Młodzi piłkarze rezerw Skry zakończyli sezon na drugim miejscu w klasie okręgowej, ale niewiele brakło, by sprawili niespodziankę i pokrzyżowali plany faworyzowanej Victorii. Wczoraj podsumowaliśmy sezon w wykonaniu drugiego zespołu, natomiast dzisiaj o zakończonej kilkanaście dni temu kampanii porozmawialiśmy z trenerem Skry II – Tomaszem Szymczakiem.
Końcówka sezonu i zwycięstwo na terenie Victorii pokazały, że naszych piłkarzy stać było na walkę o awans do IV ligi. Wydaje się jednak, że czkawką odbił się początek rundy wiosennej, kiedy straciliśmy punkty w Szczekocinach czy Kłobucku oraz potknięcie w meczu z Orłem Kiedrzyn. Żałuje Trener tych spotkań czy raczej upatruje powodu nieudanej pogoni w innym miejscu?
Wracając pamięcią do tych trzech spotkań oczywiście pozostał spory niedosyt, patrząc na końcową tabelę z dzisiejszej perspektywy, natomiast zarówno w Kłobucku jak i Kiedrzynie graliśmy bardzo dobre spotkania, będąc stroną dominującą, ale zawodziła nas skuteczność. Z kolei w meczu w Szczekocinach nie poradziliśmy sobie z boiskiem, które było fatalne i nie dało się wymienić na nim trzech podań. Przede wszystkim przegraliśmy wówczas z silniejszym fizycznie rywalem po stałym fragmencie gry. Jak pokazał nasz mecz wygrany na Victorii, to na dobrym boisku możemy wygrywać z faworytami, grając dobry futbol na fajnym poziomie. Trzeba pamiętać, iż z drużyny w przerwie zimowej odeszło kilku czołowych zawodników, a mimo to dalej prezentowaliśmy się bardzo przyzwoicie, także niczego nie żałuję i jestem dumny z chłopaków, że grając cały sezon juniorami byliśmy stroną dominującą w każdym spotkaniu.
Jak ocenia Trener miniony sezon w kontekście indywidualnego rozwoju zawodników?
Myślę, że każdy z tych chłopców zrobił postęp. Jedni zrobili większy, inni trochę mniejszy i być może potrzebują więcej czasu, ale nasza filozofia gry, jaką jest narzucenie swojego stylu i kontrolowanie spotkania w ataku pozycyjnym, to bardzo dobre środowisko do rozwoju i myślę, że w tym kontekście chłopcy zrobili największy postęp.
Jakub Hajda, Paweł Kołodziejczyk i Jakub Niedzielski przygotowują się do sezonu z pierwszym zespołem. Kuba w ostatnim czasie zadebiutował nawet podczas meczu sparingowego, Pawłowi Kołodziejczykowi udało się to zimą, Kuba Hajda do kadry meczowej puka już od pewnego czasu. Czuje Pan satysfakcję, że młodzi zawodnicy, którzy na co dzień pracują z Panem, są zauważani przez sztab pierwszej drużyny?
Proszę pamiętać, że nad rozwojem tych i innych chłopców pracują również inni trenerzy w klubie, także satysfakcję powinni mieć również oni i myślę, że tak jest. Natomiast fakt jest taki, że aby trafić do pierwszego zespołu, to musisz się wykazać w rezerwach. Często rozmawiamy z trenerem Dziółką o zawodnikach z rezerw i cieszę się, że trener jest zawsze otwarty na kogoś z Akademii.
Czy są zawodnicy, którzy zdaniem Trenera poczynili znaczny postęp na przestrzeni kilkunastu minionych miesięcy? A może ktoś zaskoczył swoją dyspozycją?
Jak już wcześniej wspomniałem każdy z tych chłopców zrobił postęp indywidualny, natomiast najbardziej zaskoczył nas Kuba Niedzielski, którego zimą przesunęliśmy z juniora B2, a dzisiaj jest na obozie i w szerokiej kadrze pierwszego zespołu. Swoją grą w rezerwach udowodnił jak szybko można znaleźć się w miejscu, którego chyba nawet on sam przed sezonem nie brał pod uwagę. To pokazuje, że każdy chłopak w Akademii naprawdę ma szansę zaistnieć i przykład Kuby niech posłuży innym za wzór.
Jak będzie wyglądał skład drużyny w kontekście przyszłego sezonu, bowiem wydaje się, że część chłopaków zwróciła na siebie uwagę działaczy z lig wyższych?
Na pewno dobra postawa szczególnie chłopców z rocznika 2003 nie umknęła uwadze. Trzeba pamiętać, że chłopcy kończą pewien etap szkolny i pewnie wielu z nich wybiera się na studia. Wiąże się z tym także zmiana klubu, ale myślę, że mają za sobą bardzo dobry sezon i jestem przekonany, że kilku z nich zobaczymy w wyższych ligach. Natomiast na przyszły sezon postaramy się zbudować także ciekawą kadrę, która na pewno będzie nieco odmłodzona, ale myślę, że będzie równie silna jak ta z minionego sezonu.
Dziękuję za rozmowę.
Również dziękuję.