Kadra Skry na nowy sezon jest już prawie kompletna. Dwuletnią umową związał się dziś (24.07) z nami zawodnik, z którego przyjściem wiążemy spore nadzieje. Mowa o pochodzącym z Kielc, przez sześć sezonów grającym w młodzieżowych drużynach Fulham Mikołaju Kwietniewskim. Poznajcie naszego nowego zawodnika, który mimo 22 lat ma już sporo piłkarskich doświadczeń.
Mikołaj, jak trafiłeś do Skry? Wydaje się, że w twoim przypadku to wszystko potoczyło się bardzo szybko?
– To prawda. Wszystko potoczyło się sprawnie, dogadanie warunków i podpis zajęły około tygodnia czasu odkąd pojawiło się zainteresowanie ze strony klubu.
Nie da się ukryć, że wszyscy w klubie liczą, będziesz konkretnym wzmocnieniem.
– Przychodzę do klubu z Fortuna 1 Ligi, który jest beniaminkiem, więc teoretycznie będziemy musieli się dostosować do grania na wyższym poziomie. W praktyce może być inaczej, zobaczymy. Po ciężkim roku w Legii potrzebuję regularności w grze. Znam swoją wartość, wiem co potrafię robić na boisku, a nad czym muszę pracować. Dla mnie to szansa pokazania się na poziomie pierwszej ligi i jestem wdzięczny Skrze za zaufanie, bo tak naprawdę byłem w niełatwej sytuacji. Chcę się odwdzięczyć dobrą grą i podnieść poziom drużyny swoją jakością, abyśmy się mogli cieszyć po meczach zdobywając punkty. Tutaj możemy rozmawiać o tym, ale tak naprawdę wszystko zweryfikuje boisko. Wierzę w to, że tak będzie i jestem pozytywnie nastawiony, zobaczymy na koniec sezonu.
Opowiedz teraz trochę o okresie spędzonym w Fulham. To spory kawałek twojego życia.
– Na pewno bardzo miło to wspominam, wyjechałem jako 14-latek, mogłem zobaczyć jak wygląda gra w piłkę na zachodzie Europy jako młody chłopak, czego wymaga się od najlepszych i jak funkcjonują. To duże przeżycie i też doświadczenie dla mnie, myślę, że teraz doceniam te momenty bardziej niż kiedyś. Przyjemnie jest wrócić do niektórych wspomnień takich jak mecze U-23 na stadionie Newcastle, Craven Cottage czy Aston Villi, gdzie strzeliłem gola lub dwa gole Arsenalowi. Takie wspomnienia zostaną ze mną i fajnie, że mam to w mojej głowie.
Zatem teraz motywację na pewno masz dużą. i tak na koniec. Jak ci się żyło w Anglii nie tylko od strony piłkarskiej? Jakie są największe różnice w porównaniu z naszym krajem?
– Było mi tam dobrze, chodziłem do szkoły, zdałem prawo jazdy po lewej stronie. Uważam, że dużą różnicą jest podejście ludzi do życia, tam każdy robi to co uważa za słuszne i nie jest do końca oceniany przez to w jakikolwiek sposób. Jest większa swoboda życia na zasadzie każdy robi swoje i akceptacja tego kto jakim jest. Przykłady? Ludzie robią zakupy w klapkach albo „piżamie” i jest to dla nich jak bardziej normalne. Różnica jest też na stadionach, przy każdym zagraniu, wślizgu, dobrym podaniu cały stadion żyje i jest to słychać. W Polsce jest z tym trochę inaczej. Duże wrażenie na mnie zrobiło też metro podziemne w Londynie.
Pochodzisz z Kielc, od razu w 1. kolejce zagramy w twoim rodzinnym mieście.
– Tak, mieszkam na obrzeżach Kielc i w Kielcach mieszka moja rodzina, w Koronie zaczynałem grać w piłkę. Jest to klub, który mam w sercu i mocno im kibicuję w lidze. Tego wieczoru mam jednak nadzieję, że to Skra będzie mieć 3 punkty.
Wydaje się, że Korona będzie w tym sezonie jednym z faworytów do awansu.
– Uważam, że zmontowali mocną drużynę, która będzie chciała awansować do ekstraklasy, na papierze bardzo mocno to wygląda, ale i tak to wszystko zweryfikuje boisko.
Nominalnie jesteś pomocnikiem. Na jakiej pozycji czujesz się najlepiej?
– Najbardziej komfortowo czuję się w środku pola na pozycjach „8” lub „10”. Ale mogę też grać na „7”, „11” i nie mam z tym problemu.
Nie tak dawno grałeś w ekstraklasie, w Wiśle Płock. Nie myślałeś zakotwiczyć na dłużej ma tym poziomie?
– W Płocku byłem na wypożyczeniu z Legii Warszawa na rok, wracając do Warszawy wciąż miałem rok kontraktu. Były rozmowy na ten temat z dyrektorem sportowym, ale zdecydowałem, że chcę wracać do Legii powalczyć o skład. Okazało się, że Legia zesłała mnie do rezerw, gdzie musiałem grać przez rok.
Fortuna 1 Liga z roku na rok się rozwija. W najbliższym sezonie zagrają tam naprawdę duże firmy. Jak widzisz szanse Skry w tym gronie?
– Tak jak wcześniej powiedziałem, jesteśmy beniaminkiem i będziemy grać na wyższym poziomie niż sezon wcześniej, na pewno będzie potrzebna chwila adaptacji, ale jestem dobrej myśli. Celem na pewno będzie utrzymanie drużyny w lidze, a jeżeli uda się ugrać coś więcej to będzie naprawdę super.
Rozmawiał Mariusz Rajek