Bezbramkowy remis na inaugurację

W meczu 1. kolejki Fortuna 1 Ligi nasi piłkarze bezbramkowo zremisowali z Ruchem Chorzów. Spotkanie rozgrywane na stadionie “Niebieskich” było prawdziwym świętem dla kibiców gospodarzy, lecz gracze Skry Częstochowa postawili rywalom trudne warunki, byli odpowiedzialni i zdyscyplinowani w destrukcji, dzięki czemu mogą zapisać na swoim koncie pierwszy cenny punkt w nowej kampanii.

Od początku dzisiejszego spotkania gospodarze stosowali wysoki pressing i starali się wysoko odbierać futbolówkę naszym defensorom. Trzeba przyznać, że podopieczni trenera Jarosława Skrobacza weszli w mecz z dużą energią i zagrozili naszej bramce już w pierwszych fragmentach rywalizacji.

W 4. minucie spotkania jeden z zawodników Ruchu doszedł do niezłej sytuacji po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, jednak piłka po jego uderzeniu wyraźnie minęła bramkę Jakuba Bursztyna. W kolejnej akcji naszego golkipera próbował pokonać Szczepan, który wykorzystał podanie wzdłuż bramki Łukasza Monety. Golkiper naszej ekipy zachował jednak pełną czujność między słupkami.

Chwilę później w nasze pole karne powędrowało kolejne dośrodkowanie, lecz obrońcy Skry umiejętnie powstrzymali napastnika Ruchu.

Choć piłkarze trenera Dziółki nie weszli w mecz najlepiej, to z każdą minutą czuli się na boisku pewniej. Faza kreacji nieco zawodziła, lecz w poczynaniach defensywnych nasi piłkarze nabierali zdecydowania.

Groźnie pod bramką Ruchu zrobiło się po akcji Bartosza Baranowicza, który wpadł w pole karne i został powstrzymany w ostatniej chwili. Piłka jednak trafiła do Kamila Lukoszka, a lewy wahadłowy Skry uderzył ponad bramką.

W 32. minucie spotkania „Niebiescy” byli blisko strzelenia bramki, lecz napastnik gospodarzy w bardzo dobrej sytuacji przeniósł piłkę ponad bramką. Swoją szansę miał również Kasolik, który przy okazji rzutu rożnego najwyżej wyskoczył w polu karnym Skry, lecz po jego uderzeniu głową, piłka powędrowała obok słupka.

Pod koniec pierwszej części gry pod polem karnym Ruchu dobrze z rywalami poradził sobie Damian Hilbrycht. Defensorzy gospodarzy musieli powstrzymywać go faulem, dzięki czemu pojawiła się dla nas całkiem niezła szansa na umiejętne wykorzystanie stałego fragmentu gry. Dośrodkowanie z rzutu wolnego przerwali jednak defensorzy „Niebieskich”.

W drugiej połowie piłkarze Ruchu dłużej utrzymywali się przy piłce, a nasza drużyna skupiała się głównie na powstrzymywaniu ataków rywali. Zawodnicy Skry niejednokrotnie pokazywali charakter i eksponowali cechy wolicjonalne, z poświęceniem interweniując w defensywie.

W 57. minucie Tomasz Foszmańczyk znalazł się z piłką tuż przed naszą bramką, lecz dzięki reakcji obrońców, nie zdołał oddać strzału. Futbolówka trafiła do Wójtowicza, który z ostrego kąta trafił w boczną siatkę.

Zagrażać bramce Ruchu próbował nasz środkowy napastnik, Filip Kozłowski. W 62. minucie świetnie opanował piłkę po długim podaniu, utrzymał się przy niej, lecz próba uderzenia z jego strony została zablokowana.

Warto także przytoczyć sytuację, w której Kamil Lukoszek doskonale zagrał piłkę za linię obrony w kierunku Damiana Hilbrychta. Ofensywny pomocnik Skry przejął futbolówkę, próbował przelobować golkipera rywali, lecz ten pozostał czujny i świetną interwencją zapobiegł utracie gola. Po akcji sędzia dopatrzył się jednak niewielkiego spalonego.

W końcowej fazie meczu chorzowianie stworzyli kilka dobrych okazji. Po jednej z nich, przy okazji rzutu rożnego dla Ruchu, fantastycznie z linii bramkowej piłkę wybijał Kamil Lukoszek. Chwilę później gracz „Niebieskich” wyszedł sam na sam z Jakubem Bursztynem, lecz presja naszego bramkarza, a także defensorów sprawiła, że ostatecznie uderzył w boczną siatkę.

Nasi piłkarze bardzo dobrze się bronili, niejednokrotnie ofiarnie wybijając piłkę spod nóg rywali. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie i gracze Skry Częstochowa wywalczyli ważny punkt na niezwykle gorącym terenie! Nasi zawodnicy ponownie pokazali determinację, dzięki której z Chorzowa wracają niepokonani.

Ruch Chorzów – Skra Częstochowa 0:0

Skra Częstochowa:

Bursztyn – Szymański, Mesjasz, Brusiło – Niedbała (79’ Flak), Baranowicz (79’ Olejnik), Sajdak, Lukoszek (90′ Winiarczyk) – Hilbrycht, Sangowski (64’ Pyrdoł) – Kozłowski (90′ Ropski)

Ruch Chorzów:

Bielecki – Kasolik, Szur, Szywacz – Wójtowicz (80′ Witek), Sikora, Piątek (69′ Swędrowski), Moneta (69′ Michalski) – Janoszka (90′ Kwietniewski), Foszmańczyk (69′ Pląskowski) – Szczepan

Copy link
Powered by Social Snap