Dzisiejszego wieczoru nasi piłkarze wybiorą się w delegację do Opola. Tym razem na ich drodze stanie miejscowa Odra, która od lat występuje na pierwszoligowym szczeblu. Przyjrzyjmy się więc bliżej zespołowi, który zmierzy się z podopiecznymi trenera Jakuba Dziółki.
Odra Opole została założona w 1945 roku i chyba śmiało można stwierdzić, że największe sukcesy święciła w pierwszym okresie swojego funkcjonowania. Najbardziej wymowny w tym przypadku jest fakt, że na najwyższym szczeblu rozgrywkowym Niebiesko – Czerwoni spędzili 22 sezony, lecz ostatni mecz w ramach elity rozegrali w 1981 roku. Największym triumfem w historii opolskiego zespołu z pewnością jest zdobycie Pucharu Ligi pod wodzą Antoniego Piechniczka. Ponadto piłkarze Odry kilkukrotnie walczyli o mistrzostwo Polski do ostatniej kolejki rozgrywek.
W 2009 roku klub występujący wówczas na zapleczu ekstraklasy – wskutek zadłużenia – został zdegradowany do IV ligi. Zespół Odry zaliczył jednak szybką reaktywację, a piłkarze z Opola już po kilku latach powrócili na drugi szczebel rozgrywkowy w kraju. Niebiesko – Czerwoni stanowią solidną markę, z którą pojedynki niemal nigdy nie należały do łatwych.
W obecnej kampanii gracze trenera Piotra Plewni – człowieka, który w sztabie opolskiego klubu pracuje od lat – z dorobkiem 17 punktów zajmują 9. miejsce w ligowej stawce. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że aż 13 oczek zdobyli na własnym obiekcie. W związku z powyższym, z pewnością nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że gracze Odry wyjątkowo dobrze czują się na własnym obiekcie.
Ostatnie dwa spotkania zakończyły się jednak porażką piłkarzy z Opola, którzy dwa tygodnie temu przegrali z tyskim GKS – em, by kilka dni później ulec zespołowi Puszczy Niepołomice. Wszystkie trzy bramki stracone w ostatnim meczu padły po akcjach z bocznych sektorów rywali. Gracze z Opola zbyt łatwo gubili krycie i dopuszczali swoich oponentów do doskonałych sytuacji bramkowych.
Nie ulega jednak wątpliwość, że wśród piłkarzy Czerwono – Niebieskich nie brakuje indywidualności, które w dzisiejszym starciu mogą stanowić o sile naszych rywali. Świetnym posunięciem okazało się sprowadzenie przed sezonem Mateusza Marca, który w minionym sezonie do pewnego momentu regularnie występował na poziomie ekstraklasy. Były gracz Podbeskidzia imponuje dynamiką i wizją gry, co przekłada się również na świetne liczby – wszak w dwunastu spotkaniach ofensywny pomocnik Odry trzykrotnie trafiał do siatki przeciwników, do swojego dorobku dokładając także dwa ostatnie podania.
Ciekawym zawodnikiem, którego z pewnością warto wziąć pod lupę, jest wypożyczony z wrocławskiego Śląska, Mateusz Maćkowiak. Młody, dwudziestoletni lewy obrońca mierzył się z już ze Skrą w rozgrywkach drugoligowych, wszak w ubiegłym sezonie występował w rezerwach klubu z Dolnego Śląska. W obecnej kampanii Maćkowiak strzelił już dwie bramki. Imponuje dynamiką i umiejętnością włączenia się w akcje ofensywne zespołu. Grywa także w młodzieżowej reprezentacji. W spotkaniu kadry U – 20 z Norwegią – w którym wystąpił również napastnik naszego klubu, Maciej Mas – strzelił nawet gola i zwrócił uwagę obserwatorów. Jest nieźle wyszkolony technicznie, a o jego potencjale najlepiej niech świadczy fakt, że występował w drużynach juniorskich RB Lipsk.
Ponadto z pewnością należy zauważyć, iż w kadrze Odry znajduje się kilku doświadczonych graczy z bogatą, ekstraklasową historią. Mam na myśli chociażby byłego reprezentanta Polski, filigranowego Arkadiusza Piecha, czy Krzysztofa Janusa, który przez wiele lat stanowił ważne ogniwo Wisły Płock czy Zagłębia Lubin. I chociaż obaj weterani polskich boisk najlepsze lata kariery mają już za sobą, to na pierwszoligowym poziomie dalej stanowią wartość, której nie sposób podważyć.
Nasi obrońcy szczególną opieką muszą obdarzyć także Konrada Nowaka – byłego piłkarza Górnika Zabrze, którego do ekstraklasy wprowadzał Adam Nawałka. Jego rozwój – do pewnego momentu, wręcz błyskawiczny – wyhamowały kontuzje. Nie zmienia to jednak faktu, że w ubiegłym sezonie Nowak był najskuteczniejszym zawodnikiem Odry, strzelając 6 bramek, a i w obecnym nie próżnuje – wszak ma już na koncie trzy trafienia. Mówimy o zawodniku kreatywnym, który stale szuka trudnych i nieoczywistych rozwiązań.
Podsumowując, można dojść do wniosku, iż w kadrze Odry nie brakuje zawodników jakościowych, którzy stanowią solidną wartość. Jednak gracze naszego zespołu już pokazali, że mogą rywalizować i wygrywać z każdym w lidze. Co więcej, nietrudno zauważyć, iż w grze naszej drużyny widać stały progres, co – miejmy nadzieję – przełoży się na zwycięstwo w dzisiejszym starciu.
Daniel Flak
***
Transmisję ze spotkania z Odrą Opole możecie śledzić w aplikacji Polsat Box Go pod linkiem: https://bit.ly/ObejrzyjSkre. Pierwszy gwizdek o 20.30!