Rezerwy Skry wygrały w Bytomiu-Miechowicach z Silesią 4:3. Dublet ustrzelił Jakub Niedzielski, natomiast po jednym trafieniu dorzucili Konrad Waluda i Seweryn Cieślak. To bardzo ważne zwycięstwo w kontekście walki o utrzymanie w II lidze śląskiej.
Mecz 29. kolejki V ligi grupy północnej miał duży ciężar gatunkowy. Sezon zbliża się do końca, a tymczasem strefa spadkowa niebezpiecznie przybliżyła się do naszych młodych piłkarzy, dzielnie walczących na poziomie II ligi śląskiej.
W przedostatniej kolejce rywalem Skry była Silesia Miechowice, a więc drużyna – podobnie jak Skra – zamieszana w walkę o utrzymanie na tym poziomie rozgrywkowym. Porażka oznaczałaby dla podopiecznych Tomasza Szymczaka spore kłopoty, jednak pomimo gry pod presją Skrzacy wyszli z sobotniej rywalizacji z tarczą.
Emocji nie brakowało. Siedem bramek, trzykrotna zmiana prowadzącej drużyny, kilka żółtych kartek i dwie czerwone dla gospodarzy, to najlepsze tego stwierdzenia potwierdzenie.
Zaczęło się od bramki zdobytej przez gospodarzy z rzutu karnego. Nie upłynęło jednak dziesięć minut, a w ciągu kilkudziesięciu sekund dwukrotnie po rzutach rożnych celnie główkował Jakub Niedzielski i nasze rezerwy wyszły na prowadzenie.
– Pod koniec tej połowy daliśmy się zaskoczyć i gospodarze po strzale głową doprowadzili do remisu – opowiada trener Tomasz Szymczak. – Druga połowa zaczęła się od czerwonej kartki dla rywali i zaraz po niej straciliśmy bramkę na 3:2 w zamieszaniu podbramkowym.
W 55. minucie faulowany w polu karnym był Kacper Kożuch. Arbiter wskazał na jedenasty metr, a odpowiedzialność na swoje barki wziął Konrad Waluda, który celnym strzałem umieścił piłkę w siatce.
– Mecz był bardzo dynamiczny – kontynuuje trener naszych rezerw. – Obie drużyny chciały wygrać to spotkanie. Raz gospodarze przestrzelili w wydaje się dogodnej sytuacji, a po chwili aktywny tego dnia Kacper Kożuch obił słupek i poprzeczkę. Na dwie minuty przed końcem spotkania Seweryn Cieślak sfinalizował akcję zespołową i jak się okazało dał nam wygraną w tym spotkaniu 4:3.
Trzy punkty – jak już wspomnieliśmy we wstępie – są bezcenne w kontekście walki o utrzymanie, z czego zarówno nasz sztab, jak i zawodnicy, doskonale zdawali sobie sprawę.
– Wygraliśmy bardzo ważne spotkanie, które może znacznie nas przybliżyć do utrzymania. Szczególnie słowa uznania należą się wszystkim moim młodym zawodnikom, gdyż rywale postawili bardzo trudne warunki – przede wszystkim fizyczne i tu trzeba pochwalić chłopaków, że te warunki przyjęli i nie odpuszczali w ani jednej akcji. Zaangażowanie i determinacja ponownie były na bardzo dobrym poziomie, co pozwoliło nam również na skonstruowaniu kilku bardzo składnych akcji, czego efektem były cztery bramki. Także gratuluję zespołowi postawy i po raz kolejny wykonania zadania na bardzo trudnym terenie tej wiosny jakim są Miechowice i w tak zwanym „ciężkim gatunkowo” spotkaniu. Już od poniedziałku w pełni skoncentrowani przygotowujemy się do ostatniego kluczowego meczu ze Świętochłowicami – podsumował sobotnie spotkanie trener Tomasz Szymczak.
29. kolejka V ligi (gr. płn)
Silesia Miechowice – Skra II Częstochowa 3:4 (2:2)
1:0 Kamil Saternus (13’ – karny), 1:1 Jakub Niedzielski (21’), 1:2 Jakub Niedzielski (22’), 2:2 Kamil Saternus (38’), 3:2 Radosław Stich (51’), 3:3 Konrad Waluda (56’ – karny), 3:4 Seweryn Cieślak (88’)
Silesia: Pietrzyk – Cielecki, Hoffmann, Kwiędacz, Rożek, Salicki, Saternus, Sidło, Skworc, Stich (K), Warzycha
Skra II: Frukacz – Woźniak, Korzeniewski, Garczarek – Niedzielski (K), Kożuch, Wasilewski (73’ Figzał), Tomzik (90’ Porwisz), Waluda, Ciesielski (46’ Skwarczyński) – Cieślak (90’ Kasprzycki)
