“Wielkie odkrycie! Jasne …, że wszystko się może zdarzyć” – mówi Bolec w kultowej już komedii “Chłopaki nie płaczą”. I chociaż zgadzamy się, że nie jest to wielkie odkrycie, to rzeczywiście w walce o utrzymanie w Betclic 2. lidze musimy być przygotowani na każdy scenariusz.
Można powiedzieć, że w walkę o utrzymanie zamieszane jest w tym momencie siedem zespołów. Cztery z nich będą musiały pogodzić się z bezpośrednią degradacją, dwa chwycą się nadziei i staną naprzeciw trzecioligowcom w meczach barażowych, a do sezonu 2025/2026 od 7 czerwca przygotowywać się będzie w spokoju tylko jedna drużyna. Oczywiście może się okazać, że za kilka kolejek do tego grona dołączy jeszcze któryś z zespołów plasujących się obecnie w środku stawki, ale… to tylko potwierdza rzuconą mimochodem na wstępie tezę. Wszystko się może zdarzyć.
Pocieszające jest to, że po czterech seriach wiosennych gier spośród siódemki chcącej prolongować swój pobyt na trzecim poziomie rozgrywkowym, do której zaliczamy Wisłę Puławy, Olimpię Grudziądz, Rekord Bielsko-Biała, GKS Jastrzębie, Zagłębie II Lubin, naszą Skrę i Olimpię Elbląg, to właśnie Skrzacy zgromadzili najwięcej punktów.
Dwa zwycięstwa na własnym terenie (najpierw arcyważne z Olimpią Elbląg, a potem bardzo ważne z Podbeskidziem Bielsko-Biała) sprawiły, że do swojego dorobku dopisaliśmy sześć oczek. I chociaż jeszcze nie złapaliśmy kontaktu ze strefą barażową (czternasty Rekord ma cztery punkty więcej), to utwierdziliśmy się w przekonaniu, że jesteśmy w stanie szybko to zrobić. Kto wie, może po następnej kolejce?
W niej zmierzymy się z GKS-em Jastrzębie. Jastrzębianie znajdują się pozycję niżej od Rekordu i mają w dorobku dwa oczka więcej niż Skrzacy. Zwycięstwo pozwoliłoby nam wyprzedzić zielono-czarno-żółtych, przynajmniej do następnej środy, kiedy to nasz piątkowy rywal odrobi zaległości z rundy jesiennej i zagra o punkty z Olimpią Elbląg.
Przy okazji. Dla Olimpii będzie to mecz o wszystko. Zespół z Elbląga zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Betclic 2. ligi i traci aż siedem do naszego zespołu. Olimpia wiosną jeszcze nie zdobyła punktu i jest to jedyny taki przypadek, jeśli brać pod uwagę całą drugoligową stawkę.
A jak punktują po wznowieniu rozgrywek inne drużyny z dołu tabeli? Spójrzmy: Skra Częstochowa – 6 punktów; Rekord Bielsko-Biała – 5 punktów; Wisła Puławy, Olimpia Grudziądz, GKS Jastrzębie – po 4 punkty; Zagłębie II Lubin – 3 punkty.
Oczywiście część z nich rozegrała trzy, a nie cztery mecze, ale i tak nie da się nie odnieść wrażenia, że na boiskach Betclic 2. ligi dzieje się dużo, a zespoły z dołu tabeli zabierają punkty tym walczącym o najwyższe cele. Tak było choćby w przypadku GKS-u Jastrzębie, który pokonał w wiosennej premierze Pogoń Grodzisk Mazowiecki, Rekordu Bielsko-Biała, który zremisował z Polonią Bytom czy Wisły Puławy dzielącej się punktami z Hutnikiem Kraków.
A co nas czeka w najbliższym czasie? Jak wiadomo podopieczni Dariusza Rolaka udadzą się w delegację do Jastrzębia. Z grona drużyn, o których mówimy, większość, podobnie jak Skra, o punkty powalczy na wyjeździe. I tak Olimpia Grudziądz wyjeżdża do Kalisza, Wisła Puławy zagra w Bielsku-Białej z Podbeskidziem, natomiast Rekord Bielsko-Biała czeka mecz w Łodzi z rezerwami ŁKS-u. Jedynymi drużynami, które będą mogły skorzystać z atutu własnego boiska są Olimpia Elbląg goszcząca Chojniczankę Chojnice oraz rezerwy Zagłębia Lubin podejmujące Resovię Rzeszów.
Swoją drogą właśnie mecze wyjazdowe mogą być kluczowe w gonitwie o utrzymanie. A tutaj – co ciekawe, zdecydowanie wyróżnia się Rekord, który 17 z 22 punktów przywiózł… z delegacji! Jest to jednak wyjątek potwierdzający regułę – pozostała szóstka z wyjazdów przywiozła najmniej oczek z całej stawki: GKS Jastrzębie -11, Wisła Puławy – 10, Olimpia Grudziądz – 9, Skra Częstochowa – 4, Zagłębie II Lubin – 3, Olimpia Elbląg – 2.
Zatem Skrzacy do dzieła! Bo jak wiecie… wszystko się może zdarzyć!