Dziewiątą kolejkę Betclic III Ligi grupy trzeciej otworzy starcie prosperujące do miana hitu tej serii gier. Po raz kolejny w tym sezonie, możemy powiedzieć, że przyjeżdżamy na teren lidera rozgrywek.
Nasze ostatnie pięć ligowych spotkań to naprzemiennie remis-zwycięstwo. Po podziale punktów z GKS-em „Pniówek-74” Pawłowice z ubiegłego weekendu, jutro liczymy na podtrzymanie tego trendu i udane popołudnie na Dolnym Śląsku! Tym bardziej, że z rejonów okręgu miedziowego mamy bardzo dobre niedawne wspomnienia, kiedy zaledwie 13 dni temu w oddalonym o około 15 kilometrów Lubinie pokonaliśmy miejscowe rezerwy ekstraklasowego Zagłębia 4:3. Wyraźne rotacje w zespole trenera Dariusza Klaczy w pucharowej potyczce z Czarnymi Starcza powinny spowodować, że mimo gry co trzy dni częstochowianie będą potrafili zachować świeżość na boisku.
Nowożytna historia naszej rywalizacji z klubem z Polkowic sięga meczów od trzeciej, do pierwszej ligi. Ostatni mecz, rozgrywany na zapleczu ekstraklasy na obiekcie w Bełchatowie, zakończył się wynikiem 2:2 po dublecie Krzysztofa Ropskiego. Nasz wyjazd na stadion przy ulicy Kopalnianej również zakończył się podziałem punktów, ale po bezbramkowym widowisku. Polkowiczanie w latach 2022-2025, w obu przypadkach musieli przełykać gorycz spadku rok przed nami. Poprzedni, przejściowy sezon zielono-czarni zakończyli na dziewiątej pozycji. Pierwsze kolejki aktualnych rozgrywek potwierdzają wysokie aspiracje drużyny prowadzonej przez Andrzeja Sawickiego.
Podobnie, jak „Skrzacy” nasi jutrzejsi rywale mają na koncie tylko jedną porażkę, ale aż sześć wygranych. Serię trzech domowych zwycięstw „Górników” od startu kampanii przerwała przed tygodniem Warta Gorzów Wielkopolski, która wyrównała wynik w końcówce meczu. Bartosz Rymaniak, Marcin Szuszkiewicz i Szymon Skrzypczak – bardzo doświadczeni na poziomie centralnym. Nie brakuje też piłkarza z gatunku naszych starych znajomych, czyli Kamila Sobczaka, który w zeszłym sezonie rozegrał na wypożyczeniu w barwach „Skrzaków” 27 spotkań i zanotował jedną bramkę. Z graczy, którzy latem opuścili Częstochowę, znajdziemy również Jakuba Wireńskiego, świetnie znanego naszemu sztabowi i części drużyny z Rakowa.
– Przed nami mecz w Polkowicach. Na pewno trudny mecz, ale jedziemy tam po to, żeby zapunktować, a przede wszystkim wywieźć trzy punkty z trudnego terenu – mówił po pokonaniu Czarnych Starcza trener Klacza. Już niejednokrotnie nasz zespół udowodnił, że potrafi grać otwarty i skuteczny futbol z wyżej notowanymi przeciwnikami, Pozostaje wierzyć, że częstochowska Skra pokaże swój charakter i konsekwencję. Pierwszy gwizdek w spotkaniu Górnik Polkowice – Skra Częstochowa jutro o godzinie 16:00. Wspierajcie nas!