Pomeczowa rozmowa z Mateuszem Malcem!

W rywalizacji z Odrą Opole Mateusz Malec strzelił bramkę w doliczonym czasie gry. Zaledwie 19 – letni zawodnik zapewnił nam remis z trudnym rywalem i pokazał próbkę swojego wyjątkowego potencjału. Po meczu porozmawialiśmy z bohaterem wczorajszego starcia.

Mateusz, wielkie gratulacje dla Ciebie, bo strzeliłeś wyrównującą bramkę w 95. minucie meczu – w momencie, w którym, przyznam szczerze, niewiele zapowiadało taki obrót spraw. To była dla Ciebie piękna i wyjątkowa chwila?

Mateusz Malec: – Jak dotychczas, to była jedna z najpiękniejszych chwil w moim życiu. Cieszę się, że trener dał mi kolejną szansę i że mogłem ją wykorzystać. Jestem szczęśliwy, ze wykorzystuje tę szansę. Na pewno szkoda wyniku, bo mogliśmy tutaj spokojnie wygrać, ale szanujemy ten punkt i liczymy na to, że następne mecze będziemy kończyć już z kompletem punktów.

O ile w ostatnim spotkaniu mogliśmy czuć pewien niedosyt, o tyle dzisiaj – mimo wszystko – naprawdę powinniśmy ten remis doceniać.

Mieliśmy swoje okazje w tym meczu. Moim zdaniem, nie byliśmy zespołem gorszym. Uważam, że równie dobrze mogliśmy wygrać. Ale z przebiegu meczu warto docenić ten punkt, bo to jednak jest remis wyrwany w ostatnich minutach. Teraz przed nami droga do Katowic i najważniejszy jest ten najbliższy mecz z GieKSą.

Jaki był nasz pomysł na dzisiejszy mecz? Wydaje mi się, że wyszliśmy nastawieni nieco bardziej defensywnie. Skupiliśmy się na tym, żeby nie popełniać błędów. I Odra chyba miała podobne podejście.

Z analiz wiedzieliśmy, że ostatnio Odra częściej oddawała piłkę rywalowi, więc chcieliśmy postawić ich w niewygodnej sytuacji, w której to oni musieli mieć częściej piłkę. Mieliśmy dzięki temu swoje szanse – stworzyliśmy ich całkiem dużo. Szkoda tych straconych bramek, bo – moim zdaniem – były to nieco przypadkowe trafienia. Rzut karny…trochę kontrowersyjny, a pierwsza stracona bramka to też nie jest dzieło jakiejś wspaniałej akcji.

Jesteś jeszcze bardzo młodym zawodnikiem i otrzymujesz okazje do gry. Czy myślisz, że w ostatnich kolejkach sezonu będziesz miał jeszcze więcej możliwości pokazania swoich umiejętności na boisku? I czy ta bramka może Cię przybliżyć do podstawowego składu?

Na pewno. Tak jak mówię, najważniejsze jest to, że dostałem szansę i ją wykorzystałem, ponieważ odwróciłem losy meczu i zdobyliśmy punkt. No i najistotniejsze dla mnie teraz jest to, bym dalej pokazywał się z dobrej strony na treningach, nie zatrzymywał się i po prostu robił swoje.

Przed nami intensywny okres. Gramy w środę z GKS – em Katowice, a później już w poniedziałek z zespołem z Tychów. Jakie nastroje panują w drużynie? Bramka strzelona w doliczonym czasie gry może Was jeszcze bardziej zbudować przed kolejnymi meczami?

Na pewno. GKS jest blisko nas w tabeli i myślę, że będzie to mecz wyrównany, ale my nie boimy się żadnego przeciwnika w tej lidze. Pokazaliśmy to z Widzewem, także z Arką, z którą – mimo niekorzystnego wyniku – zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Naprawdę nie odstajemy. Widać to po nas, po chłopakach, że potrafimy grać w piłkę.

Copy link
Powered by Social Snap