Takie informacje zawsze bardzo nas cieszą. Mikołaj Biegański, który praktycznie przez całą dotychczasową karierę związany był ze Skrą otrzymał powołanie do reprezentacji U-20, która w czwartek zmierzy się w Bukareszcie z Rumunią. – Moim marzeniem jest zobaczyć go w przyszłości między słupkami pierwszej reprezentacji – mówi z satysfakcją wiceprezes naszego klubu, Piotr Wierzbicki.
O dodatkowym powołaniu dla „Biegana” przesądziła zapewne dobra postawa w niedzielnych (7.11) derbach Krakowa, w których Wisła 1:0 pokonała Cracovię. Młody golkiper udał się do Uniejowa, gdzie kadra U-20 przygotowuje się do meczu w ramach turnieju Elite League. – Oglądałem w niedzielę derby Krakowa, w mojej ocenie poza jednym pustym przelotem zagrał bardzo pozytywnie. Cieszę się, że ten chłopak ciągle się rozwija, ma udział w grze Wisły Kraków. Dla nas jako Skry jest to też wyznaczanie drogi, którą chcemy cały czas podążać i promować młodych ludzi – mówi Tomasz Musiał, wiceprezes Skry ds. piłki młodzieżowej, który śledził karierę Mikołaja od najmłodszych lat. – Ja akurat nie oglądałem derbów Krakowa, ale wiem, że od kilku kolejek Mikołaj regularnie broni w pierwszym składzie Wisły i prezentował się na ogół bardzo korzystnie. Kilka jego interwencji było przedniej klasy. Im będzie grał więcej, tym będzie stawał się coraz lepszy – dodaje wiceprezes Piotr Wierzbicki.
Kadra U-20 nie bierze udziału w meczach eliminacyjnych do mistrzostw świata czy Europy, turniej Elite League ma bardziej towarzyski charakter, ale powołanie do każdej reprezentacji ma swoją wartość. – Zainteresowanie każdej reprezentacji, bycie którymś numerem w hierarchii zawsze jest czymś bardzo pozytywnym. Musi grać regularnie, zdobywać doświadczenie. Następnym etapem dla Mikołaja będzie kadra U-21 – ocenia Tomasz Musiał. „Biegan” na zgrupowaniu będzie miał okazję spotkać się z obecnym zawodnikiem Skry, Maciejem Masem, który w ostatnim czasie regularnie powoływany jest przez trenera Miłosza Stępińskiego. – To są najlepsze czasy dla Skry, w nowożytnej historii naszego klubu takich nie było. Jest to konsekwencja naszych działań. Bardzo cieszy mnie to, że możemy się pochwalić reprezentantami młodzieżówki – nie kryje satysfakcji prezes Wierzbicki.
Kariera Mikołaja Biegańskiego w ostatnim czasie wyraźnie nabrała przyspieszenia. W poprzednim sezonie razem ze Skrą grał w eWinner 2 Lidze, a więc na trzecim szczeblu rozgrywkowym. Jeszcze przed końcem sezonu zakończonego wielkim sukces Skry i awansem na zaplecze ekstraklasy nasz golkiper podpisał kontrakt z 13-krotnym mistrzem Polski, Wisłą Kraków wiedząc, że od kolejnego sezonu będzie bronił aż dwie ligi wyżej. Jedna cecha „Biegana” sprawia, że już jakiś czas temu można było przewidzieć, że będzie zdolny odnosić duże sukcesy w futbolu. – W juniorskiej piłce trudno wywróżyć czy ktoś osiągnie sukces czy nie, gotowej receptury na to nie ma. U Mikołaja to co pozwalało nam myśleć, że on może odnieść sukces to jego niesamowity charakter. Ta jego pewność siebie, organizacja, wyznaczanie celu pokazywało, że może być naprawdę dobrze. Jest na najlepszej drodze, aby realizować największe cele – wystawia laurkę byłemu zawodnikowi trener Musiał.
Sukces Biegańskiego może i powinien być inspiracją dla wielu młodych zawodników Skry, którzy być może są dopiero na samym początku drogi. – Mikołaj praktycznie całą młodość spędził w Skrze Częstochowa. To prowadzenie jego przez różnych trenerów od najmłodszych lat okazało się być całkiem niezłe. Chciałbym, aby na stałe zadomowił się w reprezentacji. Moim marzeniem jest zobaczyć go między słupkami pierwszej reprezentacji. Jeśli będzie zachowywał czyste konto w meczach ekstraklasy ta droga na pewno mu się skróci. Znam Mikołaja, wiem jak jest ambitny, że na pewno nie odpuści swojego celu i kiedyś się tego doczeka – podsumowuje Piotr Wierzbicki.
W tym miejscu warto jeszcze przypomnieć, co w chwili przejścia młodego golkipera z Częstochowy do Krakowa mówił prezes naszego klubu, Artur Szymczyk: – Głównym aspektem negocjacji związanych z umową Mikołaja była jego przyszłość. Mamy nadzieję, że jego forma eksploduje i zgłoszą się po niego jeszcze większe kluby. Na ten moment kwota, którą uzyskaliśmy z jego transferu ma wymiar symboliczny, nie możemy powiedzieć dokładnie jaka to suma, ale powiedzmy, że to równowartość średniej klasy samochodu. Kwota ta zasili naszą Akademię. Naszym założeniem było uzyskanie jak najwyższych procentów od ewentualnego kolejnego transferu. To tylko podkreśla, że przy Loretańskiej od początku wierzono w talent i pracę Mikołaja. Jego stały rozwój i progres wyników w każdym wymiarze cieszy wszystkie osoby związane ze Skrą.
Mecz w Bukareszcie rozpocznie się w Święto Niepodległości (11.11) o godzinie 18.00 czasu lokalnego (17.00 w Polsce). Trzymać w nim będziemy kciuki przede wszystkim za byłego i obecnego reprezentanta naszego klubu!
Mariusz Rajek