Nasza drużyna przegrała dzisiaj w Katowicach z miejscową „GieKSą” 0:3. Podopieczni trenera Jakuba Dziółki przez większą część meczu byli zmuszeni grać w dziesiątkę, co z pewnością wywarło duży wpływ na losy meczu.
Nasza drużyna miała swój pomysł na rozegranie dzisiejszego spotkania. Podopieczni trenera Jakuba Dziółki od pierwszych minut stosowali wysoki pressing i starali się ograniczyć rywalom swobodę operowania futbolówką. Gracze z Katowic próbowali jednak posyłać długie piłki za naszą linię obrony i trzeba przyznać, że stworzyli dzięki temu kilka okazji.
Na początku starcia to jednak nasza drużyna była stroną przeważająca. W pierwszej fazie spotkania świetną szarżę zakończoną głębokim dośrodkowaniem przeprowadził Kamil Lukoszek. Niewiele brakowało, a piłka wpadłaby „za kołnierz” Dawida Kudły, lecz bramkarz „GieKSy” z najwyższym trudem przeniósł futbolówkę poza bramkę.
W odpowiedzi szansę stworzyli gospodarzy. W 14. minucie Filip Szymczak zebrał piłkę przed naszym polem karnym, wpadł w „szesnastkę” i płaskim uderzeniem pokonał Mateusza Kosa. I choć bramka stracona na początku zawsze boli i w pewien sposób ustawia mecz, to zawodnicy Skry w żadnym razie nie zamierzali się załamywać i pozwolić katowiczanom narzucić swój styl gry.
Kilka minut później dobrą akcję przeprowadził Mikołaj Kwietniewski. Ofensywny pomocnik umiejętnie poradził sobie z rywalami, którzy musieli powstrzymywać go faulem w okolicach pola karnego. Z dośrodkowaniem ze stałego fragmentu poradzili sobie jednak defensorzy „GieKSy”.
Chwilę później gospodarze ruszyli z akcją, która miała wydatny wpływ na dalsze losy spotkania. Długa piłka za naszą linię defensywy dotarła do Filipa Szymczaka, który dobrze ją opanował i stanął oko w oko z naszym bramkarzem. Mateusz Kos musiał faulować rywala przed polem karnym, za co otrzymał czerwoną kartkę.
Nasza drużyna znalazła się w trudnej sytuacji. Mimo to należy przyznać, iż zawodnikom Skry nie brakowało ambicji i determinacji. Dalej walczyli o wyrównanie, a najlepiej świadczy o tym groźna sytuacja, którą wykreowali w końcowych fragmentach pierwszej połowy. Dośrodkowanie z prawej strony dotarło do zamykającego akcję Kamila Lukoszka, który znalazł się w dogodnej sytuacji. Wahadłowy Skry jednak minimalnie chybił i nasi zawodnicy na przerwę schodzili przy wyniku 0:1.
W pierwszy fragmentach drugiej połowy przed szansą stanął Szymon Szymański, który otrzymał piłkę od Bartłomieja Burmana. Środkowy pomocnik oddał mocny strzał z okolic szesnastego metra, lecz piłka minęła bramkę Dawida Kudły.
Chwilę później w tłoku świetnie odnalazł się Przemysław Sajdak, który po minięciu rywali ruszył z piłką i zagrał w kierunku Mikołaja Kwietniewskiego. Ofensywny pomocnik wymienił podania z Bartłomiejem Burmanem i zagrał w pole karne. Niewiele brakowało, a Maciej Mas opanowałby futbolówkę kilka metrów przed bramką rywali.
W odpowiedzi bardzo groźnie zaatakowali gospodarze. Uderzenie Adriana Błąda otarło się bowiem o poprzeczkę bramki strzeżonej przez Nikodema Sujeckiego. Chwilę później doświadczony pomocnik gospodarzy zamykał dośrodkowanie z prawej strony i zgrał piłkę do środka, lecz jego kolega – na szczęście – totalnie skiksował.
W 66. minucie akcję prawym skrzydłem przeprowadził wprowadzony z ławki Krzysztof Napora. Doświadczony pomocnik doskonale napędził atak i zagrał do Kamila Lukoszka, którego uderzenie zostało zablokowane w ostatniej chwili.
Piłkarze Skry musieli jednak mierzyć się z coraz większym zmęczeniem wynikającym z gry w osłabieniu. W 78. minucie Filip Szymczak strzelił drugą bramkę w dzisiejszym spotkaniu, wpadając w pole karne i kończąc akcję płaskim strzałem.
Trzecia bramka dla naszych rywali to już tylko i wyłącznie efekt walki o gola kontaktowego naszych zawodników. Z kontrą ruszył Jakub Karbownik i w sytuacji sam na sam pokonał Sujeckiego.
GKS Katowice – Skra Częstochowa 3:0
1 – 0 – 14′ Szymczak
2 – 0 – 78′ Szymczak
3 – 0 – 88′ Karbownik
GKS Katowice:
Dawid Kudła – Jędrych, Jaroszek, Kołodziejski (46’ Sadowski) – Woźniak, Figiel, Repka, Błąd (82’ Kozłowski), Roginić (74’ Szwedzik), Rogala (79’ Rogala) – Szymczak (82’ Szymczak)
Skra Częstochowa:
Kos – Paluszek, Mesjasz, Brusiło (74’ Winiarczyk) – Burman (62’ Napora), Sajdak, Szymański, Lukoszek, Kwietniewski (62’ Malec), Pyrdoł – Mas (77’ Ropski)