Porażka z liderem

W meczu 22. kolejki Betclic 2. ligi Pogoń Grodzisk Mazowiecki wygrała ze Skrą Częstochowa 3:0. Bramki dla gospodarzy zdobywali Jakub Lis, Kacper Sommerfeld oraz Bartosz Farbiszewski.

Zarówno Pogoń jak i Skra w bieżącej rundzie powiększyły swój dorobek o trzy punkty. Pogoń po nieoczekiwanym potknięciu na inaugurację wiosny z GKS-em Jastrzębie wygrała w Szczecinie ze Świtem, natomiast nasi piłkarze po przegranej w Krakowie sięgnęli po trzy oczka w domowym starciu z Olimpią Elbląg. Obu ekipom przyświecają oczywiście inne cele. Skrzacy grają o utrzymanie, Pogoń rywalizuje natomiast o awans i po informacjach, które nadeszły tuż przed spotkaniem z Krakowa, gdzie Hutnik pokonał Wieczystą, Pogoń miała świadomość, że zwycięstwo pozwoli jej odskoczyć na bezpieczny dystans od reszty stawki. Przystępowała więc do meczu mocno zmotywowana.

Napór gospodarzy

Gospodarze od pierwszych minut ruszyli do ataku. Mocno pressowali, sprawiając Skrzakom problemy i już w 7. minucie spotkania otworzyli wynik. Z piłką przy nodze długo utrzymywał się Jakub Apolinarski, podał na piąty metr do Jakuba Lisa, który delikatnym lobem pokonał Filipa Kramarza.

Po tym jak Pogoń otworzyła wynik obraz gry się nie zmienił. Podopieczni Marcina Sasala przeważali często dochodząc do naszej szesnastki. Nie przekładało się to jednak na bezpośrednie zagrożenie, a w okolicach 20. minuty wreszcie nasi piłkarze zasygnalizowali, że nie przyjechali do Grodziska Mazowieckiego na wycieczkę. Wówczas faulowany tuż przed boczną linią pola karnego był Piotr Nocoń. Po rzucie wolnym do strzału doszedł Bruno Wacławek, ale odpowiednio ustawiony był Dmitro Sydorenko.

Chwilę później w doskonałej okazji po wrzutce z lewej strony znalazł się Kacper Kaczorowski, ale naciskany przez obrońcę minął się z futbolówką. A była to naprawdę bardzo dobra okazja.

Pogoń podwyższa prowadzenie

Optyczna przewaga należała bez wątpienia do Pogoni, która dłużej utrzymywała się przy piłce i na naszej połowie konstruowała akcje, natomiast nasi zawodnicy wyczekiwali okazji do kontrataku. Musieliśmy jednak mieć się na baczności, bowiem nawet jeśli przez pewien czas mieliśmy inicjatywę trzeba było uważać na gospodarzy, którzy w 41. minucie zagrozili naszej bramce. Po główce Odolaka Kramarz świetnie interweniował. Piłka opuściła plac gry i Pogoń wznawiała grę z narożnika. Rozegrania rzutu rożnego zakończyło się umieszczeniem piłki w siatce przez Kacpra Sommerfelda.

Przed końcem pojedynku Paweł Kołodziejczyk próbował wykorzystać błąd golkipera rywali, który wyszedł wysoko, jednak Sydorenko zdołał wrócić i złapać opadającą piłkę.

Wyglądało na to, że Pogoń nie zamierza zadowalać się dwubramkowym prowadzeniem. Już w pierwszych sekundach drugiej połowy Jakub Lis wykorzystał błąd naszej drużyny i wyszedł sam na sam z Kramarzem. Za długo jednak zwlekał z oddaniem strzału i naszej defensywie udało się zażegnać niebezpieczeństwo.

Zamknięcie meczu

Przez moment wydawało się, że po zmianie stron jesteśmy w stanie napsuć krwi gospodarzom. W stronę bramki uderzał choćby Jakub Okusami, a poza tym nasza gra wyglądała na uporządkowaną. Niestety wszystko popsuła bramka numer trzy dla Pogoni, którą zdobył potężnym uderzeniem sprzed pola karnego Bartosz Farbiszewski. Gol ten praktycznie zamknął sobotnie spotkanie.

Gospodarzom mimo wszystko nie wystarczało trzybramkowe prowadzenie. I chociaż w tym fragmencie pozwalali na nieco więcej naszym zawodnikom, co trochę kreowali sobie okazje bramkowe. Najbardziej żal chyba tej z 69. minuty, kiedy Kamil Odolak w dogodnej sytuacji przestrzelił, mając przed sobą wyłącznie naszego bramkarza. Chwilę później po składnej akcji gospodarze oddali strzał sprzed linii pola karnego, ale futbolówka przefrunęła nad poprzeczką. W 75. minucie znów zrobiło się gorąco w naszej szesnastce i musieliśmy wybijać piłkę z linii bramkowej.

Trzy minuty później przed stratą bramki uratował nas Kramarz, świetnie broniąc strzał Sommerfelda. W 88. minucie pojawiła się okazja po błędzie defensywy Pogoni i dobrej decyzji strzału podjętej przez Jakuba Wireńskiego piłka minęła światło bramki.

I chociaż do końca meczu czwarta bramka dla Pogoni – co piszemy z dużym bólem – wisiała w powietrzu ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem lidera Betclic 2. ligi 3:0. Z pewnością nie był to udany występ naszej drużyny, ale po wyciągnięciu wniosków przez sztab szkoleniowy skupiamy się już na następnym ważnym spotkaniu przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała.

Pogoń Grodzisk Mazowiecki – Skra Częstochowa 3:0 (2:0)

1:0 Jakub Lis (7’), 2:0 Kacper Sommerfeld (41’), 3:0 Bartosz Farbiszewski (51’)

Pogoń: Sydorenko – Farbiszewski, Gulczyński (87’ Kolak), Noiszewski, Łoś – Apolinarski, Sommerfeld (81’ Piwowarczyk), Jaroń (63’ Bahonko), Lis (63’ Pacławski), Korczakowski – Odolak (81’ Urbański)

Skra: Kramarz – Okusami, Majewski (58’ Estigarribia), Leśniak-Paduch – Guilherme, Kołodziejczyk, Wacławek (73’ Sobczak), Kaczorowski, Nocoń (73’ Niedbała), Szywacz (80’ Wireński) – Garcia (58’ Kaczmar)

Copy link
Powered by Social Snap