mecz towarzyski ze Skrą Ladies był zatem niejako próbą generalną przed pierwszym spotkaniem o punkty i na pewno z jej wyniku zawodniczki będące gospodarzami czwartkowego pojedynku nie mogą być zadowolone.
Ladies od pierwszego gwizdka zdominowały rywalki, już w 2. minucie wychodząc na prowadzenie po bramce Justyny Matusiak, której asystowała Natalia Liczko. Był to dopiero początek bramkowego popisu naszej drużyny, która po trzydziestu minutach prowadziła już 6:0. Ostatecznie pojedynek zakończył się siedmiobramkowym zwycięstwem Skry.
Warto zauważyć, że nasz zespół wystąpił w dość eksperymentalnym składzie. „Wolne” przed tym spotkaniem otrzymały między innymi Justyna Chudzik, Oliwia Młynek oraz Iwona Dannheisig, natomiast na zgrupowaniach swoich reprezentacji narodowych przebywają Zofia Dubiel i Tatiana Kitaeva. Część z zawodniczek nie wystąpiła z powodu drobnych urazów, które w żadnym stopniu nie zagrażają ich występom w najbliższych spotkaniach.
– Spotkanie miało na celu wyrównawczy charakter dla zawodniczek, które dotychczas otrzymały mniej minut na boisku – mówi trener Patryk Mrugacz. – To również czas, by pokazać sztabowi swoją wartość na boisku.
Efektowna wygrana na pewno robi wrażenie. Jak jednak spotkanie w Zawierciu ocenia szkoleniowiec naszego zespołu?
– Naszym celem było przede wszystkim zdobywanie bramek w tym spotkaniu. O ile z pierwszych trzydziestu minut możemy być zadowoleni, bo oprócz stwarzanych sytuacji zdobywaliśmy bramki, tak kolejne minuty, to w dużej mierze spuszczenie z tonu i słaba postawa w ataku – przyznaje trener Mrugacz. – Oczekuję zdecydowanie lepszej postawy w takich spotkaniach. Nie ma dla mnie znaczenia czy jest to mecz towarzyski czy mistrzowski – piłkarki zawsze muszą chcieć grać i pokazać maksimum swoich umiejętności. Przed nami wolny weekend, po którym spotykamy się na kolejnym mikrocyklu poświęconym zespołowi z Bielawy – zakończył Patryk Mrugacz.
Warta Zawiercie – Skra Ladies Częstochowa 0:7
0:1 Matusiak (2’, asysta: Liczko), 0:2 Mucha (6’, asysta: Kohut), 0:3 Mucha (12’, asysta: Kohut), 0:4 Matusiak (16’ asysta: N. Młynek), 0:5 Mucha (28’, asysta: Czerwińska), 0:6 Franiel (31’), 0:7 Czerwińska (67’, asysta: N. Młynek)
Skra Ladies: Szulc – Czerwińska, Matusiak (45’ Baszewska), Ozieriańska – Liczko, N. Młynek, Mesjasz, Tomczyk – Kohut (34′ Wodarz), Mucha, Franiel (45’ Pająk)