Mijają dwa tygodnie od naszej porażki ze Stalą Stalowa Wola w Pucharze Polski, ale już teraz zaczynamy zmagania w kolejnej edycji tych rozgrywek! W drugiej rundzie Pucharu Podokręgu Częstochowa los połączył drużyny Skry Częstochowa i Rakowa Częstochowa II.
Ostatni występ „Skrzaków” w okręgowych rozgrywkach Pucharu Polski zakończył się sukcesem. W sezonie 2017/2018 nasza drużyna rozpoczynając rywalizację od 1/8 finału po wycofaniu się i walkowerze od pierwszego rywala – Alkas Aleksandrii, pokonywała kolejne schodki pucharowej drabinki w imponującym stylu. Przekonujące zwycięstwa nad Pogonią Kamyk (5:0), LZS-em Mrzygłód (6:1) i właśnie rezerwami Rakowa Częstochowa (6:1) dały naszym zawodnikom przepustkę do finału.
W nim przyszło nam się mierzyć ze Zniczem Kłobuck, który przeżywał czas swojego rozkwitu i z kompletem 26 zwycięstw rozbił bank w częstochowskiej Klasie A. Wynik spotkania w Łobodnie otworzył w pierwszych minutach Alan Jaworski, ale na początku drugiej połowy trafieniem z rzutu karnego odpowiedział Kamil Wojtyra. Częstochowian na ponowne prowadzenie wyprowadził również strzałem z wapna Łukasz Kowalczyk, jednak tuż przed końcem dogrywki rezultat wyrównał Przemysław Majczyna.
W konkursie jedenastek 4:2 zwyciężyła Skra Częstochowa, a oprócz sportowych wrażeń, w pamięć zapadnie nam sytuacja związana z ekstremalnymi warunkami na obiekcie, który nie był wyposażony w oświetlenie. Sprawę opisywały ogólnopolskie media. Takie incydenty spowodowały zmiany w regulaminie i jutro dogrywka naszej drużynie nie grozi. W razie remisu, sędzia od razu zarządzi serię rzutów karnych. Jednak piłkarze Dariusza Klaczy postarają się o korzystne rozstrzygnięcie w 90 minutach.
Przypomnijmy, że „czerwono-niebiescy” są pierwszą przeszkodą dla naszego zespołu po tym, jak pojedynek poprzedniej rundy walkowerem oddała ekipa Olimpii Truskolasy. Raków rozgrywał już swój mecz. Najważniejsza grupa akademii wicemistrza Polski przed tygodniem pokonała w Mokrzeszu miejscową Iskrę 6:0. Rakowiaków reprezentuje m.in wychowany na „Lorecie” Oskar Kubik, ale to w Skrze jest prawdziwa kolonia postaci wcześniej lub cały czas związanych z klubem z Limanowskiego 83.
Zacząć należałoby od sztabu szkoleniowego, czyli od trenerów Dariusza Klaczy i Artura Lenartowskiego. – Dla mnie będzie to kolejny mecz. Nie szukałem jakiegoś drugiego dna, że gram przeciwko swojemu byłemu klubowi. Fajnie, że możemy zagrać kolejne spotkanie. Natomiast prawda jest taka, że mamy bardzo dużo do roboty i następny mecz w środę powoduje, że ten mikrocykl się mocno zmienia – mówił w rozmowie po spotkaniu z Wartą Gorzów Wielkopolski pierwszy szkoleniowiec Skry Częstochowa.
Trenerzy od miesiąca pracują z aż dziewięcioma wypożyczonymi piłkarzami, których mieli okazję prowadzić rundy wiosennej poprzedniego sezonu w Akademii Rakowa. Wśród nich znajdują się: Łukasz Józefczyk, Nikodem Kossakowski, Jakub Mikołajczyk, Szymon Jarek, Borys Dmytryszyn, Jerzy Napieraj, Jakub Łukasiewicz, Emanuel Gibała oraz Ivan Metlushko. Wychowankiem naszego dobrego sąsiada jest także ponowie sprowadzony na zasadzie transferu czasowego Oliwier Kucharczyk.
Część naszego składu tego środowego popołudnia może się zatem trochę poczuć, niczym w trakcie gierki wewnętrznej na treningu, ale możemy być pewni, że obie strony potraktują tę potyczkę całkowicie poważnie. Stawką będzie bowiem miejsce w najlepszej ósemce tej edycji Pucharu Podokręgu Częstochowa. Pierwszy gwizdek w spotkaniu Raków Częstochowa II – Skra Częstochowa 20 sierpnia o godzinie 14:00. Gorąco zapraszamy na trybunę przy bocznym boisku zondacrypto Areny!
