Wyjątkowo bramkostrzelny środkowy obrońca, a zarazem prawdziwy lider naszego zespołu, Adam Mesjasz, w rozmowie po spotkaniu z GKS – em Jastrzębie odniósł się do kilku ciekawych kwestii. Zapraszamy!
Zgodzisz się ze stwierdzeniem, że mogliśmy jeszcze więcej wyciągnąć z dzisiejszego spotkania?
Adam Mesjasz: – Oczywiście, mieliśmy swoje sytuacje. Trzeba je wykorzystywać. Wiadomo, że już wcześniej się utrzymaliśmy, ale każde zwycięstwo jest cenne i im wyższa pozycja w tabeli, tym lepiej.
Jak oceniasz premierowy sezon Skry na zapleczu ekstraklasy?
Na pewno oceniam dobrze. Utrzymaliśmy się na dwie kolejki przed końcem, w żadnym meczu praktycznie nie odstawaliśmy od swoich przeciwników. Mimo swoich problemów, zawsze dawaliśmy radę i trzeba to docenić.
Jak myślisz, co było naszą największą siłą w tym sezonie? Charakter?
Ja myślę, że charakter i monolit. Od początku do końca byliśmy drużyną. Każdy za każdego dawał sto procent i tak naprawdę dzięki temu zrobiliśmy taki wynik jaki jest.
Czasami się mówi, że ten drugi sezon jest w przypadku beniaminków trudniejszy. Macie takie obawy czy wręcz przeciwnie – uważasz, że będzie Wam się grało trochę łatwiej z uwagi na to, że już poznaliście wielu rywali i specyfikę ligi?
Szczerze mówiąc, nie wiem. Myślę, że często pierwszy sezon po awansie jest dobry, bo jest w drużynie duża energia, a w drugim trzeba pokazać jeszcze większy charakter i wtedy odróżnia się chłopców od mężczyzn.
To jeszcze na koniec zapytam, czy masz już plany na wakacje?
Niestety nie, bo biorę ślub 🙂
W takim razie serdecznie gratulujemy!