Bruno Garcia w rundzie wiosennej bronić będzie barw naszego klubu. Doświadczony Brazylijczyk nie ukrywa, że cieszy się z powrotu do Polski i zapewnia, że zrobi wszystko, by pomóc Skrze w utrzymaniu.
Zakontraktowanie przez nasz klub doświadczonego Bruna Garcii odbiło się z szerokim echem. Nic dziwnego. Brazylijczyk w niedalekiej przeszłości z powodzeniem rywalizował na pierwszoligowych boiskach i z pewnością jest dużym powiewem jakości. W pierwszej rozmowie Bruno opowiedział nam o kilku ciekawych kwestiach i potwierdził, że w Brazylii piłka nożna, to coś więcej niż sport.
Bruno, witam Cię w Skrze Częstochowa. Miałeś już okazję poznać sztab szkoleniowy i kolegów. Jakie są Twoje pierwsze wrażenia?
Przede wszystkim jestem szczęśliwy, że tu jestem. Cieszę się, że wracam do Polski i jestem w jednej szatni z moim przyjacielem, Gabrielem, ponieważ nie widzieliśmy się od dłuższego czasu. Uważam, że mamy dobry zespół i wiele do zrobienia przed sobą. Wiadomo w jakiej sytuacji w tabeli jest Skra i naszym zadaniem będzie przede wszystkim wydostać się ze strefy spadkowej. Jesteśmy w stanie to zrobić i jestem przekonany, że wszystko będzie dobrze.
W niedalekiej przeszłości grałeś w Miedzi Legnica czy Resovii Rzeszów. Co w takim razie sądzisz o polskiej lidze?
W Miedzi grałem przez dwa lata, w Resovii przez rok i to co na pewno mogę powiedzieć to to, że polska liga jest bardzo wymagająca. Nauczyłem się tutaj wielu rzeczy i powiem szczerze, że kiedy wyjechałem zaczęło mi brakować tego miejsca. Wracam, żeby zrobić dobrą robotę.
Pochodzisz z Brazylii. Zgodzisz się z tym, że w tym kraju futbol jest traktowany niemal jak religia?
Tak, bardzo kochamy piłkę nożną. Od dzieciństwa jest dla nas najważniejsza na świecie. Kiedy dorastamy, mamy osiem, dziewięć lat i zaczynamy grać nic nie jest ważniejszego. Kiedy trafiamy do Europy uczymy się trochę innej piłki, która jest bardziej kontaktowa.
No, właśnie. Skoro sam wywołałeś ten temat. Jaka jest największa różnica między piłką brazylijską, a europejską, bo jeśli chodzi o Stary Kontynent grałeś choćby we Francji, w Polsce, a ostatnio na Cyprze…
Tak jak wspomniałem liga europejska jest bardziej kontaktowa. W Brazylii też mamy do czynienia z taką grą, ale w mniejszym stopniu. W mojej ojczyźnie dużo gra się kontratakami czy 1 na 1. Na pewno liga brazylijska od lig europejskich nieco się różni.
Jaki masz cel na najbliższe pół roku?
Mamy przed sobą piętnaście meczów i trudno w tym momencie mówić o celach. Chcę pomóc drużynie w osiągnięciu celu i strzelić jak najwięcej bramek dla Skry.
