Ciągle mamy nadzieję, bo we wszystkich sprawach lepiej ją mieć niż ją stracić – ten cytat z Wolfganga Goethego będzie w sobotę, w samo południe przyświecał piłkarzom Skry, którzy w meczu o być albo nie być w barażach o Fortuna 1. Ligę zagrają w Krakowie z Garbarnią. Zwycięzcę czekać będzie nagroda, w przypadku remisu najbardziej ucieszyć mogą się zawodnicy Stali Rzeszów. Przed nami 38. – ostatnia seria gier w eWinner 2. Lidze.
Górnik Polkowice i GKS Katowice zapewniły już sobie bezpośredni awans na zaplecze ekstraklasy. Pewni występu w barażach są gracze Chojniczanki Chojnice, Wigier Suwałki oraz KKS-u Kalisz. Ostatnią niewiadomą w górnych rejonach tabeli jest to, kto będzie czwartym do barażowego brydża. Terminarz i tabela ułożyły się w taki sposób, że o szóstym miejscu w tabeli na koniec sezonu zasadniczego najprawdopodobniej zadecyduje bezpośrednie starcie pomiędzy Garbarnią Kraków a Skrą. Najprawdopodobniej, bo jeśli mecz zakończy się remisem, a w meczu Stali Rzeszów z Lechem II Poznań wygrają gospodarze, to właśnie ekipa z Podkarpacia rzutem na taśmę znalazłaby się w dodatkowej rozgrywce. Jeśli jednak pod Wawelem mecz wyłoni zwycięzcę to on bez oglądania się na inne wyniki pozostanie w grze. Pozostałe drużyny nie mają już na to żadnych szans.
Kiedy my odpoczywaliśmy pauzując, Garbarnia bezbramkowo zremisowała w Stargardzie. Wcześniej przegrała 2:3 z Olimpią Elbląg, bez goli zakończyła mecz w Pruszkowie, by jeszcze wcześniej 2:3 ulec innej Olimpii – tej z Grudziądza. Dwa punkty w czterech meczach jednoznacznie pokazują, że Brązowi na finiszu obecnego sezonu nie są w najlepszej formie. Oby tylko udało nam się ich słabszą dyspozycję wykorzystać.
W ostatniej kolejce arcyciekawie będzie w dolnych rejonach tabeli. 38. kolejka rozstrzygnie kto oprócz Bytovii Bytów sezon 2021/2022 będzie musiał spędzić w trzeciej lidze. Z pięciu zagrożonych drużyn dwie będą musiały przełknąć gorycz degradacji, ale to właśnie starcie o baraże, mecz Garbarni ze Skrą uznany został przez kierownictwo TVP Sport za najciekawszy i wybrany do transmisji w aplikacji mobilnej oraz na stronie sport.tvp.pl. Wszystkie mecze ostatniej kolejki wyznaczone zostały w samo południe, rozpoczną się punktualnie o godzinie 12.00. Zapowiada się, że będzie to bardzo smaczna przystawka dla widzów w całej Polsce przed późniejszymi meczami w ramach EURO 2020. Skra mimo wielu wiosennych porażek wciąż pozostaje w grze i choć w poprzedniej kolejce pauzowała, to nasz los wciąż leży tylko i wyłącznie w naszych rękach, nogach i głowach. Jeśli wiosenne ligowe granie zakończymy tak jak je rozpoczęliśmy, czyli od wygranej z Garbarnią to będziemy mieli ogromne powody do radości Czasu na świętowanie nie będzie jednak wiele. Mecze barażowe wyznaczone zostały już na najbliższy wtorek (15.06). Mamy ogromną nadzieję, że te dodatkowe wielkie emocje do końca będą odbywać się z naszym udziałem.
– Wyniki poukładały się w taki sposób, że wszystko zależy od nas. Musimy podejść do tego meczu jakby to było pierwsze starcie barażowe i mamy nadzieję, że zawodnicy właśnie tak zrobią. W tym tygodniu robiliśmy wszystko, aby osiągnąć jak najlepszy wynik w Krakowie. Pauza to był dla nas dobry czas na regenerację, zawodnicy sobie odpoczęli mając czas na wyleczenie mikro urazów. Aby wygrać w tym meczu potrzebne będzie 120 procent zaangażowania. Jeśli wygramy to czeka nas mini maraton barażowy, ale jesteśmy na to przygotowani, wiemy z kim możemy się w nich spotkać. Fizycznie też powinniśmy dać radę w tym ostatnim epizodzie sezonu – mówi przed decydującym starciem Konrad Gerega.
Przypomnijmy, że pierwsze starcie z Garbarnią przy Loretańskiej wygraliśmy 1:0, a więc może zdarzyć się nawet tak, że do awansu wystarczy nam remis. Aby jednak nie być uzależnionym od przebiegu meczu w Rzeszowie, trzeba po prostu sięgnąć po trzy punkty. A potem już wszystko będzie mogło się zdarzyć…
Mariusz Rajek