W letnim okienku transferowym w ramach wypożyczenia z Rakowa Częstochowa, naszą drużynę wzmocniła czwórka środkowych obrońców. Każdego mogliście już poznać od strony boiskowej, ale warto utrwalić i zakodować sobie wszystkie nowe twarze w zespole trenera Dariusza Klaczy. To w drugiej części podsumowania ruchów kadrowych do klubu.
18-letni Jakub Mikołajczyk od kilku sezonów systematycznie pokonywał kolejne szczeble drabinki w akademii obecnego wicemistrza Polski. W ubiegłej kampanii był jednym z najważniejszych ogniw defensywy czwartoligowych rezerw. Zdolny do występowania zarówno jako centralny, jak i półlewy obrońca w systemie 3-4-2-1. W ostatni wtorek powrócił po małej absencji.
– Miałem trzy tygodnie przerwy. Teraz wracam z nową energią i mam nadzieję, że będę mógł już występować i pomagać drużynie. Skra to fajne środowisko. Czuję się tutaj dobrze. Starsi zawodnicy pomagają nam zaadoptować się do warunków bardziej seniorskich, niż było to u nas w Rakowie. I na pewno też do ligi, która jest wymagająca – stwierdził Jakub Mikołajczyk.
Zawodnikiem, który pozostał w naszej kadrze po spadku ze szczebla drugiej ligi, jest Oliwier Kucharczyk. Wypożyczenie niespełna 22-latka ponownie zostało przedłużone i dla wychowanka Rakowa Częstochowa będzie to już trzeci sezon w barwach naszego klubu. Rundę wiosenną poprzednich rozgrywek musiał opuścić również z powodu kontuzji, a do gry powrócił tego lata z przytupem, bo zdobywając bramkę dającą remis w inauguracyjnym meczu z Cariną Gubin. Występujący jako półprawy stoper.
Jego naturalnym konkurentem do gry w składzie jest Nikodem Kossakowski. Zadziorny, nieustępliwy i zespołowy gracz. Swoje ofensywne usposobienie pokazał nam między innymi w ostatnim pucharowym pojedynku z Victorią. W ubiegłej kampanii był wykorzystywany przede wszystkim w zespole Rakowa U-19, pełniąc w drugim półroczu funkcję jego kapitana. „Kosa” zauważa rozmiar przeskoku z poziomu juniorskiego do seniorskiego, za to nie kryje radości z napiętego ostatnio terminarza zespołu.
– Czuć różnicę w tempie gry, w intensywności i w jakości zawodników, szczególnie tych doświadczonych. Mimo wszystko cały czas grałem w juniorach w lidze młodzieżowej, a teraz w seniorach w trzeciej lidze. […] Gra co trzy dni? Nie ma lepszego czasu, ponieważ dla zawodnika najważniejszy jest mecz. Najwięcej radości sprawia nam czas, gdzie tych meczów jest więcej i gdzie mamy dwa mecze w tygodniu. Jest tylko lepiej i możemy się tylko cieszyć – przekazał 18-letni Nikodem Kossakowski.
Najpóźniej do drużyny częstochowskiej Skry dołączył 20-letni Łukasz Józefczyk, pochodzący ze Zduńskiej Woli. Najbardziej rosły, bo mierzący 1,96 metra zawodnik w naszej kadrze. Pewny siebie, twardy i waleczny. Również szlifowany przez sztab szkoleniowy z Dariuszem Klaczą i Arturem Lenartowskim od ubiegłego sezonu w drugiej drużynie czerwono-niebieskich. W ekipie „Skrzaków” zadebiutował w domowym spotkaniu z Wartą Gorzów Wielkopolski. Centralny stoper w naszym ustawieniu.
Kuba, Oliwier, Nikodem, Łukasz – życzymy samych sukcesów i satysfakcjonującego rozwoju!
