Już jutro nasza drużyna rozegra spotkanie 3. kolejki Fortuna 1 Ligi. Piłkarze Skry zmierzą się w meczu wyjazdowym z ŁKS-em Łódź. Pierwszy gwizdek sędziego Dominika Sulikowskiego zaplanowany jest na godzinę 15.00.
Podopieczni trenera Jakuba Dziółki bardzo dobrze zaprezentowali się w pierwszych dwóch spotkaniach bieżącego sezonu. W premierowym starciu bezbramkowo zremisowali z Ruchem Chorzów. Większość meczu spędzili w defensywie, lecz bronili się na tyle mądrze, że z Górnego Śląska zdołali wywieźć niezwykle cenny punkt. Tydzień później pokonali Chojniczankę Chojnice 2:0. Całkowicie zdominowali rywala i w pełni kontrolowali przebieg gry. Zwyciężyli zasłużenie, demonstrując jakość i – jak zawsze – prawdziwy charakter.
Zwracając uwagę na spotkanie z minionej kolejki z pewnością należy zauważyć, iż nasi piłkarze zaprezentowali ofensywny, atrakcyjny dla oka futbol. Cechowała ich agresywność w odbiorach futbolówki, zagrali – można by rzec – „z zębem” i pozytywną bezczelnością wymalowaną na twarzach. Świetnie wyglądała także współpraca Damiana Hilbrychta z Filipem Kozłowskim – obaj bowiem zanotowali po bramce i asyście, a także umiejętnie napędzali kolejne akcje zespołu. Nie ulega wątpliwości, iż swoją ważną rolę w ubiegłotygodniowym triumfie odegrała również defensywa Skry, wszak rywale nie zdołali wykreować sobie praktycznie żadnej dogodnej okazji do zdobycia bramki.
W związku z zadowalającymi rezultatami sytuacja naszej drużyny po dwóch seriach gier wygląda lepiej niż przyzwoicie. Z tego względu można postawić tezę, iż nasi zawodnicy odczują jutro nieco mniejszą presję. Co więcej, po meczu tak dobrym jak ten z Chojniczanką gracze trenera Jakuba Dziółki będą naładowani pewnością siebie, która w piłce odgrywa kolosalnie istotną rolę. Nie zmienia to jednak faktu, że mówimy o początkowej fazie sezonu i w kolejnych spotkaniach zawodnicy Skry będą musieli zrobić wszystko, by potwierdzić dobrą dyspozycję z pierwszych dwóch meczów kampanii 2022/2023.
Z kolei drużyna ŁKS-u posiada obecnie na swoim koncie trzy punkty. W pierwszym ligowym spotkaniu podopieczni Kazimierza Moskala ponieśli porażkę w rywalizacji z katowicką „GieKSą”. Tydzień później piłkarze z Łodzi zaprezentowali się z niezłej strony i pokonali GKS Tychy 1:0. Co prawda nie tworzyli zbyt wielu podbramkowych sytuacji, lecz dobrze wyglądali w defensywie i wyprowadzili jeden, najważniejszy cios w postaci bramki Pirulo.
Swoją drogą, hiszpańskiego pomocnika śmiało można uznać za najbardziej kreatywnego gracza naszych rywali. Pirulo rozegrał już ponad sto spotkań dla ŁKS-u. Imponuje techniką użytkową, dryblingiem, a także umiejętnością zagrania dobrej, prostopadłej piłki. W minionym sezonie 30 – letni lider zespołu strzelił 10 bramek, dokładając do tego dorobku kilka ważnych ostatnich podań.
W poprzedniej kampanii nasze pierwsze spotkanie z Łódzkim Klubem Sportowym zwyciężyli nasi rywale (3:2), a w drugim meczu padł bezbramkowy remis.
W związku z tym, nietrudno o wniosek, że teraz przychodzi czas na zwycięstwo. Nasza drużyna z pewnością jednak pojedzie do jutrzejszej rywalizacji z chłodną głową. Piłkarze Skry Częstochowa zrobią wszystko, by po raz kolejny w bieżącym sezonie schodzić z boiska z głowami wysoko uniesionymi do góry.
***
Transmisję z sobotniego spotkania możecie śledzić wykupując PPV pod linkiem: skraczestochowa.statscore.com bądź inwestując w pakiet sportowy w aplikacji Polsat Box Go (https://bit.ly/PolsatBoxGoF1)