W pierwszym spotkaniu rundy wiosennej Fortuna 1 Ligi nasza drużyna uległa Miedzi Legnica 0:2. Warto jednak pamiętać, iż mierzyliśmy się z liderem tabeli, a fragmenty dzisiejszego starcia jasno wskazują na to, iż w zespole Skry drzemie duży potencjał.
Od początku dzisiejszego meczu piłkarze Miedzi Legnica nieco dłużej utrzymywali się przy piłce. Gracze trenera Wojciecha Łobodzińskiego wysoko podeszli pod pole karne Mateusza Kosa. Warto jednak dodać, iż przez większą część pierwszej połowy nie dopuszczaliśmy rywali do stuprocentowych okazji.
Pierwszą, ciekawą akcję podopieczni trenera Jakuba Dziółki zaprezentowali w 10. minucie spotkania. Po kombinacyjnym, efektywnym rozegraniu, z dystansu uderzał środkowy pomocnik, Maciej Mas. Jego płaski strzał przeleciał jednak obok bramki Pawła Lenarcika.
Chwilę później groźnie zrobiło się pod bramką Mateusza Kosa. Piłkarze Miedzi przedarli się w nasze pole karne, lecz sytuację doskonale przeczytał Adam Mesjasz, który wyłuskał piłkę spod nóg rywala.
Jednak pod koniec pierwszego kwadransa nasza defensywa nie dała rady powstrzymać ofensywnie usposobionego lewego defensora Miedzi Legnica. Jurich Carolina świetnie złamał akcję do środka i uderzył prawą nogą w okolice długiego słupka bramki, pokonując Mateusza Kosa.
Nasza drużyna całkiem nieźle zareagowała na straconą bramkę i coraz częściej przenosiła ciężar gry na połowę przeciwnika. Dobrą szansą na stworzenie groźnej sytuacji był rzut wolny, jaki wykonywaliśmy z okolic narożnika pola karnego Miedzi. Faulowany był Bartosz Baranowicz, który często szukał niekonwencjonalnych rozwiązań i próbował transportować piłkę do wyżej ustawionych partnerów. Centrę Kamila Lukoszka z rzutu wolnego złapał jednak golkiper rywali.
W 26. minucie przed szansą stanął prawy obrońca legniczan, Jens Gammellby. Sprowadzony zimą Duńczyk przyjął piłkę przed naszym polem karnym i zdecydował się na groźne, sytuacyjne uderzenie. Jego strzał doskonale zatrzymał jednak Adam Mesjasz.
Swoją drogą, jakiś czas później środkowy defensor Skry znalazł się w niezłej, podbramkowej sytuacji. Mesjasz świetnie zamykał precyzyjne dośrodkowanie z rzutu wolnego Dawida Niedbały, lecz w ostatniej chwili został zatrzymany przez defensorów Miedzi.
Chwilę później, wysoko na połowie rywala piłkę odebrał Bartosz Baranowicz. Środkowy pomocnik naszego zespołu dograł do Macieja Masa, który poradził sobie z rywalami, lecz jego strzał został ostatecznie zablokowany.
Podsumowując pierwszą część gry, trzeba przyznać, iż zawodnicy Miedzi mieli inicjatywę, lecz kilka dobrych akcji naszych piłkarzy sprawiło, iż z umiarkowanym optymizmem mogliśmy spoglądać w drugą połowę.
I rzeczywiście, po przerwie gracze trenera Dziółki wyszli na plac gry naładowani pozytywną energią. Bardzo dobre wejście w drugą część gry sprawiło, iż już na samym jej początku zagroziliśmy bramce Pawła Lenarcika. Nasi piłkarze byli agresywni, wysoko atakowali rywali, a gracze trenera Łobodzińskiego musieli ratować się faulami przed własnym polem karnym.
W 47. minucie Szymon Szymański podszedł do rzutu wolnego z okolic 20. metra boiska, lecz piłkę po jego strzale złapał dobrze ustawiony golkiper Miedzi. Kilkadziesiąt sekund później przed szansą stanął Adam Mesjasz, który po dograniu Baranowicza ponownie uderzał głową. Piłka jednak trafiła do rąk Lenarcika.
Spotkanie stało się dużo bardziej otwarte, a gracze Miedzi rozgrywali swoje akcje zaczepne na tyle dobrze, że również kreowali groźne okazje pod bramką Mateusza Kosa. W 58. minucie, po rozegraniu na jeden kontakt, w dobrej sytuacji znalazł się kreator naszych rywali, Maxime Dominguez. Argentyńczyk uderzył jednak zbyt słabo i niecelnie, by myśleć o zdobyciu gola.
Niestety, w 64. minucie w zamieszaniu w naszym polu karnym najlepiej odnalazł się środkowy obrońca Miedzi, Nemanja Mijusković, który strzałem z niewielkiej odległości pokonał Mateusza Kosa i podwyższył prowadzenie zespołu z Legnicy.
Nasza drużyna do końca ambitnie walczyła o gola kontaktowego, lecz nie udało się jej przełamać dobrze zorganizowanej defensywy Miedzi. Dobra postawa piłkarzy Skry w drugiej połowie każe jednak sądzić, iż w następnych spotkaniach ligowych możemy liczyć na pierwsze punktowe zdobycze w rundzie wiosennej Fortuna 1 Ligi.
Skra Częstochowa – Miedź Legnica 0:2
0:1 – 15′ Carolina
0:2 – 64′ Mijusković
Skra Częstochowa:
Kos – Paluszek, Mesjasz, Holik – Napora (60′ Burman), Baranowicz, Szymański (88′ Pyrdoł), Lukoszek, Nocoń, Niedbała (60′ Kwieteniewski) – Mas (60′ Ropski)
Miedź Legnica:
Lenarcik – Gammellby, Mijusković, Aurtenetxe, Carolina – Tront (77′ Matuszek), Zapolnik, Śliwa (87′ Lewandowski), Chuca (90′ Stróżynski), Dominguez (77′ Lehaire) – Makuch