Ponieważ przed naszymi młodymi piłkarzami kolejne spotkania ligowe, czym prędzej wracamy jeszcze na moment do minionego weekendu. W ostatnich dniach powody do zadowolenia mają grający na dwóch frontach trampkarze, o pechu natomiast mogą mówić młodzicy młodsi, których kolega doznał kontuzji.
Jak informowaliśmy wcześniej nasi trampkarze grają nie tylko w I lidze wojewódzkiej C1, ale również mierzą się ze starszymi rywalami w ramach III ligi wojewódzkiej B1. To najlepszy sposób na zdobywanie niezbędnego doświadczenia. W ostatniej kolejce oba zespoły zapisały na swoim koncie trzy punkty.
Po trzech rundach wciąż niepokonani pozostają trampkarze rywalizujący w I lidze. Tym razem na wyjeździe pokonali drużynę Piasta Gliwice 2:0.
– Szybko strzeliliśmy dwie bramki i kontrolowaliśmy spotkanie – mówi trener Paweł Rycharski. – Jesteśmy zadowoleni, ponieważ dobrze zrealizowane założenia pozwoliły nam spokojnie wygrać mecz.
W lidze C1 czeka nas krótka przerwa, bowiem do rywalizacji powrócimy dopiero 6 kwietnia. Wtedy też dojdzie do meczu na szczycie, ponieważ rywalem naszych trampkarzy będzie zespół Zagłębia Sosnowiec, który jeszcze nie przegrał żadnego spotkania. Wierzymy, że w czwartej kolejce, za sprawą Skrzaków, sytuacja ta ulegnie zmianie.
Udane spotkanie mają na koncie również chłopcy rywalizujący w III lidze wojewódzkiej. Tym razem na boisko wybiegli zawodnicy z roczników 2005-2007, którzy nie mieli większych problemów z pokonaniem drużyny Lotu Konopiska. Mecz zakończył się rezultatem 4:2. Jak w dwóch zdaniach podsumowałby to spotkanie trener Patryk Mrugacz?
– Nasza drużyna od początku prowadziła grę. Bramki straciliśmy poprzez błędy indywidualne, ale możemy patrzeć z optymizmem na następne kolejki. Brawo drużyna!
Już w najbliższą sobotę pojawi się okazja na zwiększenie dorobku punktowego. Piłkarze Skry udadzą się bowiem do Panek, legitymujących się dokładnie taką samą ilością zwycięstw jak i porażek.
Wszyscy pamiętamy o kontuzji jakiej w ostatnim czasie doznał Krzysztof Ciesielski, jeden z filarów zespołu Pawła Rycharskiego, a przy tym o wyrazach wsparcia, jakie popłynęły do młodego piłkarza od jego kolegów. Tym razem dowody na to, że jesteśmy jedną, sportową rodziną, dali młodzicy młodsi.
– W ostatnim meczu ligowym podczas meczu z AP Team Gliwice nasz zawodnik Karol Marchewka, który jest bramkarzem, doznał kontuzji przed meczem – mówi Dawid Rzepliński, szkoleniowiec naszych młodzików D2. – Uraz okazał się złamaniem kości w dłoni. Nasza drużyna, aby dodać otuchy koledze wysyła do Karola taki oto przekaz:
Za szybki powrót Karola do zdrowia trzymamy kciuki!