Mateusz Lusiusz to jeden z dwóch zawodników, którzy latem wzmocnili Skrę Częstochowa na zasadzie transferu definitywnego, a którzy wcześniej nie występowali pod kasztanami. Jest zarazem najbardziej doświadczonym obrońcą w naszej kadrze, a jak wiemy wiekowy i świadomy lider na tej pozycji bywa na wagę złota.
27-letni Mateusz Lusiusz to były zawodnik Avii Świdnik, Karpat Krosno i rezerw Bruk-Bet Termaliki Nieciecza. Ostatni sezon spędził w czwartoligowym Izolatorze Boguchwała, gdzie powrócił po siedmiu latach. Przed początkiem obecnego sezonu piłkarz urodzony w Brzozowie związał się z naszym klubem. – Długo się nie zastanawiałem. Tak naprawdę podjąłem decyzję od razu, bo przychodzę z niższej ligi, więc nie było nawet chwili zawahania, jak już trener wyraził chęć – mówi środkowy obrońca.
Lusiusz wystąpił we wszystkich ośmiu sierpniowych meczach w nowych barwach i dopiero podczas spotkań z Victorią oraz Zagłębiem II mógł odpocząć. Jak sam twierdzi, przeskok po powrocie na czwarty poziom rozgrywkowy musi być odczuwalny. – Zdecydowanie odczuwam różnicę poziomów. Jeżeli chodzi o intensywność, ta na pewno jest wyższa. Trzeba być bardziej skoncentrowanym. Jest wyższy poziom na treningach i różni się podejście zawodników, czego nie ujmuję kolegom z poprzedniego klubu. Ale tutaj są młode chłopaki, którzy chcą grać jeszcze wyżej, więc jest inne zaangażowanie – uważa Mateusz.
Lewonożny stoper może występował zarówno na pozycji półlewego, jak i centralnego defensora w naszym systemie. Piłkarz, który swoje pierwsze kroki stawiał w Iskrze Przysietnica, dysponuje dobrym rozegraniem piłki i wysoką skutecznością w pojedynkach fizycznych oraz powietrznych. A jak zawodnikowi podoba się w największym mieście, w którym miał dotąd okazję występować? – Mieszkam w Katowicach, ale poznałem już Częstochowę, bo przechadzamy się po niej przed lub po treningach. Bardzo ładne miasto – twierdzi Lusiusz. Doświadczony obrońca występuje w naszym zespole z numerem trzy na koszulce.
Mateusz, życzymy powodzenia i pięknych chwil w Skrze!
