Seweryn Cieślak w środę podczas starcia drugiej rundy Pucharu Podokręgu Częstochowa rozegrał swój pierwszy mecz w wyjściowej jedenastce w barwach Skry. 17-letni napastnik wywalczył rzut karny i zaprezentował się z naprawdę niezłej strony. Poniżej kilka zdań komentarza zawodnika z rocznika 2008 po ostatnim gwizdku.
Dzisiaj otrzymałeś szansę gry w wyjściowym składzie. Po pochwałach od trenera Klaczy możemy wywnioskować, że ją wykorzystałeś?
Tak, dziś dostałem szansę gry w wyjściowym składzie, o co walczyłem na każdym treningu. Jestem z siebie zadowolony, choć są pewne rzeczy do poprawy, to mimo wszystko dziś było więcej pozytywów. Włożyłem w mecz bardzo dużo wysiłku i zaangażowania i cieszę się, ze trener również to zauważył.
Nasza ofensywa nadal funkcjonuje całkiem dobrze, czego dowodem aż cztery strzelone gole. Czujecie taki luz w poczynaniach z przodu?
Na pewno możemy być zadowoleni, tak naprawdę udowodniliśmy sami sobie, że możemy strzelać dużo bramek, a przy tym zachować równowagę w obronie i zagrać na zero z tyłu, czego brakowało w ostatnich meczach. Od początku sezonu zdobywamy dużo bramek w naszych meczach, czego zasługą może być doświadczenie zawodników z przodu, które pozwala kreować dużo sytuacji, a dzięki dobrej skuteczności je wykorzystujemy.
Znakomity początek sezonu notuje Ivan Metlushko. Czy ta rywalizacja wśród napastników was napędza? Możesz coś podpatrzyć od starszego kolegi?
Tak, Ivan bardzo dobrze rozpoczął sezon. Jego dobra forma sprawia, że jeszcze więcej od siebie wymagam w walce o skład i napędza mnie to do działania. Szczególnie imponująca jest dla mnie jego skuteczność i odnajdywanie się w polu karnym.
