Piłkarze naszej drużyny są niesamowicie zmotywowani, by jak najszybciej nawiązać do doskonałej dyspozycji z pierwszych spotkań rundy wiosennej. Dobry moment na przełamanie pojawi się już w środę. Podopieczni Marka Gołębiewskiego podejmą na „Lorecie” drugą drużynę poznańskiego Lecha. Wobec tego czujemy się zobowiązani, by przedstawić Wam zespół najbliższego rywala Skry Częstochowa.
Aspekt historyczny
Na początek warto pobieżnie przyjrzeć się historii organizacji rodem z Wielkopolski, wszak jesteśmy przekonani, że nawet zawodnicy rezerw czują się istotną częścią funkcjonowania klubu. Każdego dnia walczą, by udowodnić swoją wartość trenerowi pierwszego zespołu. Zajmijmy się więc faktami, które jasno wskazują, że mamy do czynienia z niezwykle utytułowaną drużyną.
Oficjalnie Lech Poznań został zarejestrowany w 1922 roku. Początkowo zespół występował pod kilkoma innymi nazwami. Okres, który wielkimi literami zapisał się w historii klubu ma swój początek w latach osiemdziesiątych. Wówczas Kolejorz po raz pierwszy wygrał finału Pucharu Polski, a chwilę później świętował zdobycie mistrzowskiego tytułu. Łącznie gracze z Wielkopolski siedmiokrotnie zostawali mistrzami kraju (ostatnio w 2015) i pięciokrotnie sięgali po najważniejszy krajowy puchar.
Chyba wszyscy doskonale pamiętamy również boje poznaniaków w ramach rozgrywek Pucharu UEFA czy Ligi Europy. Remisy z Juventusem, triumf z Manchesterem City, zacięta rywalizacja na białej murawie z Udinese. Kawał historii. W środę przeszłość nie będzie miała jednak większego znaczenia. Tym bardziej, że rezerwy Lecha spisują się w obecnej kampanii poniżej oczekiwań.
Przeciekająca defensywa
Drużyna Artura Węski plasuje się na przedostatnim, osiemnastym miejscu w ligowej tabeli. W związku z tym gracze Kolejorza każde spotkanie muszą traktować śmiertelnie poważnie. Ich drugoligowy byt pozostaje zagrożony, a jako że sezon wchodzi w decydującą fazę, z pewnością musimy liczyć się z faktem, że nasi rywale przyjadą do Częstochowy podwójnie zmotywowani.
Należy zwrócić uwagę, że szczególnie niepewnie wyglądają defensorzy Lecha. Nawet, gdyby naoczny obserwator wszystkich spotkań poznańskiej młodzieży był innego zdania, to wystarczy rzut oka na statystyki, by dojść do nieubłaganych wniosków. 54 stracone bramki na przestrzeni 27 meczów to niewątpliwie wynik, który chluby nie przynosi.
Nieprzewidywalna, utalentowana młodzież
Kolejorz pozostaje jednak drużyną szalenie nieobliczalną. Niebezpieczną z przodu i pełną zawodników z fantazją i błyskiem. Opierając się o poprzednie spotkania naszych rywali, można postawić tezę, że w pierwszej jedenastce wybiegnie chociażby Filip Marchwiński. Nastolatek z pewnością przeżywa nieco trudniejszy okres, wszak patrząc na jego doświadczenie, nie ulega kwestii, że liczyłby raczej na regularne występy w pierwszej drużynie Lecha. Ma jednak wiele do udowodnienia i jeśli w środę pojawi się w wyjściowej jedenastce – może okazać się źródłem największego zagrożenia dla naszych defensorów. Mamy do czynienia z zawodnikiem doskonale wyszkolonym technicznie, który nie boi się rozwiązań niekonwencjonalnych, kompletnie zaskakujących blok obronny rywala
Innym, istotnym ogniwem drużyny rezerw Lecha jest Filip Szymczak. Nastoletni napastnik w tym sezonie dziesięciokrotnie pojawiał się na boisku w ramach spotkań najwyższej klasy rozgrywkowej. I choć w żadnym z nich nie zdobył gola, to w kilku meczach wyglądał naprawdę dobrze. Imponującym wyczynem popisał się z kolei dwa tygodnie temu, kiedy w rywalizacji z Olimpią Grudziądz ustrzelił hat – tricka.
Ważnym ogniwem Lecha II jest Jakub Karbownik, autor sześciu trafień. 20 – latek pozostaje pewnym punktem zespołu. O jego klasie świadczą chociażby liczne występy w polskich reprezentacjach młodzieżowych.
W kadrze naszych rywali znajdziemy także kilku bardziej doświadczonych zawodników. Sporą dawkę jakości do drużyny z Poznania wnoszą Sergey Krivets czy Wojciech Onsorge.
Czas na rewanż!
W ostatnim meczu nasi środowi rywale zremisowali 1:1 z Błękitnymi Stargard. Z kolei w pierwszym starciu ze Skrą, rozgrywanym we Wronkach, lepsi okazali się gospodarze, zwyciężając 1:0.
Miejmy więc nadzieję, że już w środę nasi piłkarze wezmą srogi rewanż za jesienną porażkę. Gracze Marka Gołębiewskiego mają przed sobą trudne zadanie, lecz z pewnością zrobią wszystko, by młoda drużyna z Poznania wyjechała spod Jasnej Góry na tarczy.
Daniel Flak